Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12982
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Niejeden wolałby poprawić stabilność kufla z piwem. Chyba tak powinienem ustawiać swoją kampanię. "Techniki dowożenia do przełyku menisku wypukłego w tempie 3:30". @cichy70 podoba ci się? Od nowego roku ruszam z warsztatami. Może uda się podpisać kontrakt z jakimś browarem, wtedy nie trzeba będzie przywozić własnego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4877
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Możesz mnie wpisać na listę uczestników. Razem z Cichym ogołocimy wszystkie materiały szkoleniowe. Do sucha!yacool pisze: ↑24 gru 2024, 09:56 Niejeden wolałby poprawić stabilność kufla z piwem. Chyba tak powinienem ustawiać swoją kampanię. "Techniki dowożenia do przełyku menisku wypukłego w tempie 3:30". @cichy70 podoba ci się? Od nowego roku ruszam z warsztatami. Może uda się podpisać kontrakt z jakimś browarem, wtedy nie trzeba będzie przywozić własnego.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4139
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To jak ma braknąć, to ja się piszę, bo mi nie zależy. Lubię wodę, kranówę.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4216
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
a filozoficznie powiem, jak człowiek, który wypił w życiu więcej niż trzy piwa,
że po co pierdzielić się z tym meniskami, trzymaniami, sprężynkami,
jak można pić prosto z butelki.
Wesołych Świąt.
że po co pierdzielić się z tym meniskami, trzymaniami, sprężynkami,
jak można pić prosto z butelki.
Wesołych Świąt.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12982
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wrócę jeszcze do tego co drwalu napisał. Praca nad ruchem biegowym zmienia nasze codzienne funkcjonowanie, ale zwykle ciężko jest to zauważyć i czasem przypadkiem się zdarzy. Żeby to było częstym doświadczaniem nowych możliwości, to potrzebna jest uważność. Bez niej nie ma progresu w biomechanice.
Uważność to jest coś takiego, co trzeba w sobie wypracować, o to dbać i pielęgnować przez cały czas, a nie tylko w trakcie biegania. Takie zaskakujące obserwacje na schodach, czy z kawą są konsekwencją intencjonalnych zmian, które zachodzą w motoryce stawów biodrowych.
Zmiany naturalne w sposobie poruszania się zachodzą u praktycznie każdego z nas. Wystarczy przyjrzeć się starszym ludziom jak z wiekiem coraz bardziej przypominają pingwiny. I nie ma znaczenia, czy ktoś uprawia sport, czy nie. Wystarczy pojechać na jakieś mistrzostwa mastersów, żeby się o tym dobitnie przekonać. Już nawet w M40 zaczyna się dramat.
Ten wątek jest oczywiście o szukaniu sposobów na szybkie bieganie, ale jest też poszukiwaniem sposobów na to by odzyskać lub nie utracić godności poruszania się, czego wszystkim życzę w nowym roku.
Uważność to jest coś takiego, co trzeba w sobie wypracować, o to dbać i pielęgnować przez cały czas, a nie tylko w trakcie biegania. Takie zaskakujące obserwacje na schodach, czy z kawą są konsekwencją intencjonalnych zmian, które zachodzą w motoryce stawów biodrowych.
Zmiany naturalne w sposobie poruszania się zachodzą u praktycznie każdego z nas. Wystarczy przyjrzeć się starszym ludziom jak z wiekiem coraz bardziej przypominają pingwiny. I nie ma znaczenia, czy ktoś uprawia sport, czy nie. Wystarczy pojechać na jakieś mistrzostwa mastersów, żeby się o tym dobitnie przekonać. Już nawet w M40 zaczyna się dramat.
Ten wątek jest oczywiście o szukaniu sposobów na szybkie bieganie, ale jest też poszukiwaniem sposobów na to by odzyskać lub nie utracić godności poruszania się, czego wszystkim życzę w nowym roku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 484
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
To jest ciekawy wątek, uważność. Ciekawe czy gdy Mateusz Kaczor pracował u siebie na budowie, to wtedy dbał o swój prawidłowy ruch. Może potrafił wzmacniać w codzienności świadomie lub nieświadomie partie ciała przydatne w bieganiu. Tak sobie strzelam.
Ze swojej perspektywy, to świadomość ruchu wzrosła podczas marszu, albo nawet pozycji stojącej. Mam wrażenie, że miesień pośladkowy powoli wraca z urlopu...
Choć na razie może nie śmiga jeszcze na pełny etat, to coraz częściej obserwuje już przebłyski w jego pracy nawet po zwykłym rozbieganiu. Jeśli uda się trend utrzymać, to będzie mam nadzieję bardzo fajna zmiana. Bo chcieć biegać z aktywnym mięśniem, a rzeczywiście biegać, to czasem dwa odległe bieguny.
