No pewnie że może, tylko chodzi o to czy taka ilość chemii jest zdrowa czy nie? Lakiernik, górnik w swoich zawodach też powiedzą, że dają rade.. ale nie da sie ukryć że takie coś męczy organizm.. i nie da się ukryć, że dla pieniędzy ludzie nagną każde normy...Wuj Phyll pisze:Ja proponuję: nie bądźmy tacy sterylni. Organizm potrafi pokonać nawet pewne ilości wymienionych przez Ciebie pierwotniaków i bakterii.
Ja tak tego nie nazwałem. Ale lekkimi dolegliwościami trzeba się liczyć. I o to mi głównie chodziło. I w intensywnej formie pływanie na co niektórych basenach, gdzie jest dużo ludzi, więc dużo chemii, nie jest zdrowe.Wuj Phyll pisze:Nazywanie basenów szczególnie niebezpiecznymi obiektami, to spore nadużycie.
No widzisz ja po prawie 3 latach intensywnego chodzenia na basen 3/4/5 razy w tygodniu dorobiłem się jakieś alergii, chyba na chlor, po basenie ma napuchniętą śluzówkę nosową, nie miła rzecz jak się człowiek nie może wyspać... Jeśli chodzi o dolegliwości to wcale nie rzadkość, nawet u zawodowców i bezpośrednio jest związane z nadmiarem chemii- czyli czymś nienaturlanym i raczej szkodliwym dla człowieka, pewnie są jakieś widełki i progi oddziaływania, ale w praktyce nie wszyscy to i nie na każdym basenie wytrzymują..Wuj Phyll pisze:Przez ponad dekadę uczęszczania na basen ani razu nie miałem poważniejszego zastoju żołądkowego (oprócz dwóch zatruć pokarmowych bodajże, ale sprawca był znany- raz lody a drugi, jakiś burger ze szczur-baru szybkiej obsługi), który mógłby mieć swoje podłoże w basenowych bakteriach.
Do czyściocha mi trochę daleko... i to czasami bardzoWuj Phyll pisze:Ludzie mają często fioła na punkcie zarazków/wirusów/bakterii. Na tym zbijają forsę tacy cwaniacy jak producenci domestosów i innych odkażających cudów na kiju- ultra antybakteryjnych szczoteczek na przykład. Gdybyście mieli możliwość dostrzegania bakterii, ładnie by was przetkało, panowie czyściochy. Klawiatury komputerów mają na sobie czasami więcej bakterii kałowych, niż deski sedesowe- klamki nie są lepsze, a kto wie czy nie gorsze. Blaty na stołach, o ile nie dezynfekowane po każdym przygotowaniu posiłku, to wymarzone poletko dla różnej maści bakterii. Przykłady można mnożyć a tak czy siak, bakterie z jelit mamy nawet na szczotkach do zębów...

PS. Wuj Phyll Co jest wg Ciebie gorsze? Czyiś sceptycyzm? Czy bezkrytyczny zachwyt?
PS 2. Warto się pytać, o to jak wygląda sytuacją na poszczególnych basenach, może byc różnie..