A dobre ziele na sen to rośnie na Jamajce
Jak realizować plan w taką pogodę ?
- Mariusz6430
- Stary Wyga

- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sty 2010, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nysa
Dla mnie problemem nie jest sam śnieg lecz lód pod nim. W taką pogodę mozna biegać po mało ruchliwych ale odśnieżonych drogach, najgorszy w tym przypadku jest lód. jednak i z tym można dać sobie radę, dla mnie prawdziwym problem jest głód, szczególnie po 10 kilometrze. Wolę cały rok biegać po takim śniegu, niż na treningach być głodnym(nie pisze tu o burczeniu w brzuchy tylko dosłownie pustości żołądka).
-
08/15
- Rozgrzewający Się

- Posty: 23
- Rejestracja: 22 gru 2009, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: masuren..ja ja
Jest jeszcze oczywiście możliwość skorzystania z bieżni na siłowni, jakoś nikt o tym nie wspomniał. Ja tak robię i mimo, że czuję się czasem jak mój nieżyjący już niestety chomik i oddychać ciężko to jest bezpiecznie.
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna. (Cz. Miłosz)
- Bergerac
- Wyga

- Posty: 68
- Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Widze ze kazdy ma problem ze sniegiem ,pojechalem dzisiaj na stadion lekkoatletyczny i biegałem po slicznie odsniezonym tartanie, co za wspaniale uczucie czuc rowna i idealnie przyczepna nawierzchnie pod stopami , moglem sobie pozwolic na iscie sprinterskie przebiezki
Podziekowania dla ludzi ktorzy sie tym obiektem zajmuja.
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
-
janoz5
- Stary Wyga

- Posty: 195
- Rejestracja: 06 lip 2009, 10:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pytanie do tych co biegają w letnich butach biegowych w śniegu. To jakieś nie przyjemne uczucie gdy stopa wpada w śnieg i śnieg dostaję się do buta?
PS. Trzeba zacząć się do biegania w śniegu. Bo w tym roku jeszcze nie biegałem przez to dziadostwo. Brak sprzętu i kasy na niego...
PS. Trzeba zacząć się do biegania w śniegu. Bo w tym roku jeszcze nie biegałem przez to dziadostwo. Brak sprzętu i kasy na niego...
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
raczej brak chęci niż sprzętu i szukanie wymówekjanoz5 pisze: PS. Trzeba zacząć się do biegania w śniegu. Bo w tym roku jeszcze nie biegałem przez to dziadostwo. Brak sprzętu i kasy na niego...
-
00jan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
-
janoz5
- Stary Wyga

- Posty: 195
- Rejestracja: 06 lip 2009, 10:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
gasper pisze:raczej brak chęci niż sprzętu i szukanie wymówekjanoz5 pisze: PS. Trzeba zacząć się do biegania w śniegu. Bo w tym roku jeszcze nie biegałem przez to dziadostwo. Brak sprzętu i kasy na niego...dla chcącego nic trudnego - 20 lat temu zimy były cięższe, sprzęt gorszy a wyniki lepsze
Możliwe, chociaż rwie mnie do biegania to nie mogę się wybrać. Szkoda że muszę wszystko robić samemu i jeszcze mieszkać na wsi gdzie widok leginsów wywołuje szok. Może jakoś się uda.
A co z tym uczuciem buta w śniegu?
-
00jan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Też biegam samemu, kolejna wymówka:].szkoda że muszę wszystko robić samemu i jeszcze mieszkać na wsi gdzie widok leginsów wywołuje szok. Może jakoś się uda.
Mokro.A co z tym uczuciem buta w śniegu?
- Mariusz6430
- Stary Wyga

- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sty 2010, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nysa
wymówka;) jeżeli tak będziesz traktował bieganie niewiele osiągniesz. Sam wystarczy że zobaczyłem jak fajnie jest nie biegać i pojawiły się u mnie wymówki. Ale walczę z tym 
- Nom
- Stary Wyga

