Rolli straszne komentarze

[Rolli]

A ja:
rano 8km w 5:05 -> meczenie, nogi bola, głowa pęka, wszystko boli, nic sie nie chce.
wieczorem 6,8km w 4:20 -> lekko, fajne bieganie, zadowolenie i szybki skok pod prysznic.

[Przemkurius]

Bo Ty jesteś top zawodnik, ja jestem zwykły leszczyk.

[Drwal Biegacz]

Trochę się pogubiłem...

106 km i 7 akcentów...
czy to ten normalny plan?

[Rolli]

Trochę się pogubiłem...

106 km i 7 akcentów...
czy to ten normalny plan?

A to zły plan?

[Drwal Biegacz]

Tego nie wiem, a nawet nie próbuję oceniać: dobry-zły.
Raczej chciałbym zrozumieć taki plan...
Może tu chodzi tylko o interpretację słowa akcent?

Na przykład u mnie wychodzi ostatnio tak, że trenuję 5 razy w tygodniu i mam 4 "akcenty", bo garmin po prawie każdej bazie (42min@125bpm) alertuje: trenujesz zbyt mocno...
PS
To z tapetowaniem-malowaniem na wnuczka na mnie też działa Nie mam serca odmówić...

[Rolli]

To fakt. Ale jak napisałem to takie Duble Treszholdy, czyli lekkie akcenty.

Przykład:
Poniedziałek rano 22' TWL 100/25, gdzie te 100m w 20-21s i HR nie wyskoczyło ponad HR na MRT
Poniedziałek wieczorem 2000 + 17x150m p30s. OK tu trochę mocniej, bo wszystko w 3kmT.

No ale jak widać, nic co zmiata z nóg i zabija.