kubako83 pisze:Kolejny swietny wpis. Jestem pod wrazeniem Twojego "piora", tego jak ciekawie mozna opisywac 90minutowy bieg i okolicznosci. Moja notka z tej samej trasy zamknelaby sie pewnie w trzech zdaniach
Jak mozesz stada koni i olbrzymiego bernardyna nie zaliczyc do zwiezat?
Fajnie, że czytasz! Dzięki za dobre słowo. Ja w sumie sporo czasu poświęcam na te wpisy. Nie przychodzi mi to ot tak, że usiądę i napiszę od razu. Jest sporo zastanowienia nad tym, co chcę napisać i jak mam to napisać. Co do zwierzaków, to mój counter wyłapuje tylko te, które stanowią dziką faunę puszczy! Konie widuję codziennie, bo mam blisko siebie stadninę, więc uważam je za coś naturalnego, a pies? Zasłużył na notkę, bo był olbrzymi, biegł za nami i szczekał, ale na nobilitujące miejsce w moim tygodniowym bilansie nie zasłużył :D!
barte pisze:zgadzam sie - swietny opis "zapomnianej zagrody", takie klimaty fajnie sie fotografuje ale jak widac plastyczny opis jest rownie bezcenny. bardzo lubie takie podroze w czasie a juz najbardziej do miejsc ktore znam z dziecinstwa.
Dzięki! Co do fotografii, to jest to naprawdę świetny obiekt. Gdybym obudził się dziś wcześniej, to może pojechałbym tam na rowerze i pofocił trochę... hmmmm - a może powinienem jeszcze tam dziś pojechać ?