Raul7- komentarze

[brujeria]

Ja mam trochę inne spostrzeżenie. Sądzę, że Raul tak naprawdę kocha grać w piłę, a do biegania stara się dopiero przekonać. Przeglądając blog z trudem doszukuję się dni biegowych, a ciągle jest o grze w gałę

[mimik]

chciałem się pobawić w dobrego policjanta , ale napisze... dobrze, że zreflektowałeś się i masz plan żeby dostosować swoje plany do swoich możliwości... każdy na początku trochę mniej lub bardziej optymistycznie i impulsywnie zaczyna biegać.. zwłaszcza jak chce się pokazać ze swoimi możliwościami na forum ... ale właśnie z tego jest ten plus, poznajesz siebie i biegasz dalej coraz lepiej.. pozdro

EDIT: bieganie codziennie, na pewno to przemyślałeś? może ze dwa dni w tygodniu przerwy?.. wiadomo masz dobra kondycje w nogach bo długo grasz w piłkę... ale to właśnie podczas odpoczynku nogi nabierają siły, regenerują się, mniejsze ryzyko zajechania się i zniechęcenia...

[Raul7]

Dzięx wszystkim za to co napisaliście
mimik bieganie codziennie prócz poniedziałku wtedy basen... a w niedziele orzeł plus rano 5km

[mimik]

z tych planów na 10km co wyczytałem http://bieganie.pl/?cat=19 przeważnie maks 5 dni w tygodniu biegania, ewentualnie jakiś jogg w 6-tym....reszta odpoczynek, ale za to regularne bieganie musi być cały czas... i na dłuższą metę nie ma bata, żeby nie zadziałało.. pozdro

[PATATAJEC]

Też Cię Raul namawiam na jakiś plan i to wcale nie ten dla najbardziej ambitnych. Załóż sobie bieganie 4 x w tygodniu i będzie git. Jak sobie jarzmo 6 dni biegowych w tygodniu narzucisz, to podejrzewam, że za miesiąc będziemy robić powtórkę tego co dziś żeśmy przerabiali. Lepiej założyć sobie mniejszy kierat i mu podołać... Powodzenia!

[Raul7]

Ciesze sie że są osoby które sie moim bieganiem interesują... musze to przemyśleć na pewno niedziela gram na orle bo jak odstawie całkiem piłke to bedzie mi tego brakować i znowu przestane biegać... poniedziałek mam basen... czyli wtorek, środa, czwartek, piętek, sobota moge biegać... czyli 5 dni biegowych... możę ten plan będzie git?? http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=423 (chyba troche za mocny) AAa właśnie! zobaczę co mi powiedzą z najacza! w końcu mam kartę klubową

[piter82]

obawiam się, że trenując 4 razy w tyg trudno będzie złamać 40 min, ja biegałem 6-7 razy w tyg i byłem o włos w zeszłym roku. Popieram wypowiedzi PATATAJCA tylko nie chciałem pisać tak mocno. Ale kto wie może masz lepsze predyspozycje do biegów i 4 razy w tyg wystarczy - kto wie

Powodzenia

[Raul7]

Wydaje mi sie że 4 to jednak za mało. miesiąc pobiegam 5x w tyg i zobaczę jak sie będę czół i co mi to dało... a co do wypowiedzi PATATAJCA to do mnie tylko takie niestety docierają...

(piter masz na prawde zajebisty opis na gg taki prawdziwy )

[piter82]

możę ten plan będzie git?? http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=423 (chyba troche za mocny) AAa właśnie! zobaczę co mi powiedzą z najacza! w końcu mam kartę klubową

heh na ten plan to chyba jesteś jeszcze nie gotowy, jest bardzo mocny, zobacz jakie tam są prędkości, obawiam się, że możesz się przetrenować, może spróbuj systemem amerykańskim, ale najpierw dobierz prawidłowo prędkości do aktualnej dyspozycji

[Raul7]

piter a jaki proponujesz? czekać aż mi coś najacz zaproponuje czy beigać wg jakiegoś gotowca?

[piter82]

na stronie bieganie.pl jest fajny na 10 km amerykański, niebawem sam zaczynam amerykański ale Nagora, realizowałem go i jest rewelacyjny, na szczęście zdążyłem go wydrukować zanim zniknął z bieganie.pl, wrzucę skany i tabelki Danielsa do niego na bloga końcem przyszłego tygodnia jeśli cię to interesuje

[Raul7]

bardzo mnie interesuje! bedę wdzięczny

[PATATAJEC]

Dobra wiadomość jest taka, że Nagor na swoim blogu zapowiedział, że reuploaduje plany na różne dystanse za jakiś czas.

[piter82]

takie kontuzje leczy się kilka tygodni nie wiem kto ci powiedział, że 10 dni? Za 10 dni to może stabilizator ściągniesz, zapomnij o powrocie od razu do biegania, będzie rehabilitacja i pewnie za miesiąc będziesz mógł potruchtać po parku

Powrotu do biegania życzę

[Raul7]

Tak mi powiedział doktorek... i nie dziękuje żeby nie zapeszyć