maraton, debiut

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2498
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak samo wątpię, że zrozumiesz mój (zakładam, że całe życie nasiąkałeś schematami, to to czym innym ma teraz skorupka trącić?).
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
PKO
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

apropo wsi i biegu... kiedyś w Brzesku i okolicy był organizowany Spar Półmaraton... no właśnie taki kameralny bieg, bocznymi drogami...
Nie miałem daleko, opłata startowa niska 75 zł, bez atestu, mocno pofałdowana trasa...
Stwierdziłem- a pobiegnę, zrobię mocny ciągły (finalnie wyszło średnio po 4:00/km)
No ale było ciekawie, bo praktycznie żadnego oznaczenia, ja na pierwszym rondzie zastanawiałem się, gdzie biec hehe
To jeszcze nic... trasa nie była całkowicie wyłączona z ruchu, na trasie praktycznie nikogo z obsługi itp, tylko jakieś strzałki...
No powiem - ciekawe doświadczenie hehe :)

I na koniec najlepsze... bo praktycznie od początku biegłem sam - przede mną ruszyli mocno, za mną nikogo nie było....
No i biegnę tak sobie sam... biegne, biegne.. przez prawie 20 km, rozmyślam nad rozmaitymi sprawami i wgl :hahaha: :hahaha:
a tu nagle na 20 km ktoś mnie postanowił dogonić i trzeba było się wziąć za bieganie hehe :)
No ale w sumie było ciekawie :)
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2498
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli biegniesz na konkretny wynik, to cię inni nie interesują. W tym roku zrobiłem życiówkę w półmaratonie na bieżni stadionu miejskiego. Bez opłaty, dojazdu i 'atmosfery'.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13897
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 18 paź 2025, 09:05 Jeśli biegniesz na konkretny wynik, to cię inni nie interesują.
I dalej to samo! Nie transferuj swojego introwertycznego podejścia na wszystkich.

A fakt jest, ze konkurencja (w każdej zagadnieniu życiowym) wyzwala dodatkowa energie, rozwój, motywacje i wyniki. Dlatego nie siedzimy na drzewie i jemy banany.

Na dobrze obsadzonym HM, z duża liczba kibiców na skraju trasy, oznacza konkurencja 4-8 minut. Nie dla każdego, nie. Nie dla sobków i ascetycznych odludków.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2498
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tylko dla wiecznych chłopców zapewne.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1901
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 18 paź 2025, 09:50 A fakt jest, ze konkurencja (w każdej zagadnieniu życiowym) wyzwala dodatkowa energie, rozwój, motywacje i wyniki. Dlatego nie siedzimy na drzewie i jemy banany.
Ja tu się w pełni zgadzam, pisałem już o tym u siebie.
Wielokrotnie miałem tak, że z przodu biegł Grzesiek z którym nie mam szans, a za mną pustka.
No nie ma motywacji. I nawet jak pojawia się ktoś mocny z którym przegram w rywalizacji to jestem bardziej zadowolony z zawodów niż zajęcie jednego miejsca wyżej. Grunt to dać z siebie maksa.
No ale w tym roku będzie inaczej, na tych krótszych dystansach będę miał się z kim ścigać.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
Amadeusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 351
Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

weuek, siedzę na kilku forach (takich oldschoolowych jak to) i muszę przyznać że choć nie uważam że jesteś szkodnikiem per se, to jesteś niezwykle upierdliwym rozmówcą.

Z Twoich postów nie ma wydźwięku "ja preferuję inaczej, dam feedback i inną perspektywę" tylko "ja wiem lepiej a pajace i tak nie zrozumieją". Po prostu jakbym komuś musiał wytłumaczyć wyrażenia "smelling their own farts" to mogę podlinkować Twój profil i wszystko jasne.

Każdy ma swoje poglądy, natomiast Ty musisz je napisać zawsze i wszędzie (nawet jak wartość dodana takiego posta jest zerowa) a na odzew odpowiadasz zawsze coś w stylu "logiczne że nie zrozumiesz", "owce pędzą za konsumpcjonistycznym pędem", "bezmyślnie podążasz schematami" i inne pierdololo żeby pokazać jaki to jesteś z daleka od mainstreamu i w ogóle z tymi pajacami normikami nie masz nic wspólnego.
Ponownie, wszystko w tonacji wywyższania i "phi, ja to dawno temu rozgryzłem, a bęcwały jeszcze próbują ze mną dyskutować".

