M50 atakuje.........maraton

Moderator: infernal

Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 26 sty 2025, 20:06 Mam nadzieję, że swoim blogiem trochę zmotywuję młodszych. Skoro taki 50 latek daje radę, to młodsi tym bardziej powinni.
Sorry @Slawcio
A ja byłem wczoraj z młodymi na regionalnych mistrzostwach. I ja mam nadzieje, ze młodzi nie będą truptac o 3 w nocy, tylko wezmą sie za przyzwoity trening. A wtedy 4:03 to tempo rozgrzewki.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2246
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i już wiemy kto ma dłuższego.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 26 sty 2025, 21:42 No i już wiemy kto ma dłuższego.
Kto?
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1707
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 26 sty 2025, 20:35 Sorry @Slawcio
A ja byłem wczoraj z młodymi na regionalnych mistrzostwach. I ja mam nadzieje, ze młodzi nie będą truptac o 3 w nocy, tylko wezmą sie za przyzwoity trening. A wtedy 4:03 to tempo rozgrzewki.
trzymam kciuki, i szczerze życzę jeszcze jednego.
Żeby im się chciało biegać, tak jak mi się chce!

A później naskrobię o emocjach, czyli jak stary koń w trakcie dzisiejszego nocnego BS-a się popłakał......
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 28 sty 2025, 16:37
Rolli pisze: 26 sty 2025, 20:35 Sorry @Slawcio
A ja byłem wczoraj z młodymi na regionalnych mistrzostwach. I ja mam nadzieje, ze młodzi nie będą truptac o 3 w nocy, tylko wezmą sie za przyzwoity trening. A wtedy 4:03 to tempo rozgrzewki.
trzymam kciuki, i szczerze życzę jeszcze jednego.
Żeby im się chciało biegać, tak jak mi się chce!
To nie zależy od nas, tylko od życia. Ich życia. Ja sie widzę raczej jako osoba towarzyszącą i prowadząca tylko pewien, krótki odcinek ich przygody w życiu. Oni sami piszą dalsze ich odcinki. Sam prawdopodobnie jestem już 2x dłużej niż ktokolwiek w tym forum, a mój stary trener... ponad 75 lat na stadionie i w kolcach. I zawsze ogień w nogach. OK, dzisiaj to może tylko płomyk.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1707
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Zamykam styczeń objętością 610 km co daje ponad 57 godzin.
Nie planowałem tak dużej objętości na tym etapie. Ale rosnąca masa ciała tak mnie irytowała, że musiałem coś z tym zrobić. No i podziałało, odwróciłem tendencję.
W styczniu zgubiłem 1,5 kg wagi i ważę obecnie 66 kg. Więc jest bardzo dobrze jak na tą porę roku.

Z ciekawostek to Grzesiek mnie namówił na wyjazd do stolicy, więc wystartuje w Półmaratonie Warszawskim.

Inna to mam zaproszenie na Abbott World Marathon Majors Marathon Tours & Travel Age Group World Championships at the 2025 TCS New York City Marathon.
Ale po długim zastanawianiu nie skorzystam. Za tą kasę jaka pójdzie, to ja mam 3 lata startów we wszystkich okolicznych zawodach. Czyli za biedny jestem na takie przyjemności.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Tez kiedys (1000 lat temu) byłem napalony na New York... ale za ta kasę na pewno nie i jak sie słucha opowieści, tak "wspaniale" to to nie jest. London ma być dobry. A Berlin (3x maraton i 4x polówka) najlepsze jakie biegłem. No może ze życiówki za każdym razem.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2246
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Podobno człowiek to zwierzę stadne, więc uwielbia tłok.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1707
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Ciężko było w tym tygodniu, zdecydowanie za mało snu i starty w zawodach zrobiły swoje.
Podczas sobotniego biegu chciałem odpuścić zaplanowanego niedzielnego longa, i zrobić długi orbitrek. Ale sobota w domu to i lodówka blisko, więc spoooro tych węgli przyswoiłem.
Taaaaa wieczorem już planowałem co tu jutro pobiegać. I ściągałem track-a z jakieś francuskiej strony ale o tym za chwilę.
Ale sobie pospałem, normalnie z 9 godzin, widać organizm potrzebował.

