Rozgrzewka przed porannym bieganiem
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Nie znalazłem podobnego tematu to tworzę. Regularnie biegam koło godziny 12 kiedy jestem już po spacerze z psem, jakichś zakupach, zabawie z synem i wtedy wystarczy trochę rozruszać biodra od siedzenia przy komputerze i czuję się dobrze podczas treningu.
Raz na jakiś czas zdarza mi się jednak iść biegać rano, w ciągu 30min od wstania i mam wtedy spory problem z wprowadzeniem mięśni w odpowiedni stan. Robię jakaś ślamazarną 10-min rozgrzewkę i mam wrażenie że z 6km biegu pierwsze 2-3 są jeszcze na nogach, które się jeszcze nie obudziły. Też tak o u Was wygląda przy porannych biegach czy macie jakieś wyrobione patenty na to jak przygotować sensownie układ do porządnej pracy (nawet jakiegoś porannego akcentu).
Uprzedzając pytania, tak, jestem rano po śniadaniu. Zwykle trzy kromki żytniego z czymś (dzisiaj pasta jajeczna).
Raz na jakiś czas zdarza mi się jednak iść biegać rano, w ciągu 30min od wstania i mam wtedy spory problem z wprowadzeniem mięśni w odpowiedni stan. Robię jakaś ślamazarną 10-min rozgrzewkę i mam wrażenie że z 6km biegu pierwsze 2-3 są jeszcze na nogach, które się jeszcze nie obudziły. Też tak o u Was wygląda przy porannych biegach czy macie jakieś wyrobione patenty na to jak przygotować sensownie układ do porządnej pracy (nawet jakiegoś porannego akcentu).
Uprzedzając pytania, tak, jestem rano po śniadaniu. Zwykle trzy kromki żytniego z czymś (dzisiaj pasta jajeczna).
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jest ciężko, bo 30 minut po wstaniu to za wcześnie i nie tylko z powodu nierozgrzanych mięśni ale i z powodu układu krążenia, hormonów itd.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Czyli jakbym chciał podejść do tego porządnie to pobudka o 6, śniadanie, optymalnie zimny prysznic, jakiś rozruch mięśni i dopiero po 7/8 na trening?
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Tylko, że wtedy się nie wyśpisz.
Ja wolałbym iść biegać prosto z łóżka niż stracić godzinę snu.
A już bardzo poważnie, to myślę, że godzina po wstaniu to minimum ale wtedy i tak lepiej chyba na czczo, bo jedzenie zaraz po obudzeniu to średni pomysł.
Ja wolałbym iść biegać prosto z łóżka niż stracić godzinę snu.
A już bardzo poważnie, to myślę, że godzina po wstaniu to minimum ale wtedy i tak lepiej chyba na czczo, bo jedzenie zaraz po obudzeniu to średni pomysł.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Wstaję przed 6-tą. Czasem po 5-tej. Z własnej woli. Czy jestem zatem notorycznie niewyspana? A może nawet nie wiem, jak to jest być wyspanym?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A widzisz, bo oprócz podziału na maratończyków i sprinterów, na kaleki ruchowe i kipczogów, jest jeszcze podział no sowy i skowronki.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja się teraz trochę lenie do 7:30, ale miałem taki roczny okres kiedy syn budził się około 6. Czasem nawet ~5:45. Fajnie to wspominam. Raz na parę dni czułem się zmęczony i robiłem drzemkę 20m-minutową, ale poza tym nie czułem się niewyspany, mimo zasypiania po 23. Generalnie mam odczucie że mój organizm nie potrzebuje więcej niż 7h snu choć oczywiście zmienia się to jeśli mam jakiś okres większej intensywności ruchowej.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pamięta ktoś sosika? Jest jeszcze na forum jego blog biegowy. Pobudka 3:50 rano, 15 minut później rozpoczynał mocny trening... Wyniki miał zacne.
Sochers obecnie zaczyna swoje treningi lekko po 5 rano i daje radę.
Ja zaczynam ok 7 rano. Oczywiście nic nie jem przed bieganiem, bo i po co? Leży to tylko na żołądku niepotrzebnie. Zazwyczaj wypiję tylko szklaneczkę wody albo izotonika (ewentualnie Pepsi ). Wstaję ok godzinę przed biegiem, na 10 minut przed wyjściem robię kilka skłonów i innych wygibasów, żeby sprawdzić czy nic czasami nie boli. Jak mam coś mocniejszego do zrobienia, to za rozgrzewkę robi 10-15 min truchtu i 3 żwawe przebieżki. Czasami przez pierwsze 10 minut nogi wydają się słabawe, ale po przebieżkach to uczucie zanika. Chyba kwestia przyzwyczajenia, chociaż każdy jest inny.
Sochers obecnie zaczyna swoje treningi lekko po 5 rano i daje radę.
Ja zaczynam ok 7 rano. Oczywiście nic nie jem przed bieganiem, bo i po co? Leży to tylko na żołądku niepotrzebnie. Zazwyczaj wypiję tylko szklaneczkę wody albo izotonika (ewentualnie Pepsi ). Wstaję ok godzinę przed biegiem, na 10 minut przed wyjściem robię kilka skłonów i innych wygibasów, żeby sprawdzić czy nic czasami nie boli. Jak mam coś mocniejszego do zrobienia, to za rozgrzewkę robi 10-15 min truchtu i 3 żwawe przebieżki. Czasami przez pierwsze 10 minut nogi wydają się słabawe, ale po przebieżkach to uczucie zanika. Chyba kwestia przyzwyczajenia, chociaż każdy jest inny.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Przez dwa lata jechałem w trybie: 5 pobudka, kawa, toaleta i o 6 start. czy to rozbieganie czy akcent, wszystko na czczo.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022