Nie przesadaj z tym tempem . Bedę o 9.00.Piotr Anin-Sadul pisze:Bede przy szlabanie o 9 00 chyba ze tempo jest dla was za wolne i bedziecie chcieli szybciej biec
Mazowiecki Park Krajobrazowy
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Zadeklarowana trójka przybyła, pobiegła i pogadała. Jak zwykle świetny trening towarzyski. Mam nadzieję, że Piotr jest równie zadowolony.
A ja jestem już także po basenie (tym razem trenowały moje dzieci).
Trzymam mocno kciuki za BN'owiczów, a szczególnie za Jacka i Adama-dajcie czadu!
A ja jestem już także po basenie (tym razem trenowały moje dzieci).
Trzymam mocno kciuki za BN'owiczów, a szczególnie za Jacka i Adama-dajcie czadu!
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Ja z Darkiem dotarliśmy do MPK-u tuż przed zmrokiem. W jedną stronę biegliśmy jeszcze bez zapalania latarek, ale w drodze powrotnej było już na tyle ciemno, że bez dodatkowego oświetlania trasy nie dało się biec. Tylko, że była mgła i białe światło naszych czołówek słabo dawało sobie z nią radę. Dodam jeszcze, że biegaliśmy trochę nietypowo, cały czas grzbietem wydmy zataczając większe niż zwykle koło w kierunku Wesołej. Warto kiedyś wydłużyć naszą wspólną trasę o te fragmenty wydmy, ale w dzień. Po ciemku to można tam sobie zęby wybić .
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
-
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 20 paź 2009, 15:01
- Życiówka na 10k: 47:06
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jak najbardziej. Thx za garsc informacji, dzisiaj wcielilem w plan (tak jak mowiliscie) tempo nie przekraczajace 140 i sie udalo 3 razy podchodzilo pod 139, a srednia z calego biegu wyszla 134PiotrekMarysin pisze:Mam nadzieję, że Piotr jest równie zadowolony.
- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Ja tam z tydzień temu o mało nie wybiłem na jasno :-D Ledwie dogoniłem się nogami po potknięciu :-D Na tym piaszczystym zbiegu, kawałek za szałasami...Renata pisze:(...) Dodam jeszcze, że biegaliśmy trochę nietypowo, cały czas grzbietem wydmy zataczając większe niż zwykle koło w kierunku Wesołej.
Warto kiedyś wydłużyć naszą wspólną trasę o te fragmenty wydmy, ale w dzień. Po ciemku to można tam sobie zęby wybić .
Czyli dobiegliście do mojego ulubionego miejsca z polaną i brzozami na prawym łuku wydmy? Ładnie tam jest
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Takie małe brzózki młódki? Bo jeśli mówisz o prawym łuku wydmy, to takie tam rosną. Jest jeszcze fragment z brzozami w części wydmy blisko kamienia. Czy to raczej te brzozy tak Cię zauroczyły? Tak czy inaczej pięknie jest w każdej części wydmy: na grzbiecie gdy ścieżka faluje góra-dół i u jej podnóża po drugiej stronie gdzie przebiega dołem droga i liczne ścieżki w zwartym sosnowym lesie. Co do osobliwości naszego lasu, to oprócz starych sosen i licznych dębów, to kiedyś Wawer (nasz kolega z Falenicy uwielbiający eksplorować leśne trasy biegowe) zwrócił moją uwagę na okaz pewnej odmiany sosny. Nie pamiętam niestety jej nazwy. Rośnie tuż przy ścieżce w części wydmy właśnie w kierunku Wesołej. Kiedyś tam pobiegnę z GPS-em i podam jej współrzędne.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
O tę właśnie polanę, na prawym łuku, na górce mi chodzi Taki młodnikRenata pisze:Takie małe brzózki młódki? Bo jeśli mówisz o prawym łuku wydmy, to takie tam rosną.
Piękny ten nasz las Tylko chciałbym już wrócić tam w dresie... :-/
Za tydzień.
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
To ja coś napiszę, dla odmiany.
Wczoraj zakończyłem bieganie według kalendarzyka.
