1->99% - komentarze
Moderator: infernal
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
kozak
Ty dobiegniesz leciutko, a ja potem i tak będę z wywieszonym językiem gonić za Panem Gife, który 10 km robi w 40 minut podczas gdy ja w 80....
daj czasu, niechaj "forma" moja podrośnie. bo inaczej to ja się wstydzę :D
Ty dobiegniesz leciutko, a ja potem i tak będę z wywieszonym językiem gonić za Panem Gife, który 10 km robi w 40 minut podczas gdy ja w 80....
daj czasu, niechaj "forma" moja podrośnie. bo inaczej to ja się wstydzę :D
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ustalmy, że biegniemy Twoim tempem..Będziesz miała porównanie. Ja np tez się wstydzę biegać z ekipą Bartoszaka bo za szybcy, ale to tylko gadanie.. w końcu i tak się tam wszyscy spotkamy
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
pewnie się spotkamy ... za 100 lat
wiesz, nie chodzi o to, żeby się samemu ograniczać
ale ja znam siebie
jak się wychylę za szybko i poczuję jak totalny słabiak na tle innych ludzi, głównie zresztą facetów jak sądzę- to gotowa jestem się podłamać
a tak to biegam ile biegam. ale uwierz mi. ja mam uzasadnione poczucie, że z tym moim bieganiem to póki co nie do ludzi. +/- 7,5 minuty na km. co to jest? żółw.
----------------------------------------
myślę, że trzeba mi dojść do ok 40 km na tydzień, jakoś ugruntować nawyk biegowego zmęczenia. tak myślę. źle?
wiesz, nie chodzi o to, żeby się samemu ograniczać
ale ja znam siebie
jak się wychylę za szybko i poczuję jak totalny słabiak na tle innych ludzi, głównie zresztą facetów jak sądzę- to gotowa jestem się podłamać
a tak to biegam ile biegam. ale uwierz mi. ja mam uzasadnione poczucie, że z tym moim bieganiem to póki co nie do ludzi. +/- 7,5 minuty na km. co to jest? żółw.
----------------------------------------
myślę, że trzeba mi dojść do ok 40 km na tydzień, jakoś ugruntować nawyk biegowego zmęczenia. tak myślę. źle?
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Tu leży pies pogrzebany będziemy pilnować twojego tempa1->99% pisze: jak się wychylę za szybko i poczuję jak totalny słabiak na tle innych ludzi, głównie zresztą facetów jak sądzę- to gotowa jestem się podłamać
O mamo!..Trzymaj się planu konsekwentnie, staraj się nie omijać treningu i dojdziesz do swojego celu. Nie wszystko na raz kobito1->99% pisze:myślę, że trzeba mi dojść do ok 40 km na tydzień, jakoś ugruntować nawyk biegowego zmęczenia. tak myślę. źle?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ku przestrodze zaznacz swój rocznik co byśmy Cię nie postarzali
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
11km .. no no... to już nie jest takie szuranie... powoli się przełamujesz i idziesz do przodu ... teraz krótsze dystanse będzie się tobie biegało coraz lżej i szybciej...
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
tak mimiku tez czuje, ze sie cos rozkreca.mimik pisze:11km .. no no... to już nie jest takie szuranie... powoli się przełamujesz i idziesz do przodu ... teraz krótsze dystanse będzie się tobie biegało coraz lżej i szybciej...
w ogole mam takie uczucie, ze generalnie to sie staje taki coraz naturalniejszy ruch, ze samo sie cialo uklada w trakcie biegu. no i jak tak jak wczoraj pobieglam to 11 km, to tak w polowie rozgrzana juz bylam porzadnie i wlaczylo mi sie auto przyspieszenie ale chcialam pobiec cos dluzej wiec sama sie powstrzymalam:) ale fakt, ze sie kreci...
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- czery
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 maja 2010, 23:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie martw się, mnie też dzisiaj pęka głowa, taki dzień chyba.
A na weltschmerz najlepsze jest... pomoczyć nogi w zimnej wodzie, działa!
Pozdrawiam.
A na weltschmerz najlepsze jest... pomoczyć nogi w zimnej wodzie, działa!