Na żywo też tak prowadzisz konwersacje?
- dawno nie jadłam w tej knajpie, polecisz coś?
- tutaj nie jestem w stanie nic polecić, lepiej podjechać do warzywniaka i kupić surowe 4 marchewki,
- ale przecież wiesz że chcę czasem zjeść w knajpie,
- ale marchewka ma dużo antyoksydantów, karotenu, witaminy A, jest nieprzetworzona, tańsza,
- ja to wszystko wiem i rozumiem, ale ja mam ochotę zjeść tutaj,
- niestety nie oczekiwałem niczego innego, zero refleksji, dasz zarobić jakiemuś prezeskowi i jeszcze będziesz żarła cholera wie co,
- dobra, ale miałam ochotę zjeść tutaj, poza tym nie najem się 4 marchewkami,
- wiadomo, typowe zachowanie przesiąkniętej instagramem i konsumpcjonizmem "Julki" która i tak nie zrozumie,

Stary, ja mam nadzieję że to tylko taka forumowa persona, bo powiem Ci że bywasz bardzo męczący. Tutaj dobry przykład, pół wątku to Twoje posty, w czym przydatny zasadniczo jeden. I widzę że będziesz brnął dalej że cioranie samemu na wsi przez 3h+, bez zamkniętych ulic, bez pacerów, bez kibiców, bez atmosfery, bez stacji odżywczych, bez rywalizacji to najlepszy sposób przeżycia maratonu i w ogóle recepta na PB.

Kurde, jak to musi być wspaniale być tak oświeconym, my owce (zaślepione cyferkami, schematami, konsumpcjonizmem, głupimi trendami, obcasami itp itd) możemy tylko pozazdrościć.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2025, 13:58 przez Amadeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3629
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Amadeusz pisze: 18 paź 2025, 13:09 weuek, siedzę na kilku forach (takich oldschoolowych jak to) i muszę przyznać że choć nie uważam że jesteś szkodnikiem per se, to jesteś niezwykle upierdliwym rozmówcą.

Z Twoich postów ma wydźwięku "ja preferuję inaczej, dam feedback i inną perspektywę" tylko "ja wiem lepiej a pajace i tak nie zrozumieją". Po prostu jakbym komuś musiał wytłumaczyć wyrażenia "smelling their own farts" to mogę podlinkować Twój profil i wszystko jasne.

Każdy ma swoje poglądy, natomiast Ty musisz je napisać zawsze i wszędzie (nawet jak wartość dodana takiego posta jest zerowa) a na odzew odpowiadasz zawsze coś w stylu "logiczne że nie zrozumiesz", "owce pędzą za konsumpcjonistycznym pędem", "bezmyślnie podążasz schematami" i inne pierdololo żeby pokazać jaki to jesteś z daleka od mainstreamu i w ogóle z tymi pajacami normikami nie masz nic wspólnego.
Ponownie, wszystko w tonacji wywyższania i "phi, ja to dawno temu rozgryzłem, a bęcwały jeszcze próbują ze mną dyskutować".

Na żywo też tak prowadzisz konwersacje?
- dawno nie jadłam w tej knajpie, polecisz coś?
- tutaj nie jestem w stanie nic polecić, lepiej podjechać do warzywniaka i kupić surowe 4 marchewki,
- ale przecież wiesz że chcę czasem zjeść w knajpie,
- ale marchewka ma dużo antyoksydantów, karotenu, witaminy A, jest nieprzetworzona, tańsza,
- ja to wszystko wiem i rozumiem, ale ja mam ochotę zjeść tutaj,
- niestety nie oczekiwałem niczego innego, zero refleksji, dasz zarobić jakiemuś prezeskowi i jeszcze będziesz żarła cholera wie co,
- dobra, ale miałam ochotę zjeść tutaj, poza tym nie najem się 4 marchewkami,
- wiadomo, typowe zachowanie przesiąkniętej instagramem i konsumpcjonizmem "Julki" która i tak nie zrozumie,

Stary, ja mam nadzieję że to tylko taka forumowa persona, bo powiem Ci że bywasz bardzo męczący. Tutaj dobry przykład, pół wątku to Twoje posty, w czym przydatny zasadniczo jeden. I widzę że będziesz brnął dalej że cioranie samemu na wsi przez 3h+, bez zamkniętych ulic, bez pacerów, bez kibiców, bez atmosfery, bez stacji odżywczych, bez rywalizacji to najlepszy sposób przeżycia maratonu i w ogóle recepta na PB.

