Waga, waga, dzięki, że o niej piszecie/zwracacie na nią uwagę. To przypominanie mobilizuje, by coś w końcu z tym/nią zrobić.sultangurde pisze: ↑10 lip 2022, 17:02 Nie no waga w biegach dlugich to podstawa. 10 kg to jest przepaść przecież.
To oczywiście oczywiste dla mnie, ALE, zawsze jakieś ALE, jak tu ją zrzucić, nie, nie nie zrzucić, ZREDUKOWAĆ (to właściwsze słowo) bezwysiłkowo, albo raczej z wysiłkiem przyjemnym? Szukam sposobu, który uda mi się wcielić w życie. Nie lubię być głodny, choć dość dobrze sobie radzę ze stanem niejedzenia.
Nad tym pracuję (w głowie) i nie ma odwrotu w tej kwestii: - (minus)15 kg. Nie wiem czy tyle się uda, bo nogi mam dość mocno umięśnione, a z mięśniami lekki problem.
I tak dochodzimy do celów, których realizacja z tą wagą może być trudna.
1000 m (1 km) -3:00 (no 2:59)
5 km -10 km w tempie poniżej 4:00
PM - 1:35 (na początek)
M - radykalnie poprawić rekord.