w tej chwili bez problemu... choć na początku jak włączyłem do biegania stretching to był opór, wiele lat zastania... kiedyś neony temu na do-shotokan też w ten sposób siadaliśmy, do obecności i medytacjiczy wy wszyscy jesteście w stanie od razu usiąść na piętach?
russian, white russian
Moderator: infernal
- mimik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
- kapan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 891
- Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
- Życiówka na 10k: 38:51
- Życiówka w maratonie: 2:59:29
Ja też nie widzę problemu, ale to pewnie dlatego, że więcej siedzę na podłodze niż na krześle. Bez problemu się również na tych nogach położę, ale ze skłonami w przód jest gorzej. Ostatnio obserwowałam młodego jak siedział w rozkroku, aby dosięgnąć zabawkę się położył na podłodze (nogi cały czas wyprostowane w rozkroku, skłon w przód), po czy przesuwając ręce jeszcze bardziej do przodu i przeszedł do raczkowania. Jest sporo takich rzeczy nad którymi się męczymy a dzieci robią to bez wysiłku. Kiedyś widziałam też jak dzieciaki lat na oko 9-12 jak sobie fantastycznie radziły na drodze 6.3 w Jurze (oczywiście na wędkę), ale co ważniejsze wspinały się płynnie i pięknie.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Dupą do pięt dosięgam, ale z oporem lekkim. Na twardym natomiast (panele) nie daję rady tak wytrzymać ... Bolą kolana i górny łuk stopy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13559
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Piotrek, co powiesz na grupen sex party?


- Raul7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Mega całkowity off top ale musze... yacool masz wyjebisty warkoczyk!! też chciałem mieć coś takiego tylko bardziej z lewej strony ale szybko mnie to zmęczyło bo długo trzeba hodować...
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
To nie yacool tylko Russian
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Przyklejony, a jak się mocniej pociągnie to wyskakuje razem z korkiem i cały Rusek jak balonik... pffff.....
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
dzięki;
zacząłem zapuszczać pięć lat temu, jak mi się syn na studiach urodził. chciałem się wydziarać, ale wtedy akurat za bardzo kasy nie miałem.
takie męskie rites of passage, coby zaakcentować poważne zmiany w życiu.
póki co swoje zadanie spełnia, bo z żoneczką jeszcze drugi raz wpadliśmy i wszystko idzie w dobrym kierunku.
a większość znajomych w naszym wieku bawi się w pieluchy dopiero teraz, kiedy nasze już grzecznie chodzą do przedszkola.
no i se wymyśliłem, że go(tego warkocza w sensie) zetnę, jak junior skończy siedem lat.
a do tego momentu mam czas na wymyślanie jakiegoś konkretnego motywu na tatuaż.
---------------------------------------------------------------------------------------------
wracając do meritum:
dzięki yacool za organizację eventu dla swingersów. już dochodzę.
przy porównaniach jeszcze "łatwiej widzieć że". /jak to mawiał jeden profesor na analizie/
gasper (to drugie video, gwoli doprecyzowania) pobiegł maniacką w 35:56, więc prędkość jest bardzo podobna.
to co mi się u niego podoba, to dłuższy krok, większa amplituda lotu i ładne podciąganie pięty pod pośladek (mniejszy kąt).
to co mi się nie podoba, on sam pewnie widzi jeszcze łatwiej ode mnie.
15 lat temu biegał dychę w niecałe 31 minut, więc wierzę że zostały mu dobre nawyki - a jak zgubi resztę brzucha to już w ogóle będzie fruwał.
------------------------------------------
mam co poprawiać.
jak ktoś coś jeszcze widzi - śmiało.
--------
kapan,
oglądanie jak się dzieciaki spontanicznie ruszają - to przygoda sama w sobie, kto nie spróbował, ten nie wie.
natomiast, jeśli chodzi o wspin, moje doświadczenie jest dokładnie takie jak z bieganiem.
na drogach do 6.1 też się wspinałem płynnie i pięknie.
na 6.2 wspinałem się płynnie.
na 6.3 udawało się wgiełgać (lub nie)
- z tym że poza pierwszym sezonem w ogóle nie wspinałem się na wędkę, ani nie patentowałem dróg. - co odrobinę utrudniało sprawę.
anyway, nie widziałem na żywo ludzi wspinających się na granicy swoich możliwości, którzy ruszaliby się płynnie i pięknie.
ale są i tacy - i to jest chyba właśnie czołówka światowa.