Pozdrawiam.
blog treningowy - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=18582
komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=18583
komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=18583
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
- już stanowczo wygląda na poziom konkretnego joggera, alem ciekaw co reszta forumowiczów na to.oh yeah!!!!!!!!!!!
13 km
6m55s/1km
kolana czuje, ale jest dobrze
ja bym już kombinował albo jakiś start - albo jakiś inny zabawany cel. albo jedno i drugie.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
dziekuje russian. tez mysle, ze jest dosc dobrze. podkreslam - jak na poczatki. zeby sie zaraz nikt nie oburzyl, ze mam pobiegac 3 m-ce a potem oczekiwac/planowac/oceniac efekty.
patrze na tabelke wiszaca na sciane. zaczelam pisac sobie na scianie co i kiedy robie 18 maja.
wyglada to tak:
tydzien 1: 3 razy bieg- razem 16 km
tydzien 2: 3 razy bieg- razem 18 km
tydzien 3: 2 razy bieg- razem 11 km i 2 razy basen- razem 3 km
tydzien 4: tylko 1 bieg za to pierwsze 10,5 km i 1 raz spinning 1h
tydzien 5: aktualny 3 razy bieg- razem 29,5 km (jeszcze dzis pobiegne, bo nie usiedze w domu) EDIT + 4,75 km w tempie zdycham zdycham zdyyycham
jakie wnioski?
takie, ze coraz dluzej moge biec. jest ewidentny progres.
takie, ze nawet jak nie biegne, to warto np. wycisnac 7me poty na basenie, bo wtedy to sie przeklada na wydolnosc oddechowa (tak czulam po tygodniu basenowym)
takie, ze musze uwazac na regularnosc. jak mi wypadna 3 dni to przezyje. ale nie wiecej. bo od takich 4-5dniowych przerw wypadalam juz kilka razy z biegania w ogole na dluzszy czas. widze w tabelce, ze nie mialam dluzszych przerw niz 3 dni. po 3 dniach nawet jak nie ma czasu, trzeba wcisnac ruch i koniec
co jeszcze? z dieta to jest zenada. wiec spuszcze na to zaslone milczenia. nie mam tu wagi w Poznaniu, wiec nie wiem jak wagowo. ale sadze, ze bez zmian. moze jak pociagne bieganie 10tek jakis czas to ruszy. no i inna jakosc jedzenia jest konieczna. ale to po kolei. najpierw skoncze sesje. <wlasnie pije drugi albo 3ci raz w zyciu energetyka w postaci podlego tigera. nieporozumienie to jest jakies. ale juz kawy nie moge...>
a cel?
powiem tak.
wiadomo, ze mozna miec najrozniejsze. ale ja obserwujac siebie, ucze sie co mi sprawa przyjemnosc. a ze biegam wylacznie dla wlasnej satysfakcji i przyjemnosci i wymiernych korzysci wlasnych w postaci lepszego stanu ducha, to cele moje ksztaltuja sie bardzo jasno: chce biegac coraz wiecej. na razie nie mysle powaznie o zadnych predkosciach, zawodach tez jeszcze nie. na jesien chcialabym pobiec cos. latem nie sadze.
chcialabym biegac tygodniowo tak ze 4 razy. 3 dluzsze biegi spokojne i jeden taki zywszy, bo mam poczucie, ze mnie to odmula. dzis wlasnie pojde tak troche zywiej sie przebiec.
i chce a wrecz musze pamietac choc ze 3 razy w tygodniu o cwiczeniach na kolana. bo one potrzebuja wsparcia. moja 10 cm blizna na kolanie przypomina o tym, ze sluchajac taty i niektorych lekarzy to powinnam zamiast biegac- plywac i robic emeryckie cwiczenia na macie.
wiec co by nie uslyszec- "a nie mowilem" trzeba by zadbac o nie.
tyle. za wszelkie slowo komentarza bede wdziaczna.
patrze na tabelke wiszaca na sciane. zaczelam pisac sobie na scianie co i kiedy robie 18 maja.
wyglada to tak:
tydzien 1: 3 razy bieg- razem 16 km
tydzien 2: 3 razy bieg- razem 18 km
tydzien 3: 2 razy bieg- razem 11 km i 2 razy basen- razem 3 km
tydzien 4: tylko 1 bieg za to pierwsze 10,5 km i 1 raz spinning 1h
tydzien 5: aktualny 3 razy bieg- razem 29,5 km (jeszcze dzis pobiegne, bo nie usiedze w domu) EDIT + 4,75 km w tempie zdycham zdycham zdyyycham
jakie wnioski?
