
my sobie zrobimy 50 min wspólnie w Poznaniu jak będzie okazja

aa i zdrowy jestem

EDIT: niech będzie sierpień! Weź się za siebie kobieto


Moderator: infernal
EDIT: niech będzie sierpień! Weź się za siebie kobieto![]()
bardzo logicznie i nie ma się do czego przyczepić..bardzo mi brak biegania, ale przyznam, że i tak póki nie schudnę to moja przyjemność z biegania jest i by ła przywalona presją zrzucenia wagi. bo zamiast biegać i się jarać tym, że to lubię- to ja analizuję przed, w trakcie i po biegu ile spaliłam, czy mogę wypić chociaż kefir i tak w kółko. to jest smutne. nie chcę wyrobić sobie w głowie nawyku, że biegam, bo czuję bata nad głową, bo się schizuję tym, że się nie dopinam w spodniach etc.
chcę pamiętać, że to bardzo polubiłam i w takim klimacie do tego wrócić, jak przyjdzie czas.
ale ty już trochę się nabiegałaś i nawet wyrobiłaś sobie trochę kondycji i bazy, pomęczyłaś się.. potrafisz już to, znnasz ten smak.. nie wszystkim to łatwo przychodzi.. to już jest coś.. pewnie nie dało od razu wymiernych efektów, ale to zawsze coś, napewno trochę pomaga, na bank nie pozwala żeby było gorzej.moze tacy ludzie jak ja po prostu sa od tego, zeby sie jarac osiagami innych i wzdychac "o ja biedna tak nie umiem"
teraz to ja do biegania muszę wrócić, bo miesiąc prawie bez biegów, to już nie jest 3-dniowa przerwa regenerująca. to jest poczucie, że w sumie to nie biegam.Słuchaj Quby i daj bieganiu czas by przyniosło efekty. Naprawdę działa, potrzeba tylko więcej cierpliwości niż wytrzymałości (tej biegowej
dobrze mówisz. dobrze dobrze. rozumiesz chyba co sie dziejeUważam, że powinnaś:
DIETA:
- spisać możliwie dokładnie to co jesz i pijesz w ciągu tygodnia, razem z alkoholem, fajkami i innymi używkami - od dziś do wyjazdu będę pisać w blogu począwszy od zaraz
- przeczytać kilka artykułów na temat odżywania- wiedzę to ja mam. naprawdę. postaram się Z GŁOWĄ wykorzystać to co wiem,
- wyliczyć sobie zapotrzebowanie energetyczne, uwzględniając treningi, nie umiem
- rozpisać sobie z grubsza dietę, dostosowaną do Ciebie, do trybu życia i osobistych preferencji. postaram się zaobserwować co lubię tak naprawdę jedząc rozsądnie i ile mi wystarcza, żeby móc biegać i się jakoś mega nie frustrować
TRENING:
- rozpoznać i określić swoją aktualną formę, wyjdę dziś pobiegać. zobaczę co zostało sprzed miesiąca
- wyznaczyć sobie jakiś orientacyjny cel znam ten cel. chcę to wszystko ustabilizować a nie takie rwanie po bandzie.
- dobrać do niego trening. no tak. biegać powiedzmy...przez 3 miesiące spokojnie BEZ CELU. bo ja cele mam wielkie. tylko co z tego jak forma moja jest rwana. USTABILIZOWAĆ DIETĘ I BIEGANIE
Psycha:
- u Ciebie to jest bardzo ważne, jak można wyczytać z Twojego bloga jesteś osoba emocjonalną i mocno się angażujesz, ale również mocno zniechęcasz lub podejmujesz kategoryczne decyzje, nie zawsze dobrze przemyślane,
- uważam, że z tej cechy powinnaś spróbować uczynić coś, co będzie Tobie pomagać, a nie przeszkadzać, brzmi dobrze, ale jak to zrobić.![]()
![]()
- w zachowaniu systematyczności i jako wentyl bezpieczeństwa (kontrola zewnętrzna innych forumowiczów) powinnaś regularnie zdawać sprawę z postępów na blogu. będę