sultangurde - komentarze do bloga

[Rolli]

Zmierz ta trasę na googlu. Bo niekiedy GPS... nie za bardzo sie sprawdza.

[sultangurde]

Zmierz ta trasę na googlu. Bo niekiedy GPS... nie za bardzo sie sprawdza.

Na googlach wychodzi 5km, ale mam wrażenie, że mapa tej małej miejscowości nie do końca jest ok. Ulice się momentami nie zgadzają z widokiem z satelity. Ale porównywaliśmy zegarki u około 15 osób i u większości były niedomiary 60 do 150 metrów nawet. Więc było niedomierzone, niewiele ale było.

To bez znaczenia, ważne, że widzę, gdzie jestem z formą.
Wczoraj zrobiłem 16,4 km rozbiegania po średnio 5:22
Pierwsze 10 km lekko się hamowałem, ale potem puściłem nogi i nie patrzyłem na zegarek.
16ty km wszedł w 4:40 na tętnie 163 (81-82%).
Świetnie się biegło dzień po zawodach.

[przemekEm]

Zależy czy są budynki, w którą stronę są zakręty itp. U mnie np. odmierzona trasa Parkrunu, sprawdzana na różnych zegarkach dawała zawsze 50-110m za krótko, ale gdy biegnie się w drugą stronę, to mierzy 5km, albo nawet na lekki plus.

10km w okolicy 40' i nie jako max, to wygląda świetnie. Na 5km przy dobrej trasie powinieneś 19' atakować.

[Rolli]

Zmierz ta trasę na googlu. Bo niekiedy GPS... nie za bardzo sie sprawdza.

Na googlach wychodzi 5km, ale mam wrażenie, że mapa tej małej miejscowości nie do końca jest ok. Ulice się momentami nie zgadzają z widokiem z satelity. Ale porównywaliśmy zegarki u około 15 osób i u większości były niedomiary 60 do 150 metrów nawet. Więc było niedomierzone, niewiele ale było.

To bez znaczenia, ważne, że widzę, gdzie jestem z formą.
Wczoraj zrobiłem 16,4 km rozbiegania po średnio 5:22
Pierwsze 10 km lekko się hamowałem, ale potem puściłem nogi i nie patrzyłem na zegarek.
16ty km wszedł w 4:40 na tętnie 163 (81-82%).
Świetnie się biegło dzień po zawodach.

Włącz na googlu podgląd z satelity i tez można zmierzyć na realu.
Szczerze, to mnie to nawet nie interesuje, bo niekiedy 3m na każdym zakręcie można albo ściąć albo nadbiegać. Wiec: 10km to 10km. Na stadionie tez biegniesz zawsze więcej jak 5000m i nikt nie przelicza.

[banama]

Zainteresowało mnie to

Trzeci kilometr 4:01, czwarty na lekkim podbiegu 4:04, piąty na podbiegu 4:08, nie zakwasiłem się.

oraz to

8 powtórzenie, ciut szybciej 42'' żeby się lekko zakwasić.

Jak rozpoznajesz to zakwaszenie? Jakie odczucie?

[sultangurde]

Zainteresowało mnie to

Trzeci kilometr 4:01, czwarty na lekkim podbiegu 4:04, piąty na podbiegu 4:08, nie zakwasiłem się.

oraz to

8 powtórzenie, ciut szybciej 42'' żeby się lekko zakwasić.

Jak rozpoznajesz to zakwaszenie? Jakie odczucie?

Trochę cięższe nogi się robią. Tak to odczuciowo wygląda.
Jak się za mocno zakwasisz to robią się jak z kamienia

[Rolli]

Zainteresowało mnie to

Trzeci kilometr 4:01, czwarty na lekkim podbiegu 4:04, piąty na podbiegu 4:08, nie zakwasiłem się.

oraz to

8 powtórzenie, ciut szybciej 42'' żeby się lekko zakwasić.

Jak rozpoznajesz to zakwaszenie? Jakie odczucie?

Trochę cięższe nogi się robią. Tak to odczuciowo wygląda.
Jak się za mocno zakwasisz to robią się jak z kamienia

... i ciężkie jak z ołowiu.

[banama]

OK. To by się zgadzało

[Przemkurius]

A jak się zakwasisz ciut bardziej niż mocno to stoisz w miejscu ale jednak biegniesz

[banama]

A ten stan miałem ze dwa razy. Żona mówiła mi potem, że biegłem z mocno zdziwioną miną

[Rolli]

A jak się zakwasisz ciut bardziej niż mocno to stoisz w miejscu ale jednak biegniesz

... a ostatnia prosta (100m) jest 6km długa. Albo i więcej.

[sultangurde]

Jak jest 100m do mety...zamykasz oczy na całą wieczność...otwierasz a tu jeszcze 60m...zamykasz znowu...całe życie przebiega przed oczami...otwierasz i jeszcze 20m

[przemekEm]

Gratulacje, szkoda że pogoda już nie sprzyja, jakoś późno te starty zaplanowałeś. Pewnie przy +5-10 dałoby się do 19' przynajmniej zbliżyć, a może i przebić.

[sultangurde]

Gratulacje, szkoda że pogoda już nie sprzyja, jakoś późno te starty zaplanowałeś. Pewnie przy +5-10 dałoby się do 19' przynajmniej zbliżyć, a może i przebić.

Dzięki. To prawda za późno. Powinienem w październiku lecieć, ale na szczęście 5ka to nie maraton, że się biega 2 razy w roku.
Po wczorajszych zawodach jestem optymistą. Straty w organizmie są znacznie mniejsze niż po starcie w czerwcu, znaczy jestem sporo mocniejszy.

[Rolli]

Gratulacje!
Trening z żonka zaczyna funkcjonować.