a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?

[Siedlak1975]

Brawo!! Czekam teraz na 10km

[Przemkurius]

dobrze pobiegane.
trochę wolno, ale szybciej już nie będzie
myśle, że na przyszły rok powinieneś już się zbliżyć do tych 17 min.
duże piwo się należy.

dzięki Robcio! ostatnimi czasy chyba wolę wino, bo po bąbelkach jestem wzdęty

Brawo!! Czekam teraz na 10km

[Przemkurius]

Jedynie nie wiem co robić z tymi kolkami i to powinieneś jakoś wziazc poważnie. Widze ze eksperymentujesz i próbujesz, wiec robisz już duzo. Moze dietetyk? To nie jest normalne. Nawet to nie ma nic wspólnego z nerwówką związaną z zawodami, bo te problemy masz prawie przy każdym treningu.

pół żartem: może faktycznie było za szybko i brakło mi tlenu? jakoś gdzieś ta adaptacja tlenowa obecnymi sposobami nie idzie jak powinna i trzeba się wziąć za legendarne 70% HR?

pół serio - ja bym bardziej chyba poszedł w stronę:
1. oddechową - jak biegam szybciej niż normalnie, to strasznie mi się spłaszcza oddech. jest on dosyć płytki i krótki. zero jakiegoś głębszego wdechu i wydechu. i być może ten sposób oddychania powoduje jakieś spięcie przepony czy coś
2. słabsze mięśnie brzucha i ogólnie korpusu: jak tak prześledzę sobie wstecz trochę czasu, to mniej lub więcej zawsze jakaś tam siłownię wplatałem pomiędzy bieganie. czy FBW czy jakieś dzielenie na partię. brzuch, klata, plecy. a w tym roku na placach jednej ręki mogę policzyć ile razy byłem na żelastwie. w domu raz, że nie da się tego samego zrobić co na siłce. dwa, zwyczajnie nie umiem ćwiczyć w domu. zbyt duża ilość rozpraszaczy.

[Drwal Biegacz]

[...]
pół serio - ja bym bardziej chyba poszedł w stronę:
1. oddechową - jak biegam szybciej niż normalnie, to strasznie mi się spłaszcza oddech. jest on dosyć płytki i krótki. zero jakiegoś głębszego wdechu i wydechu. i być może ten sposób oddychania powoduje jakieś spięcie przepony czy coś

Co prawda nie biegam na Twoim poziomie, nie mam też trenera, amator-samouk jestem, ale też miałem podobnie.
Przyjrzałbym się technice biegu. U mnie zmiana techniki pomogła. Poszedłem w stronę Yacoola (to nie wszystkim może odpowiadać), ale minęły wzdęcia, minęły problemy gastryczne, no i lepiej oddycham.
Moim zdaniem należy przede wszystkim przyjrzeć się ułożeniu miednicy. Spróbowałbym biegać z większym tyłopochyleniem miednicy. Żeby odczuć różnicę pobiegałbym naprzemiennie z wymuszonym tyłopochyleniem miednicy i następnie przodopochyleniem.
Moim zdaniem powinieneś odczuć różnicę w głębokości/łatwości oddechu.
Jednocześnie miednica i to co nad nią powinno stanowić całość niegnącą się w pasie, tak by przepona miała miejsce by pracować jak tłok góra-dół. Od tego bym zaczął.

Wcześniej też kombinowałem z jedzeniem. Niespecjalnie pomagało, nawet jak biegałem bez jedzenia.
Pozdrawaim, śledzę i trzymam kciuki!

[przemekEm]

Dopiero teraz na forum zerknąłem, a tu takie fajerwerki. Gratulacje, teraz już każda sekunda ucięta z życiówki to fajna sprawa, a to dopiero początek września, możesz jeszcze spróbować coś w październiku urwać.

[Przemkurius]

Drwalu - dzięki za dobre słowo i wskazówki, będę kombinował!

Przemo - dzięki. Cieszy, że w końcu oficialny czas a nie solo bieg.

Być może doszedłem do etapu, który był pozostałością po "sportowej przeszłości", a teraz po prostu cierpliwie i konsekwentnie trzeba robić swoje

[Rolli]

Tyle na temat HR w tlenie

[Przemkurius]

Jak tak dalej będzie szło, to pomyślę, że okres czerwiec - sierpień zaczyna oddawać

[Rolli]

Olaboga... jaki tekst na zwykle 6x1000m na 2'P
Dobrze wyszło.

Czekam na temat kolki.

A to ze SWL jest inne jak zwykle IV, oczywiście ze inne. Efektywniejsze!

[Rolli]

[Rolli]

No i poszło... Nie ma dryfu, nie ma kolki, nie ma problemow, a za szybko i tylko lekkie marudzenie.

Za kare w sobotę tempo: 3:57

[Przemkurius]

Za kare w sobotę tempo: 3:57

Okej! na takie prędkości to już trzeba jechać na pętle i wyścigówki z pudełka wyjąć

[Siedlak1975]

No i poszło... Nie ma dryfu, nie ma kolki, nie ma problemow, a za szybko i tylko lekkie marudzenie.

Za kare w sobotę tempo: 3:57

czyli zrobi 3:55

[Rolli]

No i poszło... Nie ma dryfu, nie ma kolki, nie ma problemow, a za szybko i tylko lekkie marudzenie.

Za kare w sobotę tempo: 3:57

czyli zrobi 3:55

... i będzie narzekał.

[Przemkurius]

No i poszło... Nie ma dryfu, nie ma kolki, nie ma problemow, a za szybko i tylko lekkie marudzenie.

Za kare w sobotę tempo: 3:57

czyli zrobi 3:55

Nie zrobi

... i będzie narzekał.

Nie daj się podpuścić, Siedlak chce żebym połówkę po 3'55 pobiegł. I to dla jaj!