Dodam, że rezygnacja z mistrzostw świata w NY nie była jedyną decyzją w tym tygodniu. Dużo trudniejszą dla mnie była rezygnacja z biegu 12-godzinego "Ultra T.A.R.P.A.N"
Trasa łatwa, na pętli około 9,5 km, coś dla mnie. Można biec bez plecaka.
Myślałem o tym biegu z 2 miesiące. Fajnie by było coś takiego zrobić. Ale oprócz chciejstwa, zero korzyści i same minusy i zagrożenie przegięciem z obciążeniem.
Tak naprawdę to się już do niego szykowałem i planowałem jak to rozegrać żeby nabiegać ładny kilometraż.
Ale ostatecznie odpuszczam, dopóki mam nadzieję wygrywać sam ze sobą, czyli bić życiówki. Nie będę biegał ultra.
No ale skoro tak to i rezygnuję z Bisona Ultra Trail 100, i na tą chwilę planuję wystartować na dystansie 30 km. No więc wracając, w sobotę wieczorem poszukiwałem tracka na dystans BUT 30 bo na oficjalnej stronie już nie było.
Trasa bardzo fajna, treningowo ekstra bo ma sporo przewyższeń. Z całą pewnością będę tu biegał jeszcze nie raz, szykując się do startu i poznając trasę.
Był to też mój pierwszy bieg w nowych butach Hoka Tecton X 3, tak, najlepsze traile jakie mam i zdecydowanie będę w nich biegał leśne maratony.
Płytka działa, pianka oddaje, ostatnie 3 km pobiegłem poniżej 4 min/km i wchodziło na niskim tętnie bardzo przyjemnie.
Za tydzień start w Bieg Pamięci Sybiru czyli leśne nocne 10 km.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1707
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Coś ty zjebał...... a ja na to: jest zajebi...
Czyli

Bieg Pamięci Sybiru 2025.

Bieg ku czci ofiar wydarzeń sprzed ponad 85 lat. Bieg nocny w terenie leśnym.
W zeszłym roku dystans niecałych 5 km przebiegłem tempem 4:29 min/km i pamiętam, że było mega ciężko. Od tego roku oprócz standardowej piątki pojawił się nowy dystans, czyli trochę ponad 10 km. Oczywiście jak to maratończyk, nie omieszkałem się zapisać na dłuższy dystans.
Na linii startu oprócz mnie zameldował się oczywiście Grzesiu i podobno młody Ukrainiec, piszę podobno, bo nie zdziwiłbym się, jak jest Białorusinem, ale tego nie wiem, takie mamy pojebane czasy, że polityka wdziera się do sportu. Grzesiu mi mówił coś o jeszcze jednym gościu, ale jakoś tego nie odnotowałem.
Wystartowaliśmy bardzo szybko. Trójka z przodu ja za nimi. Po kilkuset metrach klnę głośno na Grzesia "kurw.. miał biec po 4:00" a u mnie na budziku poniżej 3:40. Później mi powiedział, że to słyszał :).
No nic takie tempo to nie dla mnie, więc odpuszczam trójce i biegnę swoje około 3:50.
Do 4 km biegło mi się elegancko, w duchu chwaląc nowe Tectony X3, później już zacząłem odczuwać dyskomfort. Gdzieś tak około 5 km zauważyłem, że jeden z nich zostaje, a ja pomału zaczynam się do niego zbliżać. Dam radę. Jest mój.
No i tu dochodzimy do dystansu 7,5 km, gdzie następuje zatoczenie pętli i powinien nastąpić skręt w lewo i powrót. Ale widząc latarki innych, pomyślałem, że to jest moment połączenia z biegaczami z krótszego dystansu i pobiegłem za światłami. Tak zjebałem. Zamiast skręcić, wbiegłem ponownie na trasę, którą już robiłem. Po kilkuset metrach coś mi jednak nie pasowało i zawróciłem.
Ogólnie zrobiłem 1,5 km górki i zrobiłem 6:15 bonusowego czasu.
A dlaczego zajebi..? Bo walić utratę 3 miejsca (tak, na 99% bym wyprzedził Bohdana z Ukrainy) i spadek na 20 pozycję. Ważne, że dowiozłem to co biegłem i zrobiłem dystans 11.85 km tempem 3:54 min/km. Po lesie w nocy.
Organizator nie udostępnił tracka, ale Grzesiu sam go zrobił, i dzięki jego uprzejmości miałem go nawet wgranego w zegarek. Ale prawda jest taka, że biegnąc z czołówką tempem na dychę, nie było czasu patrzeć na zegarek. Cały czas trzeba było patrzeć przed siebie, uważając gdzie się stawia nogi. Inna sprawa, że słabo widziałem te strzałki kierunkowe na zegarku. Może to już czas na OLED.
Reasumując, jestem bardzo zadowolony z biegu.