Pewnie nie raz jeszcze z rozrzewnieniem będę wspominał letnie potówki na marysińskim tataraku.
Renato i Darku,
Miło było spotkać Waszą rodzinkę w tak spontaniczny sposób, a Wasza rada - gdzie jest toaleta - była dla mnie w tamtym momencie nie do przecenienia.
Kto zasadzał się wczoraj na wynik i go osiągnął, niechaj przyjmie gratulacje od Yogiego.
Pa!
Wczoraj zakończyłem bieganie według kalendarzyka.
Pewnie nie raz jeszcze z rozrzewnieniem będę wspominał letnie potówki na marysińskim tataraku.
Renato i Darku,
Miło było spotkać Waszą rodzinkę w tak spontaniczny sposób, a Wasza rada - gdzie jest toaleta - była dla mnie w tamtym momencie nie do przecenienia.
Kto zasadzał się wczoraj na wynik i go osiągnął, niechaj przyjmie gratulacje od Yogiego.
Pa!
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
A miło było spotkać Cię Yogi! Pozdrowienia dla Szanownej Małżonki
Co do BN to oczywiście zakładany wynik DAR-u prawie osiągnięty. Prawie, bo młodzież liczyła na mniej, a wyszło odrobinę więcej, ale sezon i tak pięknie zamknięty i duża praca wykonana. Ja z Darkiem zaś stanęliśmy w poprawnym miejscu na starcie, tj. przy tabliczce biegnę na 50' (czego nie można było powiedzieć o kilku setkach innych biegaczy) co skutkowało wyprzedzaniem, wymijaniem, omijaniem, skokami na boki, podskokami nad kałużami do 4. km włącznie. Potem się rozluźniło i można było rozkoszować się w miarę równym tempem, ale już mi się nie chciało napierać i wyszlo, jak wyszło. Jednym słowem było przyjemnie, biało-czerwone wrażenia zachowane i do przodu .
Acha, spotkałam uczestniczkę SzM i dopytywała się czy znów ruszamy z Szaloną w naszym lesie. To co w grudniu? Czy jeszcze w listopadzie damy radę? Jakiś termin proponujecie?
Pozdrawiam imieninowo i równie serdecznie jak zawsze.
Co do BN to oczywiście zakładany wynik DAR-u prawie osiągnięty. Prawie, bo młodzież liczyła na mniej, a wyszło odrobinę więcej, ale sezon i tak pięknie zamknięty i duża praca wykonana. Ja z Darkiem zaś stanęliśmy w poprawnym miejscu na starcie, tj. przy tabliczce biegnę na 50' (czego nie można było powiedzieć o kilku setkach innych biegaczy) co skutkowało wyprzedzaniem, wymijaniem, omijaniem, skokami na boki, podskokami nad kałużami do 4. km włącznie. Potem się rozluźniło i można było rozkoszować się w miarę równym tempem, ale już mi się nie chciało napierać i wyszlo, jak wyszło. Jednym słowem było przyjemnie, biało-czerwone wrażenia zachowane i do przodu .
Acha, spotkałam uczestniczkę SzM i dopytywała się czy znów ruszamy z Szaloną w naszym lesie. To co w grudniu? Czy jeszcze w listopadzie damy radę? Jakiś termin proponujecie?
Pozdrawiam imieninowo i równie serdecznie jak zawsze.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Yogi - Mistrz Taktu. Nie ma co....Renata pisze:Pozdrawiam imieninowo i równie serdecznie jak zawsze.
Winszuję najlepszości!
A jeszcze wczoraj pamiętałem...
Isotną rzecz poruszyłaś. Ze strefami, to rzeczywiście było niefajnie, to znaczy, trzeba być obiektywnym. I tak:Ja z Darkiem zaś stanęliśmy w poprawnym miejscu na starcie.
Dobrze, że organizator w ogóle podjął się tego pomysłu.
Podobało mi się oznakowanie stref - wyraźne już z daleka.
W środku - całkiem sporo miejsca przed startem - porównując do ciasnego startu z Krakowskich Przedmieści rok temu.
Natomiast respektowanie tego przez uczestników - wyszło jak wyszło.
