Zawsze biegi ciągłe o wysokiej intensywności będą najtrudniejsze dla osoby z ciągutkami do szybkości.Mossar pisze: ↑02 lut 2023, 13:22 Właśnie dzisiaj miałem taki trening 2km (w tempie 5:20) + 2km (4:55) + 1.5km (4:35) i w sumie to jestem trochę niezadowolony, bo chciałem, żeby to było w miarę luźne, a wyszła na koniec trochę za dużo zadyszka. Wydaje mi się, że lepiej na mnie działały te dwusetki w tempie 3:30, bo był to jednak akcent, było bieganie w tempie docelowym, a jednak odczuciowo zdecydowanie luźniej i mogłem sobie spokojnie wyjść nawet dzień po pobiegać na luzie sam lub z psem.
Inna sprawa to pogoda. Nie wiem jak tam u Was wygląda, ale u mnie (okolice Katowic) jest wręcz absurdalnie zła pogoda. Na chodnikach lód miesza się z kałużami i podmokłym śniegiem, wieje straszliwie, jest deszcz ze śniegiem. To chyba też ma wpływ na odczucia.
A takie BNP to przejście przez 2 zakres intensywności w trzeci zakres i to oczywiste, że na tym etapie będzie zadyszka.
Gdzieś czytałem, że szybkościowiec kształtuje wytrzymałość najlepiej poprzez interwały ekstensywne (na niższej intensywności ale dłuższe): czyli np. dla mnie 2x3 km lub 2x4km po 4:35-4:40 w drugim zakresie. Z Intensywnymi po 200-400 metrów szybkościowiec nie ma raczej problemów, ale trzeba równoważyć słabe strony, a nie tylko biegać to co się lubi
Pogoda słabiutka, choć przestał padać śnieg z deszczem w końcu (wg pogody znowu ma padać jutro).