jnalew - byle szybciej! komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dziękuję! Personal Best 1:37:29 :)
To pierwsza życiowka w jakichkolwiek zawodach od 2018r.! Co prawda półmaraton zawsze odstawał od dychy czy piątki - był słabszy i spodziewałam się, że będzie najłatwiejszy do poprawy, ale jednak nie sądziłam, że aż tyle wyszarpię w tak krótkim czasie :). Jesienią w Kościanie miałam 1:43:20.
Napiszę więcej wieczorem, jeszcze wracamy do Wrocławia.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Gratulacje, niech tak dobrze idzie dalej :taktak:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze: 26 lut 2023, 16:27 ... ale jednak nie sądziłam, że aż tyle wyszarpię w tak krótkim czasie :). .
No ale jak to? Wszystko się zgadza, ostatnia dwójka w 9 minut to na stary rekord, a 8:54 na poprawę o minutę, no a Twoja szarża w 8:49 to poprawa o dwie minuty.
A zatem moja profesjonalna porada zadziałała. :hahaha:
DKrunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 585
Rejestracja: 19 wrz 2019, 06:56
Życiówka na 10k: 37:29
Życiówka w maratonie: 3:02:45

Nieprzeczytany post

Gratki!!
5km - 17:42 (18.03.2023 - bez atestu)
10km - 37:29 (17.09.2023)
HM - 1:22:40 (29.09.2024)
M - 3:02:45 (30.04.2023)

Blog - viewtopic.php?f=27&t=60476
Komentarze - viewtopic.php?f=28&t=60477
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

Super wynik, gratulacje!
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dziękuję Wam! :))
Ogromna poprawa w porównaniu do HM z listopada tamtego roku :), ależ to poszło do przodu wszystko:)
pawo to teraz będzie profesjonalne szacowanie tempa na Maniacką 12.03. ;) Prawdopodobnie z 400-tek na stadionie bo taki trening tempowy planuję na początku przyszłego tygodnia. W ten zrobię podbiegi i chciałabym 30-tkę.

EDIT
To końcówka biegu, wg GPS, rzeczywiście te 2-ki proroczo wyszły :hejhej: . Cieszy mnie, że ma wyczucie, że potrafię dobrać intensywność w danej sytuacji, zmieniając wcześniejsze założenia i dobrze to wychodzi.
dwójki.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2700
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Gratuluję świetnego biegu i życiówki. I biegusiem zmieniać wynik w stopce. ;)
j.nalew pisze: 28 lut 2023, 09:15 26.02. niedziela 1'37.29 tempo 4'37", HR 173. Tętno dużo niższe niż w Kościanie (wtedy 182, tempo 4'54"), myślę że to w dużej mierze wynika z niskiej temperatury jak tym razem była.
Różnica aż 9 uderzeń jest zastanawiająca. I myślę, że różnica temperatur miała tylko częściowy i stosunkowo niewielki wpływ. Może miałaś jeszcze spore rezerwy i nie pobiegłaś teraz na maksa?
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

W projekcie tlenowo interwałowym, to byłby niewybaczalny spadek formy, a w Twoim projekcie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Cała zabawa polega na zwiększaniu prędkości startowej, a nie na zwiększaniu bicia serca.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Gratuluję udanego startu i wyniku!

Obserwuję i kibicuję dalej!

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

wigi pisze: 28 lut 2023, 11:26 Różnica aż 9 uderzeń jest zastanawiająca. I myślę, że różnica temperatur miała tylko częściowy i stosunkowo niewielki wpływ. Może miałaś jeszcze spore rezerwy i nie pobiegłaś teraz na maksa?
Wigi stopka zmieniona :). Nie miałam rezerwy, na dwóch ostatnich kilometrach jęczałam (nie wiem jak to inaczej nazwać, jak już naprawdę boli to jestem głośna na wydechu :bum: ) tak że kilka razy jakiś biegacz się obejrzał :hahaha: . Mam z reguły dobry, szybki, zrywny finisz a tutaj na ostatnich 100m dwie panie mnie przegoniły bo już nie miałam z czego dołożyć, postawiłam wszystko na przedłużone umieranko. Nigdy nie kończę zawodów z uczuciem, że zostały rezerwy, dla mnie to jest jak stracona szansa... Wiem, że bym żałowała tych sekund, które mogłam wydusić..