zdrówko
zacząłem zapuszczać pięć lat temu, jak mi się syn na studiach urodził. chciałem się wydziarać, ale wtedy akurat za bardzo kasy nie miałem.
takie męskie rites of passage, coby zaakcentować poważne zmiany w życiu.
póki co swoje zadanie spełnia, bo z żoneczką jeszcze drugi raz wpadliśmy i wszystko idzie w dobrym kierunku.
a większość znajomych w naszym wieku bawi się w pieluchy dopiero teraz, kiedy nasze już grzecznie chodzą do przedszkola.
no i se wymyśliłem, że go(tego warkocza w sensie) zetnę, jak junior skończy siedem lat.
a do tego momentu mam czas na wymyślanie jakiegoś konkretnego motywu na tatuaż.
---------------------------------------------------------------------------------------------
wracając do meritum:
dzięki yacool za organizację eventu dla swingersów. już dochodzę.
przy porównaniach jeszcze "łatwiej widzieć że". /jak to mawiał jeden profesor na analizie/
gasper (to drugie video, gwoli doprecyzowania) pobiegł maniacką w 35:56, więc prędkość jest bardzo podobna.
to co mi się u niego podoba, to dłuższy krok, większa amplituda lotu i ładne podciąganie pięty pod pośladek (mniejszy kąt).
to co mi się nie podoba, on sam pewnie widzi jeszcze łatwiej ode mnie.
15 lat temu biegał dychę w niecałe 31 minut, więc wierzę że zostały mu dobre nawyki - a jak zgubi resztę brzucha to już w ogóle będzie fruwał.
------------------------------------------
mam co poprawiać.
jak ktoś coś jeszcze widzi - śmiało.
--------
kapan,
oglądanie jak się dzieciaki spontanicznie ruszają - to przygoda sama w sobie, kto nie spróbował, ten nie wie.
natomiast, jeśli chodzi o wspin, moje doświadczenie jest dokładnie takie jak z bieganiem.
na drogach do 6.1 też się wspinałem płynnie i pięknie.
na 6.2 wspinałem się płynnie.
na 6.3 udawało się wgiełgać (lub nie)
- z tym że poza pierwszym sezonem w ogóle nie wspinałem się na wędkę, ani nie patentowałem dróg. - co odrobinę utrudniało sprawę.
anyway, nie widziałem na żywo ludzi wspinających się na granicy swoich możliwości, którzy ruszaliby się płynnie i pięknie.
ale są i tacy - i to jest chyba właśnie czołówka światowa.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
proszę o krytykę, bo wśród 97 elementów, które mi sie nie podobają mogłem coś pominąć ....russian, white russian pisze:dzięki;
gasper (to drugie video, gwoli doprecyzowania) pobiegł maniacką w 35:56, więc prędkość jest bardzo podobna.
to co mi się u niego podoba, to dłuższy krok, większa amplituda lotu i ładne podciąganie pięty pod pośladek (mniejszy kąt).
to co mi się nie podoba, on sam pewnie widzi jeszcze łatwiej ode mnie.
Pozdrawiam
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13559
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
hasło na dziś: osełedec
Obawiałem się, że nic nie wyjdzie z takiego stacjonarnego ujęcia kamery, bo kąt podczas filmowania był zmienny i na animacji sylwetki skręcają potem w prawo ale nie zakłóca to aż tak bardzo widoku ruchu nóg. Gorzej z górą, bo "skręcenie" uwypukla nadmiernie ruch obręczy barkowej. Zobaczymy jak to będzie z animacjami z trasy, gdyż tam stałem nieco dalej od biegnących.
To jest istotna różnica, bo rozbiegacie się w fazie już na drugim kroku. Oryginalny gif Gaspera jest na 32 klatkach, a to zestawienie jest pod twojego gifa (31 klatek), dlatego musiałem wyciąć ostatnią klatkę Gasperowi.to co mi się u niego podoba, to dłuższy krok
Obawiałem się, że nic nie wyjdzie z takiego stacjonarnego ujęcia kamery, bo kąt podczas filmowania był zmienny i na animacji sylwetki skręcają potem w prawo ale nie zakłóca to aż tak bardzo widoku ruchu nóg. Gorzej z górą, bo "skręcenie" uwypukla nadmiernie ruch obręczy barkowej. Zobaczymy jak to będzie z animacjami z trasy, gdyż tam stałem nieco dalej od biegnących.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13559
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli wg JD masz interwał w 3:23, to po kiego grzyba skaczesz po tabeli jak koń po szachownicy?
vdot: 60
I: 3:23
R200: 37s
R400: 75s
R800: 2:30
Twoje 36s na 200 (zważywszy wyczyn na 400 w 72s), to vdot 62.
