jakie zaśmiecanie? Cieszę się, że coś piszecie Można robić dymy, byle się działo
sebbor - komentarze
Moderator: infernal
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
300 miejsc już wyprzedanych, ale wpadła dodatkowa pula 50. Ostatni tydzień był u mnie na tyle optymistyczny biegowo, że się zapisałem.gokish pisze:kkkrzysiek pisze: ↑12 sie 2021, 20:47W regulaminie jest informacja o limicie 200 osób, na liście jest już więcej zapisanych. Czy jest jeszcze sens się zapisywać, czy już z automatu będzie odrzucenie?
Przy 250 zapisanych organizator na fb pisał, że zostało 50 miejsc więc pewnie limit podniesiony do 300
Sent from my ASUS_I006D .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Mila
No ciekawie, ciekawie.
No ciekawie, ciekawie.
400 setki niezla petarda , z tych treningów interwałowych co ostatnio robisz mógłbyś fajnie pobiec coś od 3 do 5 , mila tez ciekawie się zapowiada : D
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
zgadza się, prędkości są ładne co powinno się przełożyć na dobre wyniki na krótkich dystansach. Zresztą od lipca już myślę o tej mili stąd piłowanie interwałów tydzień w tydzieńsebastian899 pisze: ↑03 wrz 2021, 17:17 400 setki niezla petarda , z tych treningów interwałowych co ostatnio robisz mógłbyś fajnie pobiec coś od 3 do 5 , mila tez ciekawie się zapowiada : D
Zdecydowanie gorzej jest na pewno obecnie u mnie z wytrzymałością i już maraton teraz by taki dobry nie był. Za mało longów i kilometrażu, tlenu.
Sądzę że sensownie z tego co robisz teraz mógłbyś pobiec maks 5 , interwały które wykonujesz są typowo na zlapanie szybkości i z 10 na dzisiaj miałbyś duzy problem bo tej wytrzymałości na tym dystansie by już zabrakło( na 5 po 3 km też moga być już problemt ) , ale skoro na celowniku są teraz krótsze dystanse to treningi są prawidłowe , takie jest moje zdanie .
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
tzn jakoś tak specjalnie krótsze dystanse nie są na celowniku Jest mila, bo tak sobie wymyśliłem, że właśnie szybkościowo jestem w stanie w krótkim czasie dobrze się na to przygotować. A ogólnie to trochę się bawię treningiem, eksperymentuję. Przez to że miałem bardzo mało czasu na przygotowania i wiem, że na jesień szału nie będzie - mogę sobie na to pozwolić Więc wyszedłem z interwałów, krótkich odcinków i szybkości, dodając teraz biegi ciągłe i progowe, które mam nadzieję pozwolą mi podreperować wytrzymałość. I sam jestem ciekaw co z tego będzie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Biorąc oczywiście poprawkę na poziom biegania to sytuacja podobna jak u mnie.
Mało długich biegów bo nie ma czasu a idą i będą szły interwały/powtórzeniowe oraz ciągłe.
Szybkość zbuduję żeby swobodnie 4:00 biegać ale czy wytrzymałości starczy na 21km to się okaże w praniu
Mało długich biegów bo nie ma czasu a idą i będą szły interwały/powtórzeniowe oraz ciągłe.
Szybkość zbuduję żeby swobodnie 4:00 biegać ale czy wytrzymałości starczy na 21km to się okaże w praniu
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
dokładnie tak, ale podbijanie się progowymi treningami tak właśnie jeszcze do połówki powinno wystarczyć Do maratonu już zabraknie objętości...Siedlak1975 pisze: ↑06 wrz 2021, 11:47 Biorąc oczywiście poprawkę na poziom biegania to sytuacja podobna jak u mnie.
Mało długich biegów bo nie ma czasu a idą i będą szły interwały/powtórzeniowe oraz ciągłe.