Co do tętna i tempa startowego dla przykładu z poprzedniego sezonu:
październik 10 km, tempo 4'34"1, HR śr. 182
6 listopada HM, tempo 4'54", HR 182
11 listopada 10 km, tempo 4'27"7, HR śr. 182
HR max okolo 193.
Jak byś to wyjaśnił? W żadnym z tych biegów nie czułam niedosytu i nie miałam poczucia, że mogłam coś urwać.

Potrafię czasem biegać bc2 do tętna 173 i nie zakwaszać więcej niż 2,5mmol/l a są okresy (to może być nawet tygodniowy odstęp), gdzie biegnę szybciej na HR do 167 i zakwaszam tak samo, albo też biegnę wolniej i do HR 167 a zakwaszam na 3,0 lub więcej. Zakwaszenie koreluje u mnie z samopoczuciem. Już się nauczyłam, że wiele u mnie zależy od pogody, albo też po prostu dnia, a może jeszcze od innych czynników o których nie wiem i sztywne trzymanie się określonego tętna nie zawsze się sprawdza. Są dni, że biegnę powiedzmy na tym 165 i czuję się jakby to było te 173, a są dni, gdy jest odwrotnie.

Dokładnie jak pawo pisze, samo tętno nie zawsze mówi o wysiłku.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 28 lut 2023, 20:59 Gratuluję udanego startu i wyniku!

Obserwuję i kibicuję dalej!

Pozdrawiam!
Dziękuję! Jeszcze 7 tygodni i będzie przerwa na odpoczynek ale póki co cisnę dalej :usmiech: No chyba że jeszcze po maratonie będę czuła, że mogę coś nabiegać. Okaże się:)
Ostatnio zmieniony 28 lut 2023, 23:12 przez j.nalew, łącznie zmieniany 1 raz.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1959
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze: 28 lut 2023, 22:25 Nigdy nie kończę zawodów z uczuciem, że zostały rezerwy, dla mnie to jest jak stracona szansa... Wiem, że bym żałowała tych sekund, które mogłam wydusić..
To jest fajne! Niestety, ja tego nie mam/nie umiem. Zawsze się gdzieś tam obawiam, że zdechnę, i nie będzie miał kto kilku różnych stworów utrzymać. ;-)
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A jeszcze dodam:
1.12.2018, 5 km, 4:05, HR 182 (14 sek. wolniej od życiówki)
https://www.strava.com/activities/4329955959/overview

8.12.2018, 10 km, 4'15" HR śr. 182 (życiówka)
https://www.strava.com/activities/4329949715/overview

Tętno takie samo, tu i tu szłam w trupa. 8.12. wyszarpałam 3 miejsce open i walczyłam by utrzymać, cierpienie level hard.

weuek Jest bardzo fajna książka "Jak bardzo tego chcesz" Matta Fitzgeralda. Czytałeś? Nie tak łatwo jest umrzeć na mecie. Mogę przesłać zdjęcia kilku fragmentów do których wracam prawie przed każdymi zawodami. Umacniają :)
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1959
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie, dzięki, wiem dobrze, że nie działają na mnie żadne motywatory (jak byłem młody, to też nie).

Brałem udział w biegu, podczas którego facet umarł. Fakt, że nie na mecie, bo jakoś po pierwszym kilometrze. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego, więc chyba miał pojęcie o tym, co robił.

Oczywiście, statystycznie najwięcej ludzi umiera w łóżku. :-)
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze: 28 lut 2023, 22:25 /.../
Zakwaszenie koreluje u mnie z samopoczuciem. Już się nauczyłam, że wiele u mnie zależy od pogody, albo też po prostu dnia, a może jeszcze od innych czynników o których nie wiem i sztywne trzymanie się określonego tętna nie zawsze się sprawdza. Są dni, że biegnę powiedzmy na tym 165 i czuję się jakby to było te 173, a są dni, gdy jest odwrotnie.

Dokładnie jak pawo pisze, samo tętno nie zawsze mówi o wysiłku.
Bardzo ciekawe i zastanawiające są te relacje pomiędzy tętnem, zakwaszeniem i samopoczuciem.
Byłoby dla mnie ciekawe, skoro już regularnie mierzysz zakwaszenie, byś ten wątek w blogu pociągnęła. Na zasadzie: samopoczucie podpowiadało zakwaszenie .... i takie było, nie było i przy jakim tętnie. W każdym bądź razie bardziej będę się na tym skupiał czytając niż dotychczas.

Zastanawiam się też jaki wpływ na zakwaszenie może mieć jedzenie, nawodnienie.
ODPOWIEDZ