
pozdrawiam
Moderator: infernal
mimik pisze:Za to wyjazd do Rzeszowa.. Ciekawe jak jutro będzie na drogach?
dokładnie w Ropczycach.. ale to tylko w poniedziałek było zamknięte przez moment... w sumie drogę miałem czystą... w radiu coś mówili, że jakieś nasypy się poobsuwały, w sumie racja, w Brzesku, ale wiele informacji daleko przesadzonych, droga była normalnie przejezdna... między Tarnowem a Rzeszowem sporo robot drogowych, to było najgorsze w trakcie jazdy... oglądałem Wisłę na obwodnicy w Krakowie.. nie zazdroszczę Wam.. ten deszcz jest naprawdę dobijający...Alexia pisze:mimik pisze:Za to wyjazd do Rzeszowa.. Ciekawe jak jutro będzie na drogach?
Dziś w windzie słyszałam, że nie da się tam dojechać. Ani drogą główną, bo zalana jest jakaś miejscowość (nie pamiętam nazwy). Ani objazdem, bo też jest pozalewane.
No przykro mi to mówić, ale niestety, to nie Garmin, a Ty dałeś...Garmin dał dupy..
Tak więc, czyść Garmina częstoData recording controls how the Forerunner records detailed data for your runs or other activities. By defalut, the Forerunner uses Smart Recording to record your movements and create detailed history. Smart Recording picks up key points where you change direction, speed, or heart rate.
You can also record data every second. Doing so creates the most accurate record possible of your activity. However, with this Setting, the Forerunner can only record up to 3.5 hours of detailed data.
NOTE: When the history is full, older history data is overwritten automatically. Be sure to transfer history to the Garmin Training Center often.
hehe.. sarny albo kota nie dogonię.. ale prędkości i zwinności wystarczy, żeby złapać jakiegoś ślimaka, albo innego robala... pełno tego terazNo lipa przeokrutna, jak już zdążyłem na GG powiedzieć... Najgorsze, że ranny mięsożerca nie jest w stanie zapolować... Co więc będziesz Mimiku żarł!? Nie, no, świat się nie kończy. Odpoczniesz, wykurujesz się i pobiegniesz w następnym biegu. Kuruj się tam.
ale patrz jaka ta ironia losu cwana.. mnie na dole, a ciebie na górze.. do kompletuCo za ironia losu. No cóż tak bywa. Zresztą ja dziś też się nabawiłem kręgosłupowych problemów i to podczas nauki, a za tydzień start.
No ale co to dla nas, w końcu jesteśmy biegaczami