Obrazek
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1707
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Po prawie 60 dniach codziennych biegów. Zamykam szósty tydzień dniem wolnym.
Moje stare kości, odczuły dosyć mocno wczorajsze zawody. Mam delikatne zakwasy, ale to nie problem. Gorzej, że coś mi pobolewa prawe biodro. No nic, mam nadzieję, że dzień wolny dobrze mu zrobi.
Natomiast w tym tygodniu podczas wybiegań przestałem liczyć kilometry. Przeszedłem na czas i rozpocząłem bieganie dwugodzinne. A ile wyjdzie, tyle wyjdzie.
W przyszłym tygodniu nie mam zawodów. Są natomiast biegi Ultra czyli
IX Ultra Śledź Puszczy Knyszyńskiej
62,80,160 km oraz bieg 12- Godzinny Ultra T.A.R.P.A.N. nad którym się mocno zastanawiałem.
Ja nie biegam, ale zamierzam tam być i robić za support. I przy okazji strzelić jakąś trzydziestkę.
Niech moc będzie z wami. :hejhej:
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1707
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 10 sty 2025, 17:44 Tych słuchawek nie wpycha się w kanał, tylko nakłada na ucho

Obrazek
Kilka dni temu, słuchałem jakiegoś gadanego podcastu na youtube i jakie było moje zdziwienie gdy w pewnym momencie zorientowałem się że nie mam jednej słuchawki.
Biegam w kominiarce, którą mam pod wiatrówką. Macam, macam, no i nie mam. Musiała wypaść jak poprawiałem kominiarkę.
No to nawrotka i się rozglądam czy może uda mi się znaleźć.
No i znalazłem............. po 5 km, leżała sobie na środku chodnika.
Z jednej strony to pokazuje jak są wygodne, ja ich nie czuję na uszach. A dwa, pokazuje jaki rozgarnięty jestem, ze 30 minut biegu i nie zorientowałem się, że mi tylko jedno ucho gada.

22 marca biegnę pierwszy maraton w tym roku.
Heron Ultra Trail w Wydminach.
Serdecznie zapraszam, żebym za łatwo go nie wygrał przydałby się mocna konkurencja. :hejhej:
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Żeby nie było, ze nikt nie czyta. Ja czytam a ze słuchawkami biegać nie umie. Ale może na mechanicznej spróbuje.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4227
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

czyta, czyta, oczywiście, ze czyta.
i biega ze słuchawkami.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3577
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Jak wszyscy czytają, to ja też czytam.
Rolli pisze: 11 lut 2025, 18:31 ze słuchawkami biegać nie umie. Ale może na mechanicznej spróbuje.
Na mechanicznej to tylko kula w łeb pomaga. Aczkolwiek biorąc pod uwagę pogodę to jutro mnie czeka taśma zamiast pleneru...
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]

800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
ODPOWIEDZ