ziko303 pisze: ↑04 mar 2024, 10:03
Najsensowniej to odpuścić ten maraton i tyle. Przecież już przebiegłeś ich co najmniej kilka. Nic nowego się nie wydarzy
Ot biegniesz, najpierw jest fajnie a potem jak jesteś nieprzygotowany to się męczysz przez 2 godziny
Niby tak ale zawsze jest jakieś ale...
Pod względem sportowym faktycznie niewiele mi da taki wymęczony maraton. Stanę na starcie niezadowolony z przygotowania. Metę osiągnę pewnie koło 5 godzin trochę biegnąc, trochę spacerując. Poznawczo w sumie też mi to niepotrzebne bo już parę maratonów zrobiłem.
W tym przypadku "ale" to chęć uczestnictwa w czymś ciekawym, niepowtarzalnym. W końcu 50 maraton
Takiej okrągłej cyfry już nie będzie później.
Może to dla większości tylko mało znacząca cyfra ale jednak ludzie lubią takie symbole, otoczkę. Bo jak nie to np. po co się podniecać faktem, że biegnie się maraton np. w Chicago, Tokyo itp. Przecież zawsze chodzi o to samo - przelecieć 42 km
Aaaa... finalnie przydałby mi się ten Fiat co go można wygrać