Qba Krause - komentarze
Moderator: infernal
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
co cie nie zabije to Ciebie wzmocni ... jeszcze zobaczysz, że będziesz szybciej biegał... pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
No to czekamy na te Qubowe kulinarno - sportowe posty
A tak jeszcze bo nie wiem czy już o tym pisałeś. Byłeś u lekarza z tym bólem w klatce piersiowej?? Bo dość często o tym piszesz.
A tak jeszcze bo nie wiem czy już o tym pisałeś. Byłeś u lekarza z tym bólem w klatce piersiowej?? Bo dość często o tym piszesz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
00jan - na pewno następnym razem zakleję
Bleez- myślałem o tym, tylko szczerze zastanawiam się do jakiego lekarza iść. Opiszę ból:
- występuje po lewej stronie klatki piersiowej, jeżeli chodzi o zakres i charakter to tak jakbym miał rozciągnięta tasiemkę bólu od miejsca, gdzie klatka łączy się z pachą do mostka, a połowie tasiemki jest pinezka ,
- ból pojawia się przy wysiłku fizycznym (bieganie), ale nie zawsze, przy słabszej rozgrzewce częściej. Nasila się przy wysokich tempach, ale również nie zawsze,
- przy którymś treningu wydawało mi się że kontroluję ból za pomocą oddechu, więc myślałem, że to kwestia kardiologiczna chyba...
- ostatnio ból pojawił się przy zbieganiu ze schodów (kilka skoków - ból jest, kilka schodków normalnie - bólu nie ma), w sytuacji kiedy nie było wysiłku fizycznego, tylko gwałtowniejszy ruch ciała, co z kolei może sugerować jednak jakieś sprawy mięśniowe,
- ciekawe, że nie boli mnie na treningu capoeiry (zawsze mamy rozgrzewkę przed treningiem), więc może jednak kwestia mięśniowa?
- w grę wchodzi jeszcze płuco...
Bo tak naprawdę nie jestem w stanie dokładnie określić ani co mnie boli ani w którym precyzyjnie miejscu.
Na dodatek miewam czasami takie bóle w klatce po lewej stronie, że jak rozciągnę się (odwiodę ramię w bok 2-3 razy), to natychmiast ustaje, czasami mam wrażenie że coś mi przeskakuje
Reasumując: wiem, że nic nie wiem. Mam za dużo danych. Czy jest na forum House?
Bleez- myślałem o tym, tylko szczerze zastanawiam się do jakiego lekarza iść. Opiszę ból:
- występuje po lewej stronie klatki piersiowej, jeżeli chodzi o zakres i charakter to tak jakbym miał rozciągnięta tasiemkę bólu od miejsca, gdzie klatka łączy się z pachą do mostka, a połowie tasiemki jest pinezka ,
- ból pojawia się przy wysiłku fizycznym (bieganie), ale nie zawsze, przy słabszej rozgrzewce częściej. Nasila się przy wysokich tempach, ale również nie zawsze,
- przy którymś treningu wydawało mi się że kontroluję ból za pomocą oddechu, więc myślałem, że to kwestia kardiologiczna chyba...
- ostatnio ból pojawił się przy zbieganiu ze schodów (kilka skoków - ból jest, kilka schodków normalnie - bólu nie ma), w sytuacji kiedy nie było wysiłku fizycznego, tylko gwałtowniejszy ruch ciała, co z kolei może sugerować jednak jakieś sprawy mięśniowe,
- ciekawe, że nie boli mnie na treningu capoeiry (zawsze mamy rozgrzewkę przed treningiem), więc może jednak kwestia mięśniowa?
- w grę wchodzi jeszcze płuco...
Bo tak naprawdę nie jestem w stanie dokładnie określić ani co mnie boli ani w którym precyzyjnie miejscu.
Na dodatek miewam czasami takie bóle w klatce po lewej stronie, że jak rozciągnę się (odwiodę ramię w bok 2-3 razy), to natychmiast ustaje, czasami mam wrażenie że coś mi przeskakuje
Reasumując: wiem, że nic nie wiem. Mam za dużo danych. Czy jest na forum House?
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
warto na poczatek pojsc po prostu do "pierwszego kontaktu". Nie ma co ryzykowac...
