Ja tam niestety męczę te nieszczęsne kilometry i wczoraj wycisnąłem raptem 17:17 na atestowanej 5K.
Rok temu było to 18:30. Słabiutko, liczyłem, że złamię te 17 minut.
Tylko jedno nie daje mi spokoju, jak to możliwe przebiec 5k tempem 3:27/km, jak się nie trenowało na takich prędkościach. A drugie ciekawsze, co będzie jak obecny kilometraż będzie już wchodził na lekko a ja wprowadzę mocne akcenty.

No dobrze, przyznam się, raz byłem na stadionie i zrobiłem 8x400 po jakieś 3:20. Tyle że głównym celem było, porównanie butów karbonowych, a nie trening/trening.