Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Ten chłopaczek z tysiaka "wygląda" w biegu podobnie jak Jakob.
Jakob może jeszcze mocniej pochylony biega
Jakob może jeszcze mocniej pochylony biega
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Bardzo trafna obserwacja. W środowisku jest tak postrzegany. U mnie od razu dostał ksywkę Jakoba. Tak wyglądał trzy lata temu. Teraz jest dużo lepiej. No i sam zawodnik jest dużo większy. Lepiej już mu nie wchodzić w drogę. He, he.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
To ten z czerwonymi butami?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Hah, to musi być naprawdę bardzo widoczne bo też zwróciłem na to uwagę po paru sekundach.
A co z Dobkiem? Tzn. on ostatnio mówił że od Tokio leczy złamanie zmęczeniowe i dopiero teraz wraca do normalności, ale ciekawi mnie czy widzisz w samej biomechanice jakieś różnice, bo pamiętam że przed Tokio chwaliłeś jego technikę i luz.
A co z Dobkiem? Tzn. on ostatnio mówił że od Tokio leczy złamanie zmęczeniowe i dopiero teraz wraca do normalności, ale ciekawi mnie czy widzisz w samej biomechanice jakieś różnice, bo pamiętam że przed Tokio chwaliłeś jego technikę i luz.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak, czerwone buty. Widać też bardzo wyraźny shift miednicy w lewo, gdy ląduje na prawej nodze. Na HMP też trochę jeszcze jest ten shift widoczny. Popracowaliśmy w ten weekend i było lepiej. Przede wszystkim zaczyna pojawiać się petarda w nodze i młody jest świadomy tego, co się z nim dzieje i jak go wypierdala wprzód, gdy tylko celowo hamuje. Już mu nikt na obozach kadrowych nie wciśnie tych głupot, że należy unikać hamowania. A co do Dobka, to jest ofiarą tego systemu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Dzięki! Bardzo ciekawe wykłady!
Pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Coś jak na dzisiejszym filmiku, który wrzuciłem. Pomaga duże nachylenie bieżni i godzina męczenia naprężacza. Gil ma rację. Tkanki należy traktować z szacunkiem. Inaczej wpadamy w spiralę rozrywania struktur i ciągłych stanów zapalnych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Dzięki, bardzo pomocny filmik, odpowiada na moje wątpliwości, czy dobrze wyobrażam sobie o co chodzi i jak może to działać.
Dziś biegałem z hamowaniem (BS 60'). Jedno mieć wyobrażenie tego mechanizmu, drugie realizować...
Bardzo jestem jednak z tego biegu zadowolony.
Pozdrawiam, kibicuję i trzymam kciuki!
To (za)DZIAŁA!
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czy zakładamy, że praca nad hamowaniem i wykorzystaniem zwrotnym energii skumulowanej w tkankach ma sens przy w miarę stałej kadencji? Jeśli biegamy odcinki na np. 176-180 to jest ok, ale jeśli zwiększamy tempo kosztem kadencji, np. 184+ to praca nad ruchem traci trochę sens?
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To na razie pozostaje bez odpowiedzi. Mam nadzieję, że wkrótce będę w stanie określić optymalną kadencję dla zadanego tempa, monitorując tętno i mierząc wartości przesunięcia miednicy. Gdzieś jest optimum.
Taki przykład zupełnie z dupy, więc proszę się do niego nie przywiązywać. Chodzi tylko o wyjaśnienie idei tych pomiarów.
Kadencja 160, tętno 165, tempo 4:00, HO 8cm
Kadencja 170, tętno 160, tempo 4:00, HO 10cm
Kadencja 180, tętno 165, tempo 4:00, HO 8cm
*HO (horizontal oscilations) czyli obraz graficzny naszego hamowania, gdzie miednica najpierw idzie w tył, a potem wprzód.
Wykreowałem tutaj takie hipotetyczne optimum, dla kadencji 170, gdzie równocześnie mamy niższe tętno i największe HO, co by świadczyło o największym udziale pracy niemetabolicznej, a więc mówimy tutaj o wzroście ekonomii biegu, którą da się sparametryzować. To takie najprostsze podejście, które już by mnie bardzo satysfakcjonowało w praktycznym wykorzystaniu informacji o wartościach HO. No ale mamy przecież w tym większy potencjał. Możemy mierzyć prędkości i przyspieszenia tych poziomych ruchów miednicy. Poza tym mam nadzieję na parametryzacje dysfunkcji fazy podporu, czyli określanie shiftu i dropu miednicy. To jest masa roboty i rozkmin. Jesteśmy na początku drogi do rozumienia biomechaniki biegu.
Taki przykład zupełnie z dupy, więc proszę się do niego nie przywiązywać. Chodzi tylko o wyjaśnienie idei tych pomiarów.
Kadencja 160, tętno 165, tempo 4:00, HO 8cm
Kadencja 170, tętno 160, tempo 4:00, HO 10cm
Kadencja 180, tętno 165, tempo 4:00, HO 8cm
*HO (horizontal oscilations) czyli obraz graficzny naszego hamowania, gdzie miednica najpierw idzie w tył, a potem wprzód.
Wykreowałem tutaj takie hipotetyczne optimum, dla kadencji 170, gdzie równocześnie mamy niższe tętno i największe HO, co by świadczyło o największym udziale pracy niemetabolicznej, a więc mówimy tutaj o wzroście ekonomii biegu, którą da się sparametryzować. To takie najprostsze podejście, które już by mnie bardzo satysfakcjonowało w praktycznym wykorzystaniu informacji o wartościach HO. No ale mamy przecież w tym większy potencjał. Możemy mierzyć prędkości i przyspieszenia tych poziomych ruchów miednicy. Poza tym mam nadzieję na parametryzacje dysfunkcji fazy podporu, czyli określanie shiftu i dropu miednicy. To jest masa roboty i rozkmin. Jesteśmy na początku drogi do rozumienia biomechaniki biegu.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Czyli zaczynamy biegać na tętno.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie. Na HO ale na razie nie ma dobrego narzędzia do monitorowania biomechaniki. To znaczy jest. W fazie drukowania poprawek w obudowie, bo czarny kabelek od masy jest trochę za gruby i wadzi o slot karty sd.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
HO to wodór i tlen, a jest taki wodór co ma aż sześć neutronów, a tlen to wiadomo, jak go brak to mleczan wzrasta. Tak na głównej wyczytałem. Dziwny jest ten świat.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A jeszcze coś takiego znalazłem:
No ale możemy sobie o długości kroku podumać, bo podobno klasyczne abc mu sprzyja, ale nie zauważyłem.
ho - wykrzyknik, zwykle powtórzony, za pomocą którego mówiący reaguje na sytuację i przedmioty niepospolite
No ale możemy sobie o długości kroku podumać, bo podobno klasyczne abc mu sprzyja, ale nie zauważyłem.