Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
- Magus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dobranowice
Pojecie "wolno" jest niejezdnoznaczne - dla mnie wolno to ponad 8 min/km, dla sportowca wolno bedzie 3min/km ...Jubi pisze:Pisałam i to dwa razy - biegam wooolno! I to masakrycznie wolno. Emerytowani piesi mnie raczej wyprzedzą..
Ale jezeli uwazasz, ze faktycznie biegasz wolno a nadal masz problem - polecam skontaktowac sie z lekarzem. Mozesz miec np. ukryta wade serca.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:52
Skonczylem, az sie wierzyc nie chce jak to sie czlowiek nameczyc musial w 1 tygodniu (zaczynalem od 1b/4m).
Teraz czekam na przesylke z butami i mozna biegac cos wiecej. Mysle, ze pobiegam przyszly tydzien po 30 minut, a pozniej plan 'Szczupla sylwetka'. Pasuje zrzucic troche tluszczu.
Polecam plan PUMA wszystkim poczatkujacym, jest skuteczny i naprawde warto.
Teraz czekam na przesylke z butami i mozna biegac cos wiecej. Mysle, ze pobiegam przyszly tydzien po 30 minut, a pozniej plan 'Szczupla sylwetka'. Pasuje zrzucic troche tluszczu.
Polecam plan PUMA wszystkim poczatkujacym, jest skuteczny i naprawde warto.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 sie 2009, 17:36
No i ja skończyłem, tzn. zacząłem biegać:) Pumę rozpocząłem od 1mb i 4ms dokładnie 28.07. a dziś, w niecały miesiąc później, zrobiłem pełne 30 min. z prędkością 6.57min/km (wyciąłem ostatni tydzień planu). Taki plan treningowy to złoto! kiedyś próbowałem biegać ale zupełnie bez głowy i podałem się. A tutaj mamy jak na tacy co, kiedy i w jakiej ilości. To jest efektywne zwiększanie własnych możliwości. No i 4 razy w tygodniu jestem godzinę intensywnie na dworze a nie w 4 ścianach. A jak inaczej wyglądają ulice przebiegnięte od tych "przelecianych" autem. Są moje. Taki plan polecam wszystkim myślącym o bieganiu i popieram tych już w trakcie! Walczcie dalej, bo jest o co! Tymczasem zapisałem się już na 4.10 w W-wie a w przyszłym roku chciałbym zrobić te 42 km;)
you just run.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratulacje ! 

- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2267
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Witam na forum i w pierwszym poście 
Ten program bardzo mnie zainteresował, bo właśnie zaczynam bieganie, którego nigdy nie uprawiałem. Zawsze wolałem rower w dystansach 100-200km. Chciałbym się dowiedzieć jak zmodyfikować ten plan, żeby przygotować się dobrze do 10km na 4 pażdziernika? Ostatnio sprawdziłem czy podołam 5km i w sobotę przebiegłem ten dystans w 32 minuty. Po powrocie do domu stwierdziłem, że chyba za wolno biegłem
i w niedzielę pobiegłem znowu. Tym razem w 27 minut i byłem mocno zmachany. Oczywiście nogi dzisiaj są "trochę"cięzkie. Tak więc teraz chciałbym jakoś zmodyfikować ten plan pod 10km i w 5 tygodni. Czy jest to możliwe? Mam nadzieję, że tak 
Dla orientacji to mam 190cm, 87kg i 46 lat.

Ten program bardzo mnie zainteresował, bo właśnie zaczynam bieganie, którego nigdy nie uprawiałem. Zawsze wolałem rower w dystansach 100-200km. Chciałbym się dowiedzieć jak zmodyfikować ten plan, żeby przygotować się dobrze do 10km na 4 pażdziernika? Ostatnio sprawdziłem czy podołam 5km i w sobotę przebiegłem ten dystans w 32 minuty. Po powrocie do domu stwierdziłem, że chyba za wolno biegłem


