Bieganie w niepogode

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
filipp
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 230
Rejestracja: 05 lip 2002, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No wlasnie, jesien za oknem, za chwile zima a biegac trzeba. Brak motywacji do biegania w zimne i deszczowe dni moze szczegolnie zniechecic poczatkujacych. Stare wygi i maniacy, nie zwracaja uwagi na pogode ;-) Poniewaz szkoda zarzucic tak piekny nalog jak bieganie tylko z powodu wody lejacej sie z nieba albo kilku stopni C mniej, otwieram dyskusje jakie sa najlepsze metody motywacyjne zima. Pazdziernikowy Runnersworld radzi:
1. zawsze miec w okolicy miejsca zamieszkania znana,  bezpieczna, przebiezna w miare kazdych warunkach trase (to chyba kazdy z nas ma)
2. przygotowac sie psychicznie: wizualizowac siebie jako biegacza w kazdych warunkach z usmiechem na ustach :)
3. odwiedzic sklep i zobaczyc jakie cuda wsrod ubiorow moga usprawnic sport. (oddychajace materialy, cienkie kurtki odporne na deszcz i wiatr itp)
ja bym dodal jeszcze:
4. Podczas biegu wyobrazic sobie ciepla herbate z cytryna i goracy prysznic.

jakies pomysly?

PS. wczoraj zlala mnie lodowata ulewa z wiatrem. brrr
New Balance but biegowy
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Czyta³am wczoraj ten artyku³ :)

Dla mnie najgorsza jest ciemno¶æ, brak ¶wiat³a s³onecznego. Spêdzam w pracy du¿o czasu i praktycznie oprócz weekendów nie mam szansy zobaczyæ s³oñca, nawet je¿eli jest za chmurami. Strasznie ciê¿ko wstaæ na bieganie przed wschodem, a wieczorem z kolei jest problem, ¿eby siê sprê¿yæ po pracy, kiedy kusi ciep³a kolacyjka i kanapa. Sezon jesienno-zimowy jest pod tym wzglêdem ciê¿ki.
Ale zauwa¿y³am, ¿e ilekroæ uda mi siê wyj¶æ z domu na bieganie, to nigdy tego nie ¿a³ujê, nawet je¿eli wracam przemoczona deszczem lub z mokrymi butami. Ca³± swoj± energiê motywacyjn± skupiam wiêc na tym jednym momencie: wyj¶cie z domu. Stosujê tutaj strategiê "zamkniêtych oczu": nie zastanawiam siê, czy i jak bardzo mi siê nie chce wyj¶æ z domu, tylko z "zamkniêtymi oczami" ubieram siê i wychodzê. Metoda dzia³a, ale wymaga psychicznego przygotowania - wcze¶niej muszê sobie zrobiæ postanowienie: DZISIAJ RANO / WIECZOREM BIEGAM.

Inne metody: ogl±danie obrazków w Runner's World ;) , przegl±danie dzienniczka treningowego i liczenie kilometrów przebiegniêtych w danym miesi±cu, wej¶cie na wagê - bardzo dobry motywator :hej:
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pod tym, co Joycat napisała, podpisuję się rękami i nogami. Zdecydowanie najtrudniej wyjść z domu. Inna rzecz, że jak złego humoru bym nie miał i jak nie byłyby złe warunki,to jednak zawsze wracałem w lepszym humorze,niż wychodziłem.

Ale już nie raz do wyjścia zmotywował mnie screensaver RW- komputer w domu mam włączony na okrągło kiedy w nim przebywam, a że biegam raczej wieczorami...
filipp
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 230
Rejestracja: 05 lip 2002, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ja na przyklad znam siebie i wiem, ze poznym wieczorem w dniu w ktorym nie chcialo mi sie biegac bede na siebie zly i rozdrazniony. chcac uniknac tego stanu zakladam buty i wychodze. poza tym ja mam o tyle fajnie, ze jezeli w ciagu godziny od przyjscia z pracy i zjedzenia czegos siedze w domu to moja zona pyta zdziwiona: "to ty dzisiaj nie biegasz?". Jak zakladam buty idac gdziekolwiek indziej niz do pracy to moja 2 letnia corka pyta: "gdzie idziesz tatus? biegac?".  Po zakupy wyjsc nie moge, zeby mi nie przypomniala :)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja bym to tego jeszcze dodał uśmiech na ustach. Pyta Cię rodzina gdzie idziesz, to nie dukaj, że no chyba potruchtać, tylko "HA HA IDĘ POBIEGAĆ!"
Kiedy mijasz sąsiadów, którzy patrzą na Ciebie jak na czubka, którzy zesztywnieli z zimna, możesz gromko się usmiechając, rozpiąc na chwilę kurtkę, ziewnąc i powiedzieć po nosem "UHH JAKOŚ TAK DZISIAJ GORĄCO?"

