a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?
Moderator: infernal
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja po prostu mam takie nieforemne mieszkanie mimo że całkiem spore (64m). Póki dzieci są małe to mogą mieć wspólny pokój, ale potem fajnie jakby miały osobne.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Jak nie teraz to kiedy? Czas, czyli postępujący nasz wiek w tym wypadku zawsze działa na niekorzyść. A finansowo, nawet jak wyjdzie na zero (bo stracić tu się raczej nie straci w długiej perspektywie), to i tak się opłaca, bo komfort życia rodziny się poprawi. Więc trzymam kciuki.Przemkurius pisze: ↑17 mar 2024, 08:32 /.../
ja wychodzę z założenia, że wszystko się dzieje w odpowiednim czasie dla danej rzeczy
Piłka kontuzjogenna! Tak jak narty. Dbaj o nogi, przyjdzie czas gdy będzie więcej czasu
Na szczęście z grami zespołowymi jest tak jak napisali koledzy wyżej: ciężko się dopasować. Własne, innych spóźnienia i nieobecności sprowadzą Cię na właściwą drogę... I będzie to, być może "tylko" truchtanie (BS, lepiej brzmi!) parę razy w tygodniu, ale dla głowy lekarstwo!
Życzę sprawnego ogarnięcia spraw najważniejszych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Powodzenia w nowych ścianach...
A piłka jest do dupy!
A piłka jest do dupy!
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Nigdy nie miałem kontuzji po piłce i nartach. No dobra, może przez te kilkanaście lat kopania piłki na podwórku zdarzyło mi się krzywo stanąć i mieć podkręconą kostkę przez 2-3 dni. Niemniej nieporównywalnie więcej kontuzji miałem z biegania bądź siatkówki (tu za to masa pełnowymiarowych skręceń albo kontuzji pleców, bo od tak dynamicznych skoków kończonych atakiem łatwo sobie zaorać górne partie pleców).Drwal Biegacz pisze: ↑18 mar 2024, 08:46 Piłka kontuzjogenna! Tak jak narty. Dbaj o nogi, przyjdzie czas gdy będzie więcej czasu
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 885
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Generalnie każdy sport kontaktowy może spowodować kontuzję. Jak grasz tylko na podwórku to jest pewna rezerwa. Problemem jest walka stykowa, jak obu zawodników nie cofnie nogi, a takie nawyki wyrabiasz sobie grając w klubie/meczach. Ja właśnie rozwaliłem sobie definitywnie kolano przez zbyt agresywne wejście. Koszykówka jest bardziej kontuzjogenna, ale pomimo tego że grałem więcej, ale jednak w kosza podwórkowego, to robiłem mniej ryzykownych rzeczy i nic poważnego nie złapałem od tego sportu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Siatkówka? Pełna zgoda, piękny sport, ale kolana dostają bardzo mocno.
Poza tym wszystko zmienia się z wiekiem, w moim boję się teraz kopnąć, ale tak naprawdę kopnąć piłkę
Poza tym wszystko zmienia się z wiekiem, w moim boję się teraz kopnąć, ale tak naprawdę kopnąć piłkę
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
A to akurat z kolanami nigdy nie miałem problemu przy siatkówce, ale może dlatego że byłem młody. Dużo większym problemem były rozne przypadkowe kontuzje. W ogóle przy moim garbie od czytania to takie 2 godzinki atakowania kończyły się dwudniowym bólem karku :D
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 885
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
A są jeszcze tacy ?W sumie taka ciekawostka dla tych ślepo wierzących w algorytmy garmina.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja to wg estymacji Garmina powinienem zmienić nazwę bloga na INEMOSS 17:59. Za to runalyze całkiem trafnie. Nawet jest trochę niewierzący, bo zwykle mam lepsze piątki niż to co estymuje runalyze. Tylko na 10km mnie chyba za wysoko ceni, bo mi sugeruje 44min., ale kto to wie, nie biegłem nigdy 10tki na maksa.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ślepo to może zbyt duże słowo, ale biorą pod uwage i to bardziej niż wyniki z treningu
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9029
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Są nawet tu na forum. Jak im Garmin pokazuje jeszcze ileś h regeneracji, to nie idą biegać
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Dobrze, że ktoś to napisał za mnie
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Nie korzystam z tego, bo chodzę biegać wtedy kiedy mogę, ale akurat h regeneracji zwykle całkiem trafnie mi określa, czyli koło dnia po zwykłym rozbieganiu i około dwóch dni po czymś mocniejszym. Nie wiem jak to wygląda u kogoś kto biega bp. 6/tydz i ma w tym 2-3 akcenty, wtedy pewnie rozjazd jest duży.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moj najlepszy wynik był: "5 dni regeneracji"
A ze to było na obozie, to jeszcze tego samego dnia, wieczorem, bylem biegać. Następny dzień znowu. A 2 dni później kolejny akcent... nie umarłem.
A ze to było na obozie, to jeszcze tego samego dnia, wieczorem, bylem biegać. Następny dzień znowu. A 2 dni później kolejny akcent... nie umarłem.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
@Przemkurius U mnie przed połówką z kumplem podawał 1:27h, połówkę pobiegliśmy w 1:23h, po połówce podaje mi 1:26h :D Więc pewnie w niedzielę powinienem zacząć bardzo asekuracyjnym tempem :D