DOM - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
pysia222
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 31 paź 2010, 21:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

DOM mam nadzieje , ze plastry Ci pomoga i bedziesz sie lepiej czula :taktak:

Jesli chodzi o dzieci to ja z mila checia zajme sie Twoim Bartusiem , a dokladniej nie ja tylko moja 10 letnia corka :hej: . Ona bardzo lubi takie bobasy a co smieszniejsze umie je uspac :usmiech:
Ja mam tez napiety dzien z moja dziewczynka . Trzeba zadanie zrobic , nauczyc sie do klasowki , przy okazji gdzies razem wyskoczyc ,dolicz do tego jeszcze tance i jazde konna - caly czas w ciaglym ruchu. Nie wspominajac juz o pracy .
Taki los nas szalonych MAM , ktore staraja sie pogodzic dom, dzieci, prace i sport - glowa do gory bedzie dobrze :taktak:
18.05.14 mz3athlon (Sprint) - 01:25:32
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)



moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Ernisimo
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 23 mar 2010, 10:56

Nieprzeczytany post

Życzę powodzenia. Z pewnością będzie dobrze. :-)
Będę kibicował biegnąc za plecami :-)
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W sprawie "zaprzestania" pisania twojego bloga - proszę nie rób tego. Nie chce mi się gadać dlaczego... jest kilka powodów. Jak nie masz czasu albo cię to zmęczyło, to zrób sobie zimową przerwę i zacznij znowu na wiosnę, ale nie zaprzestawaj. Plizzzz :orany:

Powodzenia.


ps. czwarte miejsce to całkiem fajnie jak na koniec sezonu, pomyśl mogłoby być gorzej mogłabyś być... druga. :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
pysia222
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 31 paź 2010, 21:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

DOM ciesze sie , ze dalej piszesz swoj blog :taktak:
Widze , ze Tobie wszystko kojarzy sie z km i bieganiem :hahaha: a Bartus chyba 9,3 kg wazy .
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 10:42 przez pysia222, łącznie zmieniany 1 raz.
18.05.14 mz3athlon (Sprint) - 01:25:32
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)



moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

aj, jasne ;) już poprawiam... :zero:
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ładny ten nowy anturaż :). Cieszę się, że będziesz dalej prowadzić bloga. "Styl życia" i "Bartuś" są bardzo ważne. Lubię te wpisy, bo suche liczby nic mi nie mówią. A wszelkie rzeczy, które się dzieją w naszym życiu mają pewnie olbrzymi wpływ na wyniki.

Mam nadzieję, że Bartuś już Ci daje spać. Pamiętam te czasy nieprzespanych nocy. Potrafiłam potem w dzień przysnąć podczas zabawy z dziewczętami. Oj było ciężko. Teraz to już naprawdę relaks :).Ciebie też czekają lepsze czasy :hej: .
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Tomi
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 20 maja 2010, 13:58

Nieprzeczytany post

Ale poprzedni też był fajny, oczywiście nowy lepszy, ładniejszy - byleby nie stał się czymś w rodzaju z małej firmy -> korporacja, bo wtedy traci się coś ważnego, tzw. urok. Trzymam kciuki. "Czytacz" Twojego bloga.
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fajny i czytelny sie Twoj Blog zrobil :)
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mam nadzieję, że na jakości blog nie straci, a ordnung muss sein... ;)
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

oj, dobrze słyszeć, że kogoś plecy nie bolą, lędźwie zwłaszcza... zwłaszcza - bo ja, z kolei, mam jakoś tam za bardzo poziomo kość krzyżową, poskracaną przestrzeń między ostatnimi kręgami lędźwiowymi i boliiiiiiii! staram się kombinować ćwiczenia, żeby mniej bolało, ale jakichś genialnych efektów brak. trochę mi ostatnio joga pomaga, polecam, a Ciebie od razu podpytuję, jakie ćwiczenia Ci pomogły?

w pt idę do rehabilitanta po instrukcje na odcinek lędźwiowy, ale im wcześniej się czegokolwiek dowiem, tym lepiej ;) no i w pt dam znać, co mi naopowiadali - może też Ci się przyda.
pzdr.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Aśka pisze:mam jakoś tam za bardzo poziomo kość krzyżową,
Też tak mam. Kość krzyżowa ustawiona poziomo powoduje, że więcej obciążeń gromadzi się w dolnej części pleców i całej miednicy. I teraz, po ... 20 latach biegania, zaczynam boleśnie to odczuwać. Śmieszne, bo najbardziej bolą mnie okolice pod- i nadpośladkowe, a najwięcej problemów sprawia siedzenie. W pracy jem na stojąco, widząc zdziwione miny kolegów, mówię: nie mogę siedzieć, bo za dużo biegam :hahaha: .