Twoje 72s na 400 to dla vdot 63.
To te 800 zrobiłes w ile? 2:24? Różnica 6 sekund na 800 to 32 metry na mecie!
Sam poruszałeś temat środków specyficznych więc zweryfikuj ponownie cele.
vdot: 60
I: 3:23
R200: 37s
R400: 75s
R800: 2:30
Twoje 36s na 200 (zważywszy wyczyn na 400 w 72s), to vdot 62.
Twoje 72s na 400 to dla vdot 63.
To te 800 zrobiłes w ile? 2:24? Różnica 6 sekund na 800 to 32 metry na mecie!
Sam poruszałeś temat środków specyficznych więc zweryfikuj ponownie cele.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
co za różnica, Plan Treningowy, czy Tabele Danielsa?!
ważne żeby trenować jazdę bez trzymanki - nieważne na jakim rowerze.
-------
poważniej:
(pożyczyłem książkę Kubie, więc cyferki z głowy)
skoro MP z tabel z wyniku na 10km wychodzi mi ~3:50min/km
a z ostatniego maratonu 4:08min/km,
to ile ma w końcu to tempo maratońskie?
--------------------------
na ten moment widzę to tak:
tempa R, I, T, M, E odpowiadają konkretnym cechom. okej. załóżmy że tak jest.
razem składa się to na jakiś wynik, i pośrednio na jakieś VDOT
ale to nie znaczy, że każda z tych składowych musi być wytrenowana w równym stopniu.
moje doświadczenie z dokładnymi tempami z tabel jest takie, że nieważne co robisz(R,I,T,M,E) - to wymaga trochę autokontroli i wysiłku (subiektywnie - bo mocny interwał, to jednak inne zmęczenie, niż mocny ciągły)
na szczęście nie muszę się biegowo rozwijać "harmonijnie" - czy jak kto woli "równo z tabelkami"
jak na jakiejś składowej czuję luzy, to biegnę trochę szybciej - ale częściej jest odwrotnie(
)
ważne, żebym następnego dnia szedł na trening bez wielkiego cierpienia - i(zakładając, że był mocny akcent) był w stanie pobiec przynajmniej drugą połowę w E, a nie jakimś ściemnianym truchtem.
-------
tak to mniej więcej na dzisiaj widzę.
zdrówko
ważne żeby trenować jazdę bez trzymanki - nieważne na jakim rowerze.
-------
poważniej:
(pożyczyłem książkę Kubie, więc cyferki z głowy)
skoro MP z tabel z wyniku na 10km wychodzi mi ~3:50min/km
a z ostatniego maratonu 4:08min/km,
to ile ma w końcu to tempo maratońskie?
--------------------------
na ten moment widzę to tak:
tempa R, I, T, M, E odpowiadają konkretnym cechom. okej. załóżmy że tak jest.
razem składa się to na jakiś wynik, i pośrednio na jakieś VDOT
ale to nie znaczy, że każda z tych składowych musi być wytrenowana w równym stopniu.
moje doświadczenie z dokładnymi tempami z tabel jest takie, że nieważne co robisz(R,I,T,M,E) - to wymaga trochę autokontroli i wysiłku (subiektywnie - bo mocny interwał, to jednak inne zmęczenie, niż mocny ciągły)
na szczęście nie muszę się biegowo rozwijać "harmonijnie" - czy jak kto woli "równo z tabelkami"
jak na jakiejś składowej czuję luzy, to biegnę trochę szybciej - ale częściej jest odwrotnie(
ważne, żebym następnego dnia szedł na trening bez wielkiego cierpienia - i(zakładając, że był mocny akcent) był w stanie pobiec przynajmniej drugą połowę w E, a nie jakimś ściemnianym truchtem.
-------
tak to mniej więcej na dzisiaj widzę.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
pobiegnij maraton to bedziesz wiedziałrussian, white russian pisze: skoro MP z tabel z wyniku na 10km wychodzi mi ~3:50min/km
a z ostatniego maratonu 4:08min/km,
to ile ma w końcu to tempo maratońskie?
--------------------------
z cyferek wychodzi, że masz dobrą szybkość przy słabszej wytrzymałości i nad tym powinieneś sie skupić - czyli zwolnić na ciągłych i je wydłużyć - to samo z easy
a może rzucenie fajek by starczyło?
Pozdrawiam