Podstawa - jeśli tylko zaczynasz się dłużej wachać i zastanawiać, to nie czekaj bracie i siostro tylko już buciki na stópki i szybko za drzwi! Nie odkładajcie biegania na później, jeśli jest na to czas teraz, możesz postanowić, że jak coś zrobisz, to potem idziesz pobiegać. Nie ma jedzenia godzinami czy oglądania teleturniei w telewizji. Powodzenia.
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

W najnowszym wydaniu [listopad] niemieckiej edycji "Runner's World" duzo miejsca poswiecono bieganiu w zimie i niepogodzie. Podano kilka regul, ktorych nalezy przestrzegac, np. "...do biegania w zimie ubieramy sie tak cieplo jak do spaceru gdyby temperatura byla o 10 stopni wyzsza". Wszystkie tego typu rady podsumowane sa ostatnia i najwazniejsza regula: "Dla biegacza nie ma zlej pogody!".

kledzik
Awatar użytkownika
fox
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 maja 2002, 18:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Znajomi uważają mnie zo kompletnego wariata gdy widzą jak biegam w deszczu. Powoli zacząłem się zastanawiać czy aby nie mają oni racji ale widzę, że nie jestem odosobniony i nadal będę przy swoim obstawiał.
Poza tym, ja też mam straszne wyżuty sumienia gdy zrezygnuję z biegu. Trochę to dziwne. Czy można się uzależnić od biegania? :taktak:
FOX
Awatar użytkownika
Piterek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 23 sie 2002, 09:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Chyba można się uzależnić. Ja już jakiś czas nie biegam (najpierw lekka kontuzja, zaraz potem przeziębienie a teraz lenistwo) i prawie codziennie jak wchodzę na forum albo rozmawiam ze znajomymi o bieganiu, to mam straszne wyrzuty sumienia, z każdym dniem coraz straszniejsze. Myślę, że jak nie zacznę biegać, to dopadnie mnie jakaś deprecha, ale jak się zmusić w taką pogodę do wyjścia (tym bardziej, że znów będą zakwasy i pierwszę parę razy będzie cienko)?
Pomóżcie!!!!!
"The Road goes ever on and on
Down from the door where it began..."
ziebol
Wyga
Wyga
Posty: 139
Rejestracja: 04 wrz 2002, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

Ja dodam , że najlepiej to zajrzeć na forum i psycha zawsze wzrośnie.  Dodatkowo zimą staram się biegać odcinki od domu do domu, bez przerwy. Najgorsze jest zatrzymać się na odpoczynek i przemarznąć.  Albo wyjachać do lasu samochopdem i biec taki odcinek aby do niego dotrzeć również bez przystanku. Potem ogrzewanie na fulla i jakoś da się wytrzymać
ziebol (nas nie dogoniat)  :)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

{Piterek} to zostaw naklejki w spokoju! A tak serio, to nie wyrzucę Cię za drzwi, sam musisz tego dokonać, się zdecydować. Moja rada - chłopie wolniej biegaj!!!!
Jeśli pogoda Cię odstrasza, to nie dokładaj sobie jeszcze do tego treningu ponad siły. Wolniej, wolniej, bez zadyszki... możesz krócej...próbujesz biegać 1h, zarzuć to  i próbuj 40minut, troche systematyki i się przyzwyczaisz i będzie dłużej. Zrób plan, kiedy biegasz w przyszłym tygodniu, tylko spokojnie, nigdy nie biegałeś codziennie, to nie próbuj tego. Nie wiem ile razy w tygodniu biegasz, ale spokojnie postanów kiedy w tym tygodniu biegasz, niby proste i głupie, ale w drugim tygodniu, jeśli spełnisz plan, to już o wiele łatwiej pójdzie (no chyba, że się pogoda zwali, nie nie nie zwali się!, nie zwali!). Powodzenia, od jutra zaczynasz...tylko wolniej, spokojniej...
DaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1137
Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszystkim, ktorzy maja problemy z motywacja w okresie jesienno-zimowym dedykuje tekst J.Przybory z lekka przerobka.

Idzie zima
klimat zly ma
i doskwiera
najpierw chrypka
potem grypka
et cetera
bledna damy
ktore znamy
slabnie gaz
ale nic to
my biegamy caly czas.
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
Awatar użytkownika
Cewuneta
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 01 sie 2001, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Wczoraj już chciałam się poddać i wybrać bieżnię w nowoczesnej siłowni ale ... na szczęścię w ostatniej chwili podjęłam słuszną decyzję! Bieżna to nie to samo. Poza tym, bieganie w terenie daje mi dużo więcej satysfakcji!!! Na najbliższe zimowe wieczory mam jedną dewizę - nie ma złej pogody dla biegacza, jest tylko złe ubranie :)
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

A ja za¶piewam Wam piosenkê na dobry pocz±tek ka¿dego dnia - ta piosenka zagrzewa do boju :) :)

Jak dobrze byæ barankiem
i wstawaæ sobie rankiem,
i biegaæ na polankê,
i ¶piewaæ sobie tak:
be be be, kopytka nios± mnie,
be be be, kopytka nios± mnie.

How good to be baranek
and wake up sobie ranek,
and running to polanek,
and singing just like that:
be be be, kopytka taking me,
be be be, kopytka taking me.

So gut zu sein baranek
aufsteigen sobie ranek.
und gehen aus polanek,
und singen so wie als:
bich bich bich, kopytka tragen mich,
bich bich bich, kopytka tragen mich.

:spoko:
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Dzieki joycat!!! Nie mam watpliwosci, ze dzieki Twojej cudownej piosence, nigdy wiecej nie bede mial problemow z wybiegnieciem rano do lasu!

kledzik

PS. Na jaka melodie radzisz to spiewac?
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na melodie " Tu biegna  dwa zajaczki
                     Trzymaja sie za raczki " ? ;)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ODPOWIEDZ