takie, ze coraz dluzej moge biec. jest ewidentny progres.
takie, ze nawet jak nie biegne, to warto np. wycisnac 7me poty na basenie, bo wtedy to sie przeklada na wydolnosc oddechowa (tak czulam po tygodniu basenowym)
takie, ze musze uwazac na regularnosc. jak mi wypadna 3 dni to przezyje. ale nie wiecej. bo od takich 4-5dniowych przerw wypadalam juz kilka razy z biegania w ogole na dluzszy czas. widze w tabelce, ze nie mialam dluzszych przerw niz 3 dni. po 3 dniach nawet jak nie ma czasu, trzeba wcisnac ruch i koniec
co jeszcze? z dieta to jest zenada. wiec spuszcze na to zaslone milczenia. nie mam tu wagi w Poznaniu, wiec nie wiem jak wagowo. ale sadze, ze bez zmian. moze jak pociagne bieganie 10tek jakis czas to ruszy. no i inna jakosc jedzenia jest konieczna. ale to po kolei. najpierw skoncze sesje. <wlasnie pije drugi albo 3ci raz w zyciu energetyka w postaci podlego tigera. nieporozumienie to jest jakies. ale juz kawy nie moge...>
a cel?
powiem tak.
wiadomo, ze mozna miec najrozniejsze. ale ja obserwujac siebie, ucze sie co mi sprawa przyjemnosc. a ze biegam wylacznie dla wlasnej satysfakcji i przyjemnosci i wymiernych korzysci wlasnych w postaci lepszego stanu ducha, to cele moje ksztaltuja sie bardzo jasno: chce biegac coraz wiecej. na razie nie mysle powaznie o zadnych predkosciach, zawodach tez jeszcze nie. na jesien chcialabym pobiec cos. latem nie sadze.
chcialabym biegac tygodniowo tak ze 4 razy. 3 dluzsze biegi spokojne i jeden taki zywszy, bo mam poczucie, ze mnie to odmula. dzis wlasnie pojde tak troche zywiej sie przebiec.
i chce a wrecz musze pamietac choc ze 3 razy w tygodniu o cwiczeniach na kolana. bo one potrzebuja wsparcia. moja 10 cm blizna na kolanie przypomina o tym, ze sluchajac taty i niektorych lekarzy to powinnam zamiast biegac- plywac i robic emeryckie cwiczenia na macie.
wiec co by nie uslyszec- "a nie mowilem" trzeba by zadbac o nie.
tyle. za wszelkie slowo komentarza bede wdziaczna.
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
jejku jejku jak Gife opuścił mój wątek komentarzowy to normalnie jakieś pustki
Gife Gife gdzie jesteś? :D
Gife Gife gdzie jesteś? :D
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Czytam, czytam :P
Ile razy powtarzać, że biegaj dla biegania, kondycji, nie dla wagi jakie masz BMI tak w ogóle? Bo wciąż myślę, że wyglądasz dobrze, ba nawet świetnie, a chcesz mieć brzuszek jak atletka
Ile razy powtarzać, że biegaj dla biegania, kondycji, nie dla wagi jakie masz BMI tak w ogóle? Bo wciąż myślę, że wyglądasz dobrze, ba nawet świetnie, a chcesz mieć brzuszek jak atletka
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
oj Gife
co Ty mowisz do mnie...
przeciez jestem normalnie kobieta
biegam, bo mnie to jara coraz bardziej, ale nie bede sciemniac, ze nie chce schudnac, bo chce
co Ty mowisz do mnie...
przeciez jestem normalnie kobieta
biegam, bo mnie to jara coraz bardziej, ale nie bede sciemniac, ze nie chce schudnac, bo chce
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wstydzisz się napisać, ile ważysz czy gdzieś pominąłem tę kwestię?
Tylko się nie fochaj :P
Schudnąć, schudniesz, ale nie natychmiastowo
Tylko się nie fochaj :P
Schudnąć, schudniesz, ale nie natychmiastowo
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect