Co ćwiczyć żeby zwiększyć swoją prędkość

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Od razu że się nie da. To że od 50 lat się nie udaje, to jeszcze nie dowód na to że się nie da. A jak ktoś z naszych zaskoczy i poleci 27, a potem 2:06 i powie, że to dzięki tej fantastycznej szkole sprintu i skipu? Nawet boję się wymawiać skrót od tego.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sultangurde
A nie jest tak, że typ włókien... ulega przebudowie i ostatecznie każdy może uzyskać proporcje bardzo tlenowe?
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1957
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Deter
Z tego co pamiętam między typami włókien możliwe są częściowe zmiany charakterystyki, jednak nie są one "na zawsze".
Po jakimś czasie, jak się nie biega bardzo szybko następuje atrofia i FT zanikają, dlatego trzeba o nie "dbać.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze: 10 paź 2022, 20:23 @Deter
Z tego co pamiętam między typami włókien możliwe są częściowe zmiany charakterystyki, jednak nie są one "na zawsze".
Po jakimś czasie, jak się nie biega bardzo szybko następuje atrofia i FT zanikają, dlatego trzeba o nie "dbać.
Jak to mówi stara polska myśl treningowa - wytrzymałość zabija szybkość :hej:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

brujeria pisze: 10 paź 2022, 20:39
sultangurde pisze: 10 paź 2022, 20:23 @Deter
Z tego co pamiętam między typami włókien możliwe są częściowe zmiany charakterystyki, jednak nie są one "na zawsze".
Po jakimś czasie, jak się nie biega bardzo szybko następuje atrofia i FT zanikają, dlatego trzeba o nie "dbać.
Jak to mówi stara polska myśl treningowa - wytrzymałość zabija szybkość :hej:
Co wcale sie nie musi zgadzać.
Bardziej pasuje: zaniedbywanie FT zabija szybkość.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znaj proporcjum mocium panie.
Dla Eljuda 3:30 to tlen, dla innego to już mocne zaangażowanie FT (tak wiem Rolli, za mało 6x150 w treningu ).

Sęk w tym, że czasami problem tkwi w braku bazy tlenowej, a czasami ta baza tlenowa nawet dobrze wytrenowana ma swoje limity genetyczne.
marco1980
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 08 lis 2015, 20:42
Życiówka na 10k: 40:33
Życiówka w maratonie: 3:07:40

Nieprzeczytany post

Dzisiaj zrobiłem coś takiego: 4x60 + 3x80 + 1x100 metrów. Starałem się dać z siebie maks, odbijać się ze śródstopia i robić jak najdłuższy krok. Nie wiem na ile wierzyć wskazaniom zegarka na tak krótkich odcinkach (odległość mierzy fatalnie) ale najszybsze tempo wskazał 2:10/km. Na setkę wyszło 15,1 sekundy. Najwyższe tętno 173.
Wrażenia są takie: uda bolały bardziej niż nawet po kilkunastu km BC2. Schłodzenie było wyjątkowo wolne. Ale w tej chwili już nie czuję żadnego zmęczenia.

Niestety trening zrobiony na ulicy. Na kolce przyjdzie czas jak stadion przejdzie modernizację.
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Na tak krótkich odcinkach nie biega się na gps. Nie ma znaczenia ile pokaże zegarek, tylko ile poczujesz w nogach :)
Jak koniecznie chcesz mierzyć, żeby np. obserwować postępy, to tylko stoper i kreski na bieżni. Najłatwiej znaleźć jakąś szkołę, 100m prosta to jest przy prawie każdej.
Jak jest sucho to i kolce nie są niezbędne, więc nie ma się co tym przejmować. Wydaje mi się, że tego trochę za dużo, na tylu powtórzeniach nie dasz z siebie maxa. Jak faktycznie szybkość ma być robiona, to wydaje mi się, że 4x60 + 1x100-150 by było wystarczające. Ważne też są odpowiednie przerwy, żeby nie ścinało przed końcem odcinka.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Ja mam pytanie czysto teoretyczne. Nie śmiejcie się jak głupoty będę pisał :spoko:

Powiedzmy, że chcę biegać szybciej 5km. Niech to będzie to 20min, czyli tempo 4:00min/km. Czy to znaczy, że muszę przystosować organizm do wytrzymywania takiego tempa w tlenie (przynajmniej w większości tego dystansu)?

Rozumiem, że jeśli jestem w stanie przyspieszyć do ~2:10min/km to w przypadku biegania na 3km i dłużej nie ma to żadnego znaczenia i związku? Tzn. chodzi mi o to że to zupełnie odmienny ruch biegowy i większy sens miałoby sprawdzenie mojego "maksa" ruchem, nazwijmy to z braku lepszego słowa, "długasowym"?

I ostatnie pytanie, pewnie najbardziej "tozależowe". Czy jeśli hipotetycznie miałbym budować tlen pod takiego 4:00, 3:55 to najważniejsze jest adaptowanie organizmu właśnie do takich prędkości czy wręcz odwrotnie, czyli spokojne budowanie bazy na ~5:00-5:30.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 20 lis 2022, 19:51 Ja mam pytanie czysto teoretyczne. Nie śmiejcie się jak głupoty będę pisał :spoko:

Powiedzmy, że chcę biegać szybciej 5km. Niech to będzie to 20min, czyli tempo 4:00min/km. Czy to znaczy, że muszę przystosować organizm do wytrzymywania takiego tempa w tlenie (przynajmniej w większości tego dystansu)?

Rozumiem, że jeśli jestem w stanie przyspieszyć do ~2:10min/km to w przypadku biegania na 3km i dłużej nie ma to żadnego znaczenia i związku? Tzn. chodzi mi o to że to zupełnie odmienny ruch biegowy i większy sens miałoby sprawdzenie mojego "maksa" ruchem, nazwijmy to z braku lepszego słowa, "długasowym"?

I ostatnie pytanie, pewnie najbardziej "tozależowe". Czy jeśli hipotetycznie miałbym budować tlen pod takiego 4:00, 3:55 to najważniejsze jest adaptowanie organizmu właśnie do takich prędkości czy wręcz odwrotnie, czyli spokojne budowanie bazy na ~5:00-5:30.
1. Co rozumiesz przez "w tlenie"? Każdy wysiłek trwający dłużej niż minutę będzie "zasilany" głównie przez przemiany tlenowe - więc jeśli przyjąć taką definicję to odpowiedź na Twoje pierwsze pytanie zdecydowanie brzmi "tak", ale wnioskuję że Ty inaczej rozumiesz tutaj pojęcie "tlenu".

2. Przełożenie (czy może "wydłużenie") tempa sprintu na 100m na bieg na 400m to już spore wyzwanie, a co dopiero na dłuższe dystanse. Rozumiem że chodzi Ci o jakiś rodzaj sprawdzenia "zapasu szybkości" w kontekście biegów długodystansowych? Pewnie lepszym wyznacznikiem będzie bieg na 800 czy 1500m ) i zestawienie tych wyników z 3-5km (chociaż ta maksymalna prędkość też nie jest tu tak zupełnie bez znaczenia.

3. Sam sobie odpowiedziałeś - to zależy :). Generalnie nic w organizmie nie działa na zasadzie "przełączników" tylko bardziej na zasadzie "suwaków" (takich jak na stole mikserskim w studio muzycznym), wraz ze zmianą intensywności będzie się zmieniać to w jakim stopniu zaangażowane są poszczególne systemy energetyczne (co za tym idzie następujące po treningu adaptacje) ale wszystkie "działają" w zasadzie cały czas.To nie jest tak, że jeden rodzaj treningu "poprawia" tylko jeden wybrany "parametr" i nie ma żadnego wpływu na inne. Wszystko zależy też od obecnego poziomu wytrenowania i tego jak trenowałeś do tej pory. Zarówno wzrost objętości i intensywności (lub ich kombinacja) mogą być bodźcem do poprawy wyników.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Drugi punkt możemy olać bo raczej nic mądrego tak nie napisałem ;)

1. Jeśli robię sobie spokojne 7km to biegnę cały trening tlenowo. Ciekawi mnie jak to się rozkłada w biegu startowym na 5km, takim którym kończysz z zadyszką na 100%. Czy i w którym momencie odpala się beztlen?

3. Ok, dzięki za odpowiedź. Moje pytanie jest czysto teoretyczne, bo wiem że i taki i taki trening ma ostatecznie wpływ na calokształt. Bardziej ciekawi mnie co się dzieje gdy biegamy tylko spokojne rozbiegania. Przesuwamy te granice w naturalny mocno rozłożony w czasie sposób? A akcenty na wyższej intensywności w teorii mają być bodźcem mocniejszym który przyzwyczai organizm do wyższych temp trochę bardziej skokowo, raz na parę treningów? Tzn. wiem że to nie jest tak prostolinijny proces, ale ludzie biegający tylko na 70% tętna też notują progres mimo że w ogóle podczas treningu nie wchodzą na te swoje docelowe prędkości.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 20 lis 2022, 22:35 Ciekawi mnie jak to się rozkłada w biegu startowym na 5km, takim którym kończysz z zadyszką na 100%. Czy i w którym momencie odpala się beztlen?
Bieg na 5 km to co najmniej 95% energia tlenowa, a kilka procent beztlenowa i od początku obydwa systemy działają, nic się nagle nie włącza. Taki bieg jest na pewno poniżej maksymalnego poboru tlenu, więc tlenu raczej nie brakuje, ale jest powyżej stanu ustalonego, takiego stabilnego więc nie da się tego tempa utrzymywać zbyt długo. Czym większa prędkość w tym stanie ustalonym, czyli na progu, tym szybciej pobiegniesz tą piątkę, a prędkość na tym progu zależy od wspomnianego maksymalnego poboru czyli VO2max , od ekonomi na którą składa się też technika biegu i od wydolności beztlenowej. Tak, że trening musi uwzględniać wszystkie te elementy.
Nie da się jednym treningiem załatwić tego wszystkiego, jak poprawiasz jedno to psujesz drugie, potem trzeba poprawić to co się popsuło, psując to pierwsze, ale już trochę mniej, no i tak w kółko. :hejhej:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 20 lis 2022, 22:35Bardziej ciekawi mnie co się dzieje gdy biegamy tylko spokojne rozbiegania.
Jak to, co. Nuda, ze wszystkimi jej konsekwencjami.
pawo pisze: 20 lis 2022, 23:24Czym większa prędkość w tym stanie ustalonym, czyli na progu, tym szybciej pobiegniesz tą piątkę, a prędkość na tym progu zależy od wspomnianego maksymalnego poboru czyli VO2max , od ekonomi na którą składa się też technika biegu i od wydolności beztlenowej.
A kiedyś było tu o tym, że próg nie istnieje.
Dobra, już nie mącę ;)
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Bo próg jest tylko dla wybranych. :spoczko:
A w ogóle bardzo ciekawe pytanie z tym bieganiem na 70% tętna, to wcale nie takie oczywiste.
Śniadanie muszę najpierw zjeść.
Awatar użytkownika
Woszkowaty
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 208
Rejestracja: 13 kwie 2018, 15:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:17:57
Lokalizacja: Opole

Nieprzeczytany post

@Mossar, tu masz plan 5km w 20min - może to Ci w jakimś stopniu pomoże połapać poszczególne tempa na różnych treningach :
https://bieganie.pl/trening/plan-trenin ... -20-minut/
Znając tempa - odniesiesz to do siebie, będziesz wiedział, czy biegasz w tlenie, w strefie mieszanej, na progu, etc.
ODPOWIEDZ