Dla orientacji to mam 190cm, 87kg i 46 lat.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Huh!
Jestem świeżo po przebiegnięciu swoich pierwszych pełnych 30-stu minut bez zatrzymywania! Bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że przyszło mi dość bezproblemowo. Oczywiście na początku było ciężko (zacząłem od 3-go tygodnia) przebiec te 2 minuty i maszerować przez kolejne 3, ale teraz wydaje mi się to śmieszne! Ogólnie plan sobie przyspieszałem i chyba żaden z tygodni nie był pełny jeśli chodzi o przejście do kolejnego punktu. Finalnie 4:30/30 przebiegłem tylko 2 razy. Dziś byłem dodatkowo zmotywowany odebraniem swojego prezentu urodzinowego (licznika rowerowego z funkcją pulsometru i z dodatkowym gniazdem na licznik na wycieczki piesze)... TUTAJ opisałem wrażenia + zadałem parę pytań = podpowiedzcie
Dla zainteresowanych. Celem mojego biegania jest poprawa kondycji i zwalenie tłuszczu, który nagromadził się przez lata siedzenia przed kompem. Wyniki na dzień dzisiejszy są takie:
Wiek: 30 lat
Łączny czas biegania: 28 dni z czego 16 treningowych = 8 godzin biegania
Łącznie przebiegłem: blisko 80 km
Waga przed bieganiem: 83 kg
Waga na dzień dzisiejszy: 78 kg
Trening poparłem wyrzeczeniem się słodyczy i słodkich gazowanych napojów, odstawieniem słodzenia herbaty, wyeliminowaniem białego pieczywa i dodaniem do jadłospisu jogurtu naturalnego i muesli.
Ktoś wcześniej napisał tutaj, żeby sobie nie odpuszczać. Bo jeśli raz sobie odpuścimy, to następnym razem przyjdzie nam to znacznie łatwiej, co w konsekwencji doprowadzi znów przed TV i na kanapę. Podpisuję się pod tym rękoma i nogami! Bez tej rady nie skończyłbym tego planu.
Co dalej? Będę biegał teraz jakiś czas po 30 - 40 minut i wybiorę następny cel
Życzę wszystkim wytrwałości krzycząc na całe gardło : WAAAARTOOO!
Jestem świeżo po przebiegnięciu swoich pierwszych pełnych 30-stu minut bez zatrzymywania! Bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że przyszło mi dość bezproblemowo. Oczywiście na początku było ciężko (zacząłem od 3-go tygodnia) przebiec te 2 minuty i maszerować przez kolejne 3, ale teraz wydaje mi się to śmieszne! Ogólnie plan sobie przyspieszałem i chyba żaden z tygodni nie był pełny jeśli chodzi o przejście do kolejnego punktu. Finalnie 4:30/30 przebiegłem tylko 2 razy. Dziś byłem dodatkowo zmotywowany odebraniem swojego prezentu urodzinowego (licznika rowerowego z funkcją pulsometru i z dodatkowym gniazdem na licznik na wycieczki piesze)... TUTAJ opisałem wrażenia + zadałem parę pytań = podpowiedzcie

Dla zainteresowanych. Celem mojego biegania jest poprawa kondycji i zwalenie tłuszczu, który nagromadził się przez lata siedzenia przed kompem. Wyniki na dzień dzisiejszy są takie:
Wiek: 30 lat
Łączny czas biegania: 28 dni z czego 16 treningowych = 8 godzin biegania
Łącznie przebiegłem: blisko 80 km
Waga przed bieganiem: 83 kg
Waga na dzień dzisiejszy: 78 kg
Trening poparłem wyrzeczeniem się słodyczy i słodkich gazowanych napojów, odstawieniem słodzenia herbaty, wyeliminowaniem białego pieczywa i dodaniem do jadłospisu jogurtu naturalnego i muesli.
Ktoś wcześniej napisał tutaj, żeby sobie nie odpuszczać. Bo jeśli raz sobie odpuścimy, to następnym razem przyjdzie nam to znacznie łatwiej, co w konsekwencji doprowadzi znów przed TV i na kanapę. Podpisuję się pod tym rękoma i nogami! Bez tej rady nie skończyłbym tego planu.
Co dalej? Będę biegał teraz jakiś czas po 30 - 40 minut i wybiorę następny cel

Życzę wszystkim wytrwałości krzycząc na całe gardło : WAAAARTOOO!