Szybkość zbuduję żeby swobodnie 4:00 biegać ale czy wytrzymałości starczy na 21km to się okaże w praniu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to protokół Alfredsona, jeśli dasz radę nawet 2 razy dziennie (rano i wieczorem), pod warunkiem, że nie zaognia to stanu zapalnego. Ale to już robisz. Dodatkowo konsultacja z fizjo, może on zaproponuje jakieś lepsze ćwiczenie w twoim konkretnym przypadku? Z ciekawości spytam - czujesz takie jakby tarcie (wydaje mi się, że między ścięgnem i powięzią, ale ja słaby anatom, więc mogę się mylić) przy opuszczaniu/wznoszeniu podczas ćwiczeń albo nawet jak pracujesz kostką bez obciążenia? Nie chodzi, że mnie bolało, ale wyraźnie czułem, że jedne tkanki trą o inne tkanki i coś im przeszkadzało w tym ruchu. Protokół zostanie z tobą na długo, nawet jak już przestanie boleć, warto kontynuować co najmniej kilka kolejnych tygonid, a nawet już po skończeniu raz na jakiś czas wykonać serię lub dwie.
Widziałem też rady z chłodzeniem lodem, ale tutaj bym wolał konsultację z fizjoterapeutą lub nawet lekarzem przed stosowaniem. Podobnie w przypadku doraźnego stosowania maści przeciwzapalnych.
e:
Przypomniało mi się. Jak ostatnio czułem achillesa, to poza protokołem fizjo zalecił mi trzy proste "ćwiczenia"
- "szczypanie" achillesa - właściwie prawie od pięty aż powyżej kostki, z różnych stron
- masowanie ścięgna i jego okolic dłonią - złapać między palec wskazujący i kciuk ścięgno mniej więcej na wysokości kostki lub trochę powyżej i ciągnąć w dół, lekko dociskając palce; część ruchów prowadzić w okolice pięty, część bliżej kostki
- delikatne opukiwanie koniuszkami palców (dwóch lub trzech), na całej szerokości i na podobnej długości
Wszystkie miały poprawić ukrwienie ścięgna. Mam nadzieję, że opisy są zrozumiałe.
Widziałem też rady z chłodzeniem lodem, ale tutaj bym wolał konsultację z fizjoterapeutą lub nawet lekarzem przed stosowaniem. Podobnie w przypadku doraźnego stosowania maści przeciwzapalnych.
e:
Przypomniało mi się. Jak ostatnio czułem achillesa, to poza protokołem fizjo zalecił mi trzy proste "ćwiczenia"
- "szczypanie" achillesa - właściwie prawie od pięty aż powyżej kostki, z różnych stron
- masowanie ścięgna i jego okolic dłonią - złapać między palec wskazujący i kciuk ścięgno mniej więcej na wysokości kostki lub trochę powyżej i ciągnąć w dół, lekko dociskając palce; część ruchów prowadzić w okolice pięty, część bliżej kostki
- delikatne opukiwanie koniuszkami palców (dwóch lub trzech), na całej szerokości i na podobnej długości
Wszystkie miały poprawić ukrwienie ścięgna. Mam nadzieję, że opisy są zrozumiałe.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2021, 14:22 przez kkkrzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1kkkrzysiek pisze: ↑22 wrz 2021, 14:13 Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to protokół Alfredsona, jeśli dasz radę nawet 2 razy dziennie (rano i wieczorem), pod warunkiem, że nie zaognia to stanu zapalnego. Ale to już robisz. Dodatkowo konsultacja z fizjo, może on zaproponuje jakieś lepsze ćwiczenie w twoim konkretnym przypadku? Z ciekawości spytam - czujesz takie jakby tarcie (wydaje mi się, że między ścięgnem i powięzią, ale ja słaby anatom, więc mogę się mylić) przy opuszczaniu/wznoszeniu podczas ćwiczeń albo nawet jak pracujesz kostką bez obciążenia? Nie chodzi, że mnie bolało, ale wyraźnie czułem, że jedne tkanki trą o inne tkanki i coś im przeszkadzało w tym ruchu. Protokół zostanie z tobą na długo, nawet jak już przestanie boleć, warto kontynuować co najmniej kilka kolejnych tygonid, a nawet już po skończeniu raz na jakiś czas wykonać serię lub dwie.
Widziałem też rady z chłodzeniem lodem, ale tutaj bym wolał konsultację z fizjoterapeutą lub nawet lekarzem przed stosowaniem. Podobnie w przypadku doraźnego stosowania maści przeciwzapalnych.