Kurde, jak to musi być wspaniale być tak oświeconym, my owce (zaślepione cyferkami, schematami, konsumpcjonizmem, głupimi trendami, obcasami itp itd) możemy tylko pozazdrościć.
Amen.
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]

800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

Amadeusz pisze: 18 paź 2025, 13:09 weuek,
Każdy ma swoje poglądy, natomiast Ty musisz je napisać zawsze i wszędzie (nawet jak wartość dodana takiego posta jest zerowa) a na odzew odpowiadasz zawsze coś w stylu "logiczne że nie zrozumiesz", "owce pędzą za konsumpcjonistycznym pędem", "bezmyślnie podążasz schematami" i inne pierdololo żeby pokazać jaki to jesteś z daleka od mainstreamu i w ogóle z tymi pajacami normikami nie masz nic wspólnego.
Ponownie, wszystko w tonacji wywyższania i "phi, ja to dawno temu rozgryzłem, a bęcwały jeszcze próbują ze mną dyskutować".
Amadeusz - 100 procent racji :)
To teraz od siebie - ja również jestem hm... może nie do końca introwertykiem, ale czasem też po prostu lubię pobiegać sam.
Jednak czy to znaczy, że każdemu będę wciskał hasło: "biegaj sam, przez wieś..."? No nie!

Cała zabawa i frajda z "życiówkami" polega, przynajmniej dla mnie, choć myślę, że sporo biegaczy pod tym się również podpisze:, że
trenujesz do konkretnych zawodów, zapisujesz się, startujesz oficjalnie (tzn jako zapisany zawodnik z numerem startowym) w biegu, gdzie jest pomiar czasu i ... możesz się cieszyć życiówką...

Podam na swoim przykładzie: oficjalnie PB na 5km mam 17:30 (bieg Agh i jeszcze w 2018 bieg kościoszkowski przy okazji Cracovia półmaraton) ,
jednak to było kilka lat po tym jak przestałem regularnie biegać, gdzie np jeszcze 3 lata temu na treningu biegalem 10km w 37, a drugie 5 km było poniżej 17.30...
ale: trening czy samotny bieg, a start w zawodach to zupełnie inne swiaty!...

Ja preferuje uzyskiwanie życiówek w oficjalnych zawodach,
jak ktoś chce sobie biegać po Wsiach... niech to robi, tylko niech nie wmawia ludziom, ze to jedyna słuszna droga do rekordu życiowego :)
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2498
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Amadeusz pisze: 18 paź 2025, 13:09 Każdy ma swoje poglądy, [...]
Właśnie tak chciałbym, żeby było. A sęk w tym, że nie jest. W zasadzie to każdy wyznaje plan i biegi uliczne (tzw. "zawody"). Właśnie tego "swojego" to brakuje.

Zaproponowałem alternatywę, a wszystkie wrony zaraz chcą mnie zakrakać (niektóre w trybie ultraleń). Tak ja to widzę.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 712
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 19 paź 2025, 19:31

Zaproponowałem alternatywę, a wszystkie wrony zaraz chcą mnie zakrakać (niektóre w trybie ultraleń). Tak ja to widzę.
Pytanie było

"Jakie są Wasze opinie o trasach w Krakowie, Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Silesia Marathon?"


A nie

"Czy przebiec debiut maratoński na zawodach czy na pętli na wsi?"


I serio nie zmieniać tematu tylko pomóc koledze a jak macie ochotę pogadać o introwertyzmie itd to nowy temat zrobić
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 453
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:38:26
Życiówka w maratonie: 02:59:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

runner2010 pisze: 16 paź 2025, 22:40 Cześć,
biegam sobie 14 lat już.
5 półmaratonów za sobą (PB 1:21), kilka dyszek (Pb 36), 2Xultra 60km ,
ale.. nigdy nie biegałem płaskiego maratonu... no tak jakoś wyszło :)
Stwierdziłem, że pasuje w przyszłym roku przebiec.....
Dlatego chciałbym się zapytać o wasze opinie nt tras, pod kątem uzyskania dobrego wyniku,
Jakie są Wasze opinie o trasach w Krakowie, Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Silesia Marathon?
Na chwile obecną zastanawiam się między Łodzią a Krakowem
Z całej tej wymienionej listy biegłem tylko w Warszawie. Uważam że jest to top maraton, nawet na tle solidnej europejskiej stawki. Nie jest to ultra stół jak np Walencja, ale w dalszym ciągu to bardzo szybka i sprzyjająca wynikom trasa, zwłaszcza że od kilku edycji stabilizuje się jej stały przebieg. Ale to jest jesień, w przeciwieństwie do tych które rozważasz. Na wiosnę 2026 masz jeszcze Dębno i Gdańsk i tam też można fajnie pocisnąć, niemniej z tej trójki, pomijając aspekt terminowy bez mrugnięcia wskazałbym na Warszawę.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