- Posty: 158
- Rejestracja: 22 cze 2009, 19:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zanim nastąpi "uczucie buta w śniegu" zazwyczaj już go tam nie ma. Nawet letnie buty świetnie odprowadzają wilgoć na zewnątrz. Ja nie narzekam, a biegam w Adasiach Response Cushion, enjoy !janoz5 pisze:gasper pisze:raczej brak chęci niż sprzętu i szukanie wymówekjanoz5 pisze: PS. Trzeba zacząć się do biegania w śniegu. Bo w tym roku jeszcze nie biegałem przez to dziadostwo. Brak sprzętu i kasy na niego...dla chcącego nic trudnego - 20 lat temu zimy były cięższe, sprzęt gorszy a wyniki lepsze
Możliwe, chociaż rwie mnie do biegania to nie mogę się wybrać. Szkoda że muszę wszystko robić samemu i jeszcze mieszkać na wsi gdzie widok leginsów wywołuje szok. Może jakoś się uda.
A co z tym uczuciem buta w śniegu?
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
też mieszkam na wsi - jak zacząłem biegać troche głupio sie czułem ale teraz za moim przykładem w mojej małej wsi poszło jeszcze kilka osóbjanoz5 pisze: Możliwe, chociaż rwie mnie do biegania to nie mogę się wybrać. Szkoda że muszę wszystko robić samemu i jeszcze mieszkać na wsi gdzie widok leginsów wywołuje szok. Może jakoś się uda.
A co z tym uczuciem buta w śniegu?
co do butów - nie jest to przyjemne ale da sie przeżyć
Pozdrawiam
-
truchcik
- Stary Wyga

- Posty: 196
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna
Też biegam w letnich butach.Mam 2 pary nike na zmianę ...Vomero4 ,które są z siateczki...tak wiec latem wpada mi do nich piasek,a zimą śnieg
drugie to lunarglidy,chyba są trochę lepsze pod tym względem i nie slizgaja się tak,jak vomero
oczywiście jak wracam do domu,to okazuje się,że nogi są mokre,ale podczas biegu nie czuję dyskomfortu...to chyba zasługa endorfin :uuusmiech:
Również biegam sama i w sumie bardzo to lubię. Czasami tylko w niedzielę mam okazję pobiegać w towarzystwie.Dzisiaj wybrałam się sama na bieganie do lasu i było fantastycznie,choć troszeczkę czułam się samotnie w tym wielkim lesie
Zawsze można zabrać ze sobą muzyczkę i wtedy jest rażniej :uuusmiech:
Nie ma co szukać wymówek,jak jest chęć i nogi się rwą do biegu,to trzeba wyjść z domku i w długą
Również biegam sama i w sumie bardzo to lubię. Czasami tylko w niedzielę mam okazję pobiegać w towarzystwie.Dzisiaj wybrałam się sama na bieganie do lasu i było fantastycznie,choć troszeczkę czułam się samotnie w tym wielkim lesie
Nie ma co szukać wymówek,jak jest chęć i nogi się rwą do biegu,to trzeba wyjść z domku i w długą
Bieganie mnie uszczęśliwia:))
-
janoz5
- Stary Wyga

- Posty: 195
- Rejestracja: 06 lip 2009, 10:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wy to umiecie zmobilizować :P
Jutro z rana się wybieram biegać. Ma padać śnieg i dosyć mocny wiatr. Buffa dopiero co kupiłem, więc trzeba poszukać jakiejś bylejakiej chusty. Jeszcze jakieś rajtki pod dresy musze kupić. Macie coś taniego, ale nie chodzi mi o takie grube rajtki, tylko takie typowe kalesonki
Jutro z rana się wybieram biegać. Ma padać śnieg i dosyć mocny wiatr. Buffa dopiero co kupiłem, więc trzeba poszukać jakiejś bylejakiej chusty. Jeszcze jakieś rajtki pod dresy musze kupić. Macie coś taniego, ale nie chodzi mi o takie grube rajtki, tylko takie typowe kalesonki
-
00jan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tlusty krem na twarz.janoz5 pisze:Wy to umiecie zmobilizować :P
Jutro z rana się wybieram biegać. Ma padać śnieg i dosyć mocny wiatr. Buffa dopiero co kupiłem, więc trzeba poszukać jakiejś bylejakiej chusty. Jeszcze jakieś rajtki pod dresy musze kupić. Macie coś taniego, ale nie chodzi mi o takie grube rajtki, tylko takie typowe kalesonki


