Rolli pisze: ↑06 maja 2022, 10:41
kkkrzysiek pisze: ↑06 maja 2022, 09:39
I taka statystyka. W ostatnich 10 latach (2012-2021) czas 14:10/5000 m dawałby 7 razy złoty medal mistrzostw Polski, 1 raz srebrny medal, 2 razy poza podium. A dwusetki po 30-31'' to są właśnie tempa na 14:10/5000 m. Nie czujecie, że to właśnie tutaj para idzie w gwizdek?
Znowu bardzo dobre pytanie. Ale odpowiedzią będzie tez pytanie:
Dlaczego uważasz ze rytmy
nie powinno sie biegać szybciej jak tempo docelowe? I jeszcze ważniejsze... dlaczego biegamy wiec BC czy długie wybiegania tempem duzo wolniejszym od tempa docelowego?
Nie uważasz za takie bieganie po 15km w 4:30/km w przygotowaniu pod 5km w 16:00 "to para idzie w gwizdek" i to sa zbędne kilometry i na dodatek daleko od tempa docelowego?
Nigdzie nie napisałem, żeby rytmy biegać maksymalnie w tempie docelowym. Piszę tylko, że nie widzę spójności w tempie szybkich odcinków z tempami treningów wytrzymałościowych i później z tempami docelowymi/startowymi.
Jeśli to pytanie o 15 km w 4:30 było do mnie, to duże pudło. Ostatni raz 15 km przebiegłem w lutym, po 4:10. Był to bieg długi (od tego czasu moje biegi długie się wydłużyły). Większość moich treningów zamyka się w 12 km, choć ostatnio próbuję je nieco wydłużyć, żeby, uwaga, będzie straszne, dodać objętości. Ale wątpię, żebym na BSach robił więcej niż 14-14,5 km w jednej sesji. Więcej kilometrów robię podczas biegów długich - te prawie zawsze biegam szybciej niż BSy, czasami w formie BNP, czasami robię 10-12 km tempa trochę poniżej maratońskiego. I podczas akcentów, gdzie poza pracą na właściwych tempach mam dobieg/rozgrzewkę i schłodzenie, co czasami daje nawet 17-19 km. Ale takie coś ostatnio robiłem kilka miesięcy temu, liczę że niedługo będę zaczynał, o ile życie pozwoli, pracę treningową pod start jesienny. Żeby było śmieszniej, w momencie, gdy zacznę wykonywać treningi jakościowe, tempo moich BSów spadnie, żeby jakoś pogodzić regenerację z objętością.