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Macie rację. Myślę, że do końca roku kalendarzowego trochę jeszcze pobadam sam siebie, ina początku stycznia przejdę się zobaczyć co to za licho.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
No właśnie Qba nie bagatelizuj sprawy, chociaż jak nie masz duszności, omdleń, zasłabnięć, ciśnienie w normie to na pierwszy rzut oka wszystko powinno być w porządku. Pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Agi - ja również dziękuję. Czekam aż założysz własnego bloga
Bleez - nie bagatelizuję ale też nie chcę robić wideł z igły. Jak na razie wszystko wskazuje na to, że to mięśnie międzyżebrowe. Czekam na propozycje jak się tego bólu pozbyć.
Bleez - nie bagatelizuję ale też nie chcę robić wideł z igły. Jak na razie wszystko wskazuje na to, że to mięśnie międzyżebrowe. Czekam na propozycje jak się tego bólu pozbyć.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
marchewka rulez ... myślę, że sok z marchwi jest dobrym sposobem na wydobycie z niej wartości odżywczych... a tak poza tym jedna taka szklanka i 900% normy na witamine A :D, no i sporo potasu, którego tak łatwo nie jest znależc w innych produktach.. najlepiej byłyby dorwać jakieś sztuki z uprawy organicznej, albo samemu uprawiać ...
http://www.nutritiondata.com/facts/vege ... cts/2757/2
http://www.nutritiondata.com/facts/vege ... cts/2757/2
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Też uważam, że warzywniak to niezła skarbnica witamin i minerałów - jabłka, marchew, buraki, cytrusy, orzechy, rodzynki, suszone morele, sliwki, pestki dyni itp itd - wszystko łatwo dostępne i tanie w porównaniu z sztucznymi specyfikami. Tylko jest jeden problem trzeba regularnie się w to zaopatrywać no i niektóre produkty trochę obrobić. A z tabletką jest łatwiej, wrzucamy do wody i pijemy lub połykamy - bez problemu i kłopotu
pozdro
pozdro
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
jeśli chodzi o beta karoten i ogólnie witaminy ADE, to trzeba pamiętać, że do tego potrzebny jest tłuszcz inaczej organizm tego nie przyswoi...
bleez, po co tabletka i tak musisz coś zjeść, żeby dostarczyć odpowiednia ilość kcal,odpowiednich tłuszczy, odpowiednich protein... w tabletce nie znajdziesz tej całej flory bakteryjnej, enzymów, które pomagają trawić i przyswajać pokarm .. ale fakt czasem tabletką można się wspomóc jak potrzeba nagła
bleez, po co tabletka i tak musisz coś zjeść, żeby dostarczyć odpowiednia ilość kcal,odpowiednich tłuszczy, odpowiednich protein... w tabletce nie znajdziesz tej całej flory bakteryjnej, enzymów, które pomagają trawić i przyswajać pokarm .. ale fakt czasem tabletką można się wspomóc jak potrzeba nagła
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
W moim przypadku jest tak, że w pracy potrzebuję zjeść 2-3 posiłki, inaczej głód nie daje mi spokoju. Co więcej, musi być to coś, czego nie da się pochłonąć w pół minuty, bo wtedy głód wraca szybciej. Marchewka jest świetna bo i zdrowa, i długo się chrupie
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
nie daj się tak zatrzymywać, można podłapać jakiegoś kaszlu... od razu mów, proszę biec za mną
- badacz
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 21 gru 2009, 17:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jeśli możesz, to napisz czy jeszcze truchtasz po Lasku Marcelinskim.
Gdyby w weekend wszystko przypasowało, to chętnie bym spróbował się podłączyć na jakieś dłuższe wybieganie.
Wg moich rachunków powinienem kilka kilometrów z Tobą wytrzymać
Gdyby w weekend wszystko przypasowało, to chętnie bym spróbował się podłączyć na jakieś dłuższe wybieganie.
Wg moich rachunków powinienem kilka kilometrów z Tobą wytrzymać
Badacz
Mój blog: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=16682
Skomentuj mój blog:http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=16684
Mój blog: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=16682
Skomentuj mój blog:http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=16684