Ja stałem w strefie 45-50. Blisko 45, bo takim tempem zamierzałem jechać. Nie wiem czy cztery, ale u mnie przynajmniej pierwsze dwa kilometry były takie, jak piszesz. Gremlin bezwględnie i nieubłaganie to obrazował niestety. Na dobry początek, jeszcze przed przekroczeniem linii startu władowałem się w kałużę - nie było gdzie wiać - i nastrój zrobił mi się bojowy. W efekcie, niezależnie od wydarzeń nowy rekord ukręciłem i jestem zadowolony, mimo że niesmak ze slalomu pozostał. Nie wiem więc, czy to nieodparta chęć realizacji swojego sprytu czy bardziej indolencji w szacowaniu swoich umiejętności - hmm, ktoś, kto biega 10km poniżej 50 minut raczej swoje możliwości już jako tako zna. Weryfikacja przez organizatora deklarowanych czasów - tak, jak np. na tegorocznym MW - pomogłaby chyba przekuć ideę stref w pełen sukces.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Gratuluję wszystkim uczestnikom BN.
Skoro już wszyscy zakończyli kalendarzykowanie, to może jutro luźno o 9 pod szlaban zawitają? Ja będę na pewno.
Skoro już wszyscy zakończyli kalendarzykowanie, to może jutro luźno o 9 pod szlaban zawitają? Ja będę na pewno.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Dziękujemy .PiotrekMarysin pisze:Gratuluję wszystkim uczestnikom BN.
Jutro też będę pod szlabanem o 9.00.
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Czyli biegaliście we dwóch?
Ja z Darkiem przemierzałam w pięknym słońcu trasę Wawerskiego Krosu. Tę krótszą, wariant "S", ale chyba najbardziej urokliwy pod względem krajobrazowym.
Ja z Darkiem przemierzałam w pięknym słońcu trasę Wawerskiego Krosu. Tę krótszą, wariant "S", ale chyba najbardziej urokliwy pod względem krajobrazowym.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szkoda, że nie spotkałem się z DAR-em na BN, paru znajomych widziałem, ale wychodzi na to, że większości nie. Po paru dniach okazało się, że nawet mój kuzyn biegł, o czym nie raczył mnie poinformować. Jak widać frekwencja była niezła.
Co do stref, to pomysł rzeczywiście dobry, choć wykonanie trochę szwankowało. Ja byłem w strefie <35min, bo po prostu z przodu było dużo luzu, a jak przed startem się ludzie ścisnęli, to nawet prawie byłem w strefie VIP-ów, a i tak musiałem kicać pomiędzy maruderami. Ale bieg sam w sobie był miodzio, trasa fajna i szybka. Pierwszy raz mogłem poczuć się jak zawodowiec, bo z jednym gościem (pierwszy raz widziałem człowieka), robiliśmy zmiany na prowadzeniu, raz on, raz ja. Pewnie dzięki temu udało mi się tak dobrze pobiec.
Mam nadzieję, że się zobaczymy niedługo w Maryśce, a chętnie bym też trochę poSzalał
Co do stref, to pomysł rzeczywiście dobry, choć wykonanie trochę szwankowało. Ja byłem w strefie <35min, bo po prostu z przodu było dużo luzu, a jak przed startem się ludzie ścisnęli, to nawet prawie byłem w strefie VIP-ów, a i tak musiałem kicać pomiędzy maruderami. Ale bieg sam w sobie był miodzio, trasa fajna i szybka. Pierwszy raz mogłem poczuć się jak zawodowiec, bo z jednym gościem (pierwszy raz widziałem człowieka), robiliśmy zmiany na prowadzeniu, raz on, raz ja. Pewnie dzięki temu udało mi się tak dobrze pobiec.
Mam nadzieję, że się zobaczymy niedługo w Maryśce, a chętnie bym też trochę poSzalał
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
We trzech. Był jeszcze Piotr A-S na swojej "wypasionej, super lekkiej, górskiej machinie piekielnej" . Tym razem dominowały tematy rowerowe .Renata pisze:Czyli biegaliście we dwóch?
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."