DOM - też robiłam kurs marketingu sportowego (kurs, nie studia, ale intensywny), fajne, podobało mi się, ale co z tego? Nic. Cały marketing sprowadza się do pojęcia piłka nożna, ewentualnie siatkówka. Reszta to margines.
Orgom imprez biegowych nic taki kurs by nie dał - problem tkwi w myśleniu: potrzebna jest zmiana myślenia. Jak ktoś ma otwarty umysł, to nawet nie znając się na marketingu, poprosi o pomoc specjalistę albo wręcz zatrudni specjalistę, a tych już trochę jest. Ale na opór materii nie poradzi się nic.
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

beata pisze:
Aśka pisze:mam jakoś tam za bardzo poziomo kość krzyżową,
Też tak mam. Kość krzyżowa ustawiona poziomo powoduje, że więcej obciążeń gromadzi się w dolnej części pleców i całej miednicy. I teraz, po ... 20 latach biegania, zaczynam boleśnie to odczuwać. Śmieszne, bo najbardziej bolą mnie okolice pod- i nadpośladkowe, a najwięcej problemów sprawia siedzenie. W pracy jem na stojąco, widząc zdziwione miny kolegów, mówię: nie mogę siedzieć, bo za dużo biegam :hahaha: .
Beata, zajrzyj do mojego bloga - wrzuciłam ostatnio ćwiczenia, jakie mi poleciła rehabilitantka (cel: usunięcie największych napięć i wyprostowanie miednicy, bo miednica jest "przodopochylona" ;) ).
zakładam, że biegacze i tak się rozciągają, ale może cokolwiek okaże się przydatne. będę dorzucać więcej, jak coś jeszcze mi pani powie.
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Beato- studia podyplomowe na SGH, to nie kurs przy AWF... to naprawdę dwie różne bajki (i nie chodzi tylko o cenę). Ja jestem zachwycona, przede wszystkim z kadry- od typowych SGH-owskich ekonomistów-nie-sportowców po byłych ministrów sportu. Fajne case'y, praktyczne informacje, przede wszystkim te biznesowe. I o bieganiu też trochę jest... Tu nie chodzi o to, żeby zostać menedżerem sportu (nota bene, ten kurs, który kończyłaś odbywa się w tym roku po raz ostatni, bo nie dostanie więcej akredytacji. A może już teraz nie ma).
Te studia na SGH są całkiem sensowne. Aż jestem zdziwiona...Tylko przepadnie mi większość startów :( bo zajęcia są cały rok, średnio 3 weekendy w miesiącu. Dużo.

A kręgosłup jakoś lepiej, achilles za to daje się we znaki....oj, starość...
Albo to rozbieganie mnie dobija...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

beata pisze: Orgom imprez biegowych nic taki kurs by nie dał - problem tkwi w myśleniu: potrzebna jest zmiana myślenia. Jak ktoś ma otwarty umysł, to nawet nie znając się na marketingu, poprosi o pomoc specjalistę albo wręcz zatrudni specjalistę, a tych już trochę jest. Ale na opór materii nie poradzi się nic.
Ja myślę, że jednak by dał. Nie kurs, studia. Ekonomiczne czy marketingowe. Bo bieganie masowe to biznes.
Ale masz rację - z barana nie zrobi się wierzchowca...
To trochę jak z naszymi szpitalami - te oddane do zarządzania specjalistom przynoszą zyski...a reszta?
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

To ze sport tobiznes to chyba każdy p tym wie. Lekkoatletyka w polsce leży ale nie znaczy ze jest tak na całym świecie za granica ta dyscyplina ma sie bardzo dobrze a nawet jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie ze rozwija sie najprężniej . Wystarczy mieć głowę na karku i jako takie rozeznanie. 15 listopada bieglem 15km w imprezie brało udział 30 tys ludzi( prawie tyle samo co w najwiekszych maratonach swiata) bieg nazywał sie hot chocolate wiadomo co było serwowane na imprezie po biegu pora roku jest w sam raz na tego typu imprezy wystarczył tylko dobry pomysł , bieg ten jest rozgrywany dopiero 3 rok( w pierwszej edycji startowało nie wiele ponad 3 tys) niesamowicie było to zorganizowane myśle ze studia w tym kierunku to świetny pomysł jest zapotrzebowanie na ludzi którzy maja jakiekolwiek pojęcie o marketingu sportowym zwłaszcza w Polsce
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
ODPOWIEDZ