-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2009, 12:31
PATATAJEC gratulacje - nic tak nie cieszy jak osiągnięty cel 
Jeśli 30 minut biegu nie sprawia Ci kłopotów to polecam plan na 10km który sam realizuję
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431 Co prawda chyba zacząłem troszkę ponad swoje siły i mimo cofnięcia o 1 tydzień (po 2 tyg miałem zrobionych 5 z 8 treningów, wiec zacząłem dziś 2. tydzień od początku) 30min +4P zostało dziś okupione potężnym wysiłkiem, ale i tak polubiłem "swój" plan i nie zamierzam się z nim rozstać w czasie innym niż... planowany :D

Jeśli 30 minut biegu nie sprawia Ci kłopotów to polecam plan na 10km który sam realizuję

- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
@Kramer - Dzięęęki za gratulacje - strasznie się cieszę z tego co do tej pory udało mi się osiągnąć
.
Noooo! To jest bardzo dobry pomysł z tym planem - cel musi być! Dzięki - wchodzę w to, ale od przyszłego wtorku - lubię mieć wszystko jasno rozpisane i nie transponować w domyśle

Noooo! To jest bardzo dobry pomysł z tym planem - cel musi być! Dzięki - wchodzę w to, ale od przyszłego wtorku - lubię mieć wszystko jasno rozpisane i nie transponować w domyśle

- MUminz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 sie 2009, 17:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Leszno (wlkp)
Jako że, przebiegłem dzisiaj 30min bez przerwy, muszę się pochwalić :D W tym czasie zrobiłem około 5km (tak więc wychodzi na to, że biegłem wolniej niż w pierwszym tygodniu). Wydaje mi się jednak, że to nie km są najważniejsze, najważniejsze jest osiągnięcie wyznaczonego celu (przynajmniej dla mnie). Teraz zabiorę się chyba za plan na 10km.
Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim, którzy realizują ten plan. :D
Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim, którzy realizują ten plan. :D
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
@MUminz - Gratulacje. Cel jest najważniejszy. Z którego Leszna jesteś? Pewnie z wielkopolskiego, ale może z tego spod Warszawy?
- kruq75
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 15 lip 2009, 07:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bogatynia
Hieh.. i ja skończyłem ale ze względu na imprezkę u kolegi ze studiów musiałem wydłużyć plan o tydzień
bo jakiś spadek formy mnie dopadł.
Więc finalne 30 minut przebiegłem na Jamrozowej Polanie w Dusznikach Zdrój (ośrodek dla biatlonistów) - tak się złożyło że byłem tu służbowo (buty wziąłem ze sobą i koszulkę też
. Pagórki mnie wykańczały ale dałem radę.
Wczoraj, 2 tygodnie po skończeniu planu przebiegłem 10km w 01:02:08 (tempo 6:13) i bez problemu doczołgałem się do samochodu
...
Acha... "efekt uboczny" planu i biegania to spadek wagi o 12kg.
Pozdrawiam wszystkich biegaczy, szczególnie amatorów.

Więc finalne 30 minut przebiegłem na Jamrozowej Polanie w Dusznikach Zdrój (ośrodek dla biatlonistów) - tak się złożyło że byłem tu służbowo (buty wziąłem ze sobą i koszulkę też

Wczoraj, 2 tygodnie po skończeniu planu przebiegłem 10km w 01:02:08 (tempo 6:13) i bez problemu doczołgałem się do samochodu

Acha... "efekt uboczny" planu i biegania to spadek wagi o 12kg.
Pozdrawiam wszystkich biegaczy, szczególnie amatorów.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 09 wrz 2009, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No i poradziłam sobie z tym planem!
Jednak trochę niedociągnięć było w treningach, z powodu innych zajęć zdarzało się że tygodniu biegałam tylko 3 razy, albo nawet 2 razy.
Plan skończyłam w siódmym tygodniu, bo bałam się ostatecznego biegu 30-minutowego, ale okazało się że poszło b. dobrze. Tylko trochę za słabo z tempem, ale ostatnią minutę znacznie przyspieszyłam i finisz był najfajniejszy
Teraz mam zagwozdkę co dalej z bieganiem.
Chyba plan na 10 dla początkujących...
pozdrawiam wszystkich początkujących i nie tylko.
Jednak trochę niedociągnięć było w treningach, z powodu innych zajęć zdarzało się że tygodniu biegałam tylko 3 razy, albo nawet 2 razy.

Plan skończyłam w siódmym tygodniu, bo bałam się ostatecznego biegu 30-minutowego, ale okazało się że poszło b. dobrze. Tylko trochę za słabo z tempem, ale ostatnią minutę znacznie przyspieszyłam i finisz był najfajniejszy

Teraz mam zagwozdkę co dalej z bieganiem.

Chyba plan na 10 dla początkujących...
pozdrawiam wszystkich początkujących i nie tylko.