Ze swojej perspektywy, to świadomość ruchu wzrosła podczas marszu, albo nawet pozycji stojącej. Mam wrażenie, że miesień pośladkowy powoli wraca z urlopu...
Choć na razie może nie śmiga jeszcze na pełny etat, to coraz częściej obserwuje już przebłyski w jego pracy nawet po zwykłym rozbieganiu. Jeśli uda się trend utrzymać, to będzie mam nadzieję bardzo fajna zmiana. Bo chcieć biegać z aktywnym mięśniem, a rzeczywiście biegać, to czasem dwa odległe bieguny.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 09 paź 2023, 22:36
- Życiówka na 10k: 44:46
- Życiówka w maratonie: brak
Śledzę wątek na bieżąco oraz wprowadzam w życie zmiany, a to moje przemyślenia:
4/3 na wybieganiach sprawdza się znakomicie
2/3 nie do utrzymania na T42, mieszam wtedy to tak: 3/2 3/2 2/3, dalej nieparzyście, ale rozwiązuje problem przytykania.
2/2 idealnie na T10 chociaż parzyste (dowalam wtedy mocno na wydechach)
2/1/1/1 na T5 idealne (sub20 zrobiłem tak na parkrunie)
Wymach łokciem stosowałem już rok temu (ale w wariancie tylko lewy łokieć!), zauważyłem, że na wirażu na bieżni fajnie dociska, ale usłyszałem, że to dodatkowy koszt energetyczny i przestałem. Powinienem był mimo wszystko kierować się swoimi odczuciami, ale cóż.
Kwazimido to jest to co uruchamia mnie niesamowicie, tzn. 4 litery, ale ryzykowne, bo ludzie się patrzą i trzeba się przełamać z tą pajacerką. Najtrudniejszy 1 raz.
Co dalej: yacool jest mi winien kilka par skarpetek, które rozwaliłem na paluchu. Poza tym spadła kadencja, ale wydłużył się krok. Oscylacja pionowa większa, ale GCT mniejsze. Aa no i najlepiej wchodzi mi dowalanie w New Balance propel V5 tam jest jakaś płytka i jest fajnie sztywno.
Taśmy to jest już inny wymiar w ogóle odczuć, tzn po ściągnięciu ich czuję jakbym koślawił nogi, ale one wracają po uderzeniu same od podłoża jakby "odniechcenia". Ciekawe uczucie, bo nie skupiam się na ich prowadzeniu pod tyłek, a tylko uderzam w glebę, a te same idą tam gdzie powinny, ale w innej jakby trajektorii bo stopa jest lekko odchylona.
To tyle na razie.
4/3 na wybieganiach sprawdza się znakomicie
2/3 nie do utrzymania na T42, mieszam wtedy to tak: 3/2 3/2 2/3, dalej nieparzyście, ale rozwiązuje problem przytykania.
2/2 idealnie na T10 chociaż parzyste (dowalam wtedy mocno na wydechach)
2/1/1/1 na T5 idealne (sub20 zrobiłem tak na parkrunie)
Wymach łokciem stosowałem już rok temu (ale w wariancie tylko lewy łokieć!), zauważyłem, że na wirażu na bieżni fajnie dociska, ale usłyszałem, że to dodatkowy koszt energetyczny i przestałem. Powinienem był mimo wszystko kierować się swoimi odczuciami, ale cóż.
Kwazimido to jest to co uruchamia mnie niesamowicie, tzn. 4 litery, ale ryzykowne, bo ludzie się patrzą i trzeba się przełamać z tą pajacerką. Najtrudniejszy 1 raz.
Co dalej: yacool jest mi winien kilka par skarpetek, które rozwaliłem na paluchu. Poza tym spadła kadencja, ale wydłużył się krok. Oscylacja pionowa większa, ale GCT mniejsze. Aa no i najlepiej wchodzi mi dowalanie w New Balance propel V5 tam jest jakaś płytka i jest fajnie sztywno.
Taśmy to jest już inny wymiar w ogóle odczuć, tzn po ściągnięciu ich czuję jakbym koślawił nogi, ale one wracają po uderzeniu same od podłoża jakby "odniechcenia". Ciekawe uczucie, bo nie skupiam się na ich prowadzeniu pod tyłek, a tylko uderzam w glebę, a te same idą tam gdzie powinny, ale w innej jakby trajektorii bo stopa jest lekko odchylona.
To tyle na razie.
komentarze do bloga: viewtopic.php?f=28&t=65276
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4139
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Dziękuję serdecznie, życzę tego samego i jeszcze dodatkowo, aby nie utracić również godności myślenia.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12982
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tego zamiast sto lat i na zdrowie powinniśmy życzyć sobie. I wtedy będzie lepiej w naszym kraju.