Technika biegu - analiza
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A może pas zamiast na cycki założę na jajca albo gdzieś koło, no bo może tułowiem majtam.
Tak, tak zrobię, tętna i tak nie mierzy to nic nie stracę.
Tak, tak zrobię, tętna i tak nie mierzy to nic nie stracę.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To jak najbardziej może się udać. Bo nie konkretne ćwiczenie, ale przemyślana koncepcja w głowie jest w stanie zmienić ruch.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
To takie tanie podejście. Raczej nie na poziomie inżyniera z Poznania...yacool pisze: ↑11 sty 2022, 20:45 Dlatego właśnie, że remodeling, czy jak to tam się zwie, ma dwie strony medalu, to nie można być zaślepionym złotem olimpijskim. W ten sposób tracimy wielu młodych ludzi. No chyba, że w grę wchodzi koncepcja Gjerta, czyli trzeba po drodze kilku zniszczyć, żeby w końcu wyprodukować mistrza.
A kogo to ten Gjert zajechał? Cały czas ten niby zajechany ma rekordy krajowe i europejskie. A teraz porównaj ilu zajechanych mistrzów z Iten kuśtyka przy pasieniu krowy po stepach wschodniej Afryki.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ja wiem, że Gjerta nie wolno szczypać, ale jego to chyba mniej boli niż ciebie, więc wyluzuj.
A co do ultra, to powiem szczerze, że wolę już nie zgadzać się z Jagusiakiem.
A co do ultra, to powiem szczerze, że wolę już nie zgadzać się z Jagusiakiem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jestem całkowicie luźny i uśmiechnięty, ale selektywne wybieranie przykładów kuje w oczy. (Drwala oczywiście nic nie kuje... )
Nie licz na ślepa aprobatę. (tylko u Drwala... )
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przeginasz już z tymi złośliwościami. Ja jestem do nich przyzwyczajony i bardzo je polubiłem, ale inni mogą sobie tego nie życzyć, dlatego nie wyżywaj się na nich.
------------------------
Przy okazji tego linku przypomniała mi się zeszłoroczna korespondencja z dziewczyną, która zajmuje się matematycznym modelowaniem ruchu. Podesłała mi trzy artykuły [1, 2, 3]. W jednym jest współautorką w innym autorką. Pomyślałem sobie, że gdyby Tomek lub któryś z jego olimpijczyków zechciał na to rzucić okiem i w przystępny sposób zreferować zagadnienie od strony aparatu matematycznego, to mogłoby to wnieść jakiś walor poznawczy. Rzecz w tym, że wszystkie te modele, wraz z modelami szacującymi sztywność, mają słabość w postaci redukcji zagadnienia do problemu dwuwymiarowego. Rozpatrywana jest jedynie płaszczyzna strzałkowa. Co z takiej redukcji wynika? Stawy traktowane są jako zawiasowe. Nie uwzględnia się więc kontrujących rotacji, które mogą zwiększać sztywność i gromadzić większy potencjał bez widocznych w płaszczyźnie strzałkowej przemieszczeń i/lub zmian kątów. Dwuwymiarowość prowadzi do takich wniosków: "High magnitudes of deforming force and displacement at one hand and low magnitudes of deforming force and displacement on the other hand could both lead to similar stiffness values". No i jak żyć?
Może model 3D, czyli uwzgledniający anatomiczne rotacje, bardziej przybliży nas do rzeczywistości i pozwoli na jednoznaczne wnioski?
------------------------
Przy okazji tego linku przypomniała mi się zeszłoroczna korespondencja z dziewczyną, która zajmuje się matematycznym modelowaniem ruchu. Podesłała mi trzy artykuły [1, 2, 3]. W jednym jest współautorką w innym autorką. Pomyślałem sobie, że gdyby Tomek lub któryś z jego olimpijczyków zechciał na to rzucić okiem i w przystępny sposób zreferować zagadnienie od strony aparatu matematycznego, to mogłoby to wnieść jakiś walor poznawczy. Rzecz w tym, że wszystkie te modele, wraz z modelami szacującymi sztywność, mają słabość w postaci redukcji zagadnienia do problemu dwuwymiarowego. Rozpatrywana jest jedynie płaszczyzna strzałkowa. Co z takiej redukcji wynika? Stawy traktowane są jako zawiasowe. Nie uwzględnia się więc kontrujących rotacji, które mogą zwiększać sztywność i gromadzić większy potencjał bez widocznych w płaszczyźnie strzałkowej przemieszczeń i/lub zmian kątów. Dwuwymiarowość prowadzi do takich wniosków: "High magnitudes of deforming force and displacement at one hand and low magnitudes of deforming force and displacement on the other hand could both lead to similar stiffness values". No i jak żyć?
Może model 3D, czyli uwzgledniający anatomiczne rotacje, bardziej przybliży nas do rzeczywistości i pozwoli na jednoznaczne wnioski?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Drwal... strasznie przepraszam. Wybacz mi.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Drwal jest moim przyjacielem i natychmiast się od niego odczepcie.
Jak obiecałem tak zrobiłem, czujnik garmina tuż nad męskim organem płciowym.
Spadek vo o prawie 3 cm, taka sytuacja.
https://images91.fotosik.pl/564/6337566703ff2ee9.jpg
Jak obiecałem tak zrobiłem, czujnik garmina tuż nad męskim organem płciowym.
Spadek vo o prawie 3 cm, taka sytuacja.
https://images91.fotosik.pl/564/6337566703ff2ee9.jpg
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
VO może i spadło, ale za to jaka imponująca oscylacja VO2max. Może to pochodna VO?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Przeoczyłeś skąd pas brał tętno i nie było to bynajmniej serce.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6501
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
O skakaniu jak-na-stepperze oraz o obrazach mentalnych już było, poszukiwania yacoola już trochę trwają ...Drwal Biegacz pisze: ↑11 sty 2022, 17:47 EUREKA! a właściwie HEUREKA!
Zapomniał(em) o stopniu! Trzeba wskoczyć na stepper. Mowa o obrazie mentalnym biegu wskakiwania na stopień
Te nogi jakieś takie grube. Te pierwsze, te drugie są ok.
A ja mam haglunda. I co? I nic, czasem trochę boli.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A właśnie, Beata co u Ciebie?
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6501
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Miałam katar, ale już w porzo.
Cieszę się, że odwilż, bo teraz jak biegam po śliskim, to mam nie tylko sztywność podporu, ale sztywność globalną oraz strach w oczach i zamarznięty mózg.
A kiedyś biegało się na kanałku ciągłe i rytmy po prawie-lodzie ... Raz nawet pamiętam, jak J. łopatą odświeżał wiraż, ten przy Myśliwieckiej.
Cieszę się, że odwilż, bo teraz jak biegam po śliskim, to mam nie tylko sztywność podporu, ale sztywność globalną oraz strach w oczach i zamarznięty mózg.
A kiedyś biegało się na kanałku ciągłe i rytmy po prawie-lodzie ... Raz nawet pamiętam, jak J. łopatą odświeżał wiraż, ten przy Myśliwieckiej.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Czekamy zatem na wiosnę.