Mozna tez zobaczyć jak działa metoda berlińska (poszukaj Berliner Methode)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jakie tempo zakładasz na ta mile?
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Przydatne info. Ja żadnego tarcia nie wyczuwam. po prostu punktowy ból przy chodzeniu/bieganiu. Kiedyś już miałem mały problem z achillesami to właśnie systematyczne robienie protokołu A. mi pomogło. Ale teraz ta lewa jakby chyba bardziej niż wtedy Do tego zmienię sobie buty, bo a nóż już stare się wyświechtały i powodują problemy. Kto wie.kkkrzysiek pisze: ↑22 wrz 2021, 14:13 Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to protokół Alfredsona, jeśli dasz radę nawet 2 razy dziennie (rano i wieczorem), pod warunkiem, że nie zaognia to stanu zapalnego. Ale to już robisz. Dodatkowo konsultacja z fizjo, może on zaproponuje jakieś lepsze ćwiczenie w twoim konkretnym przypadku? Z ciekawości spytam - czujesz takie jakby tarcie (wydaje mi się, że między ścięgnem i powięzią, ale ja słaby anatom, więc mogę się mylić) przy opuszczaniu/wznoszeniu podczas ćwiczeń albo nawet jak pracujesz kostką bez obciążenia? Nie chodzi, że mnie bolało, ale wyraźnie czułem, że jedne tkanki trą o inne tkanki i coś im przeszkadzało w tym ruchu. Protokół zostanie z tobą na długo, nawet jak już przestanie boleć, warto kontynuować co najmniej kilka kolejnych tygonid, a nawet już po skończeniu raz na jakiś czas wykonać serię lub dwie.
Widziałem też rady z chłodzeniem lodem, ale tutaj bym wolał konsultację z fizjoterapeutą lub nawet lekarzem przed stosowaniem. Podobnie w przypadku doraźnego stosowania maści przeciwzapalnych.
e:
Przypomniało mi się. Jak ostatnio czułem achillesa, to poza protokołem fizjo zalecił mi trzy proste "ćwiczenia"
- "szczypanie" achillesa - właściwie prawie od pięty aż powyżej kostki, z różnych stron
- masowanie ścięgna i jego okolic dłonią - złapać między palec wskazujący i kciuk ścięgno mniej więcej na wysokości kostki lub trochę powyżej i ciągnąć w dół, lekko dociskając palce; część ruchów prowadzić w okolice pięty, część bliżej kostki
- delikatne opukiwanie koniuszkami palców (dwóch lub trzech), na całej szerokości i na podobnej długości
Wszystkie miały poprawić ukrwienie ścięgna. Mam nadzieję, że opisy są zrozumiałe.
Dobre pytanie Może ty pomożesz w tej kwesti?
Po ostatnim treningu to chyba bym chciał otworzyć tysiąc w okolicy 3:00 i potem niech sie dzieje co chce
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Troche za mało znam twój trening i nie wiem co potrafisz.
Po tych ostatnich 2 tygodniach:
Zacznij odważnie w 34/200 ale nie szybciej. Po 200m ustaw sie za kimś i biegnij nie myśląc co sie będzie działo. No dzwonku zaatakuj, nie ważne ze nogi bolą czy umierasz... zaatakuj!!! Na przeciwnej prostej troche rozluźnij i złap oddech i zaatakuj jeszcze raz na ostatnich 200m.
34/200
70/409 (tu widzisz zegar)
2:58/1000
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Rozumiem jak najbardziej, ale ogólny zarys czyli, że tysiak w okolicy 3:00 powinien być to się zgadzaRolli pisze: ↑23 wrz 2021, 14:19 Troche za mało znam twój trening i nie wiem co potrafisz.
Po tych ostatnich 2 tygodniach:
Zacznij odważnie w 34/200 ale nie szybciej. Po 200m ustaw sie za kimś i biegnij nie myśląc co sie będzie działo. No dzwonku zaatakuj, nie ważne ze nogi bolą czy umierasz... zaatakuj!!! Na przeciwnej prostej troche rozluźnij i złap oddech i zaatakuj jeszcze raz na ostatnich 200m.
34/200
70/409 (tu widzisz zegar)
2:58/1000