No na bieżąco to raczej nic, ale po fakcie dostajesz jednak najlepszy możliwy feedback - zakładając oczywiście, że nie trafiło się na zawodach na upał 40 stopni, czy inną sraczkę. Raczej patrzę na to z perspektywy kilku sezonów, bardziej niż jednego. Chociaż takie zawody kontrolne, mniej priorytetowe, gdzieś w środku okresu treningowego też można dobrze wykorzystać.
Wyznaczanie stref tętna - pomoc z wyborem sposobu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 416
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19
Jak pijesz do tego, że HM nie jest adekwatny do wyniku z dychy to bardzo proste. 10km, przy 13 stopni bez słońca. 21km przy fali upałów na półmaratonie w białymstoku, 31 stopni o 20 wieczorem + wizyta w krzakach na szybką dwójkę
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Czekamy zatem na wieści po jesiennym maratonie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a piątka?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 416
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19
Ni ma czasu, maraton 3 października. Sam półmaraton lecę z prawie pełnego treningu, bo musiałem później zacząć przygotowania przez zabieg u dentysty.
Więc liczę na mocną poprawę ale nie wiem czy na 100% możliwości, treningi pokazują złamanie 1:17 na luzie, ile będzie się okaże :P
Więc liczę na mocną poprawę ale nie wiem czy na 100% możliwości, treningi pokazują złamanie 1:17 na luzie, ile będzie się okaże :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
to w maratonie powinieneś pobiec 2:42 ale stawiam, że 2:50 nie złamieszpaweu92 pisze: ↑27 sie 2021, 17:37 Ni ma czasu, maraton 3 października. Sam półmaraton lecę z prawie pełnego treningu, bo musiałem później zacząć przygotowania przez zabieg u dentysty.
Więc liczę na mocną poprawę ale nie wiem czy na 100% możliwości, treningi pokazują złamanie 1:17 na luzie, ile będzie się okaże :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 416
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19
To, że 2:50 złamie to mogę się założyć o dobrą flaszkę Skąd wiem? Otóż na 2:50 trenowałem na wiosne 2020, oczywiście wszystko anulowali ale w dzień mojego maratonu pobiegłem sobie 36km po 4:02/km praktycznie bez wody bo mi zajebali z parku xDgasper pisze: ↑27 sie 2021, 17:42to w maratonie powinieneś pobiec 2:42 ale stawiam, że 2:50 nie złamieszpaweu92 pisze: ↑27 sie 2021, 17:37 Ni ma czasu, maraton 3 października. Sam półmaraton lecę z prawie pełnego treningu, bo musiałem później zacząć przygotowania przez zabieg u dentysty.
Więc liczę na mocną poprawę ale nie wiem czy na 100% możliwości, treningi pokazują złamanie 1:17 na luzie, ile będzie się okaże :P
Oczywiście można mówić, że w 7km mogło stać się wszystko, ale w dobrej formie na następny dzień byłem a nogi nawet nie zmasakrowane :P
Oczywiście o 2:40 nie marze bo troche zmieniłem swoje trenowanie, w 2020 to 2:50 robiłem głównie z objętości 100-120km tygodniowo. Teraz lece 80-90km więc to też może być dość istotna zmienna.
Ale tak czy siak widzę jakieś polowanie tutaj na mnie bo miałem inne zdanie niż inni, ale to typowo polskie xD
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
edycja.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
jakie polowanie na CIebie? na flaszkę to stoi zakład? z 1:17 w połówce 2:50 to powinieneś zrobić na luzie ale to jest sport - pogoda, stres itd jak Ciebie stres mobilizuje to zaciśniesz zęby i polecisz co by flaszki nie stracić - a jak stres Ciebie spina to weź ją od razu mi wyślij i biegnij bez obciążeńpaweu92 pisze: ↑27 sie 2021, 18:00 To, że 2:50 złamie to mogę się założyć o dobrą flaszkę Skąd wiem? Otóż na 2:50 trenowałem na wiosne 2020, oczywiście wszystko anulowali ale w dzień mojego maratonu pobiegłem sobie 36km po 4:02/km praktycznie bez wody bo mi zajebali z parku xD
Oczywiście można mówić, że w 7km mogło stać się wszystko, ale w dobrej formie na następny dzień byłem a nogi nawet nie zmasakrowane :P
Oczywiście o 2:40 nie marze bo troche zmieniłem swoje trenowanie, w 2020 to 2:50 robiłem głównie z objętości 100-120km tygodniowo. Teraz lece 80-90km więc to też może być dość istotna zmienna.
Ale tak czy siak widzę jakieś polowanie tutaj na mnie bo miałem inne zdanie niż inni, ale to typowo polskie xD
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 416
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19
To tutaj to odpowiedź do postu cichego, który się osrał i edytował post xD
Jasne, jest ryzyko jest zabawa
wut? Jedyne co negowałem w tym wątku to wyznaczanie progu przez zegarek garmina. Potem pokazałem swoje badania wydolnościowe i że na nich biegam.
To potem każdy po kolei jebał, że to niepotrzebne, badania do wyjebania, trzeba robić co miesiąc itp itd xD
gasper pisze: ↑27 sie 2021, 18:11 jakie polowanie na CIebie? na flaszkę to stoi zakład? z 1:17 w połówce 2:50 to powinieneś zrobić na luzie ale to jest sport - pogoda, stres itd jak Ciebie stres mobilizuje to zaciśniesz zęby i polecisz co by flaszki nie stracić - a jak stres Ciebie spina to weź ją od razu mi wyślij i biegnij bez obciążeń
Jasne, jest ryzyko jest zabawa
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
nie, nie osrałem.
daleko mi od tego.
nie ma powodu.
po prostu w tapatlaku na szybko pomyliłem Ciebie z Pawo.
więc post był skierowany do niego.
ale nie był, bo Pawo NIE napisał co mi się wydawało, że zapisał.
więc edytowałem, żeby nie robić z siebie isioty,
natomiast osrał się itd to sobie możesz do swoich dzieci, zony, dzieci męża czy też kota a nie do mnie, bo to raczej słabe jest.
ale skoro tak zaczynasz, znaczy skończyła się merytoryka.
aż chciałoby się napisać " takie to typowo polskie"
i żeby nie było wklejam posta które napisałem i wyciąłem.
@pawo -przepraszam, to nie było do Ciebie.
w sumie do nikogo.
czytanie ze zrozumieniem u mnie zaszwankowało.
wycięty post:
ja jestem Polak i sie tego nie wstydzę.
natomiast mam coraz wieksze wrażenie, że jesteś w tym temacie tylko po to, zeby wszytsko negowac a potem opowiadac,
"co ja sie tam znam" "typowo polskie itd"
to, że kiedyś tam nabiegałes może i nawet nawet 23 min/10km albo i być koże 19 nie nic nie znaczy.
ja też miałem miałem kiedyś włosy na głowie, ale nie udzielam sie teraz w klubie hippisów z nagacjami każdej odżywki do nich.
i tyle w tamcie "typowo polskiej nagonki"
daleko mi od tego.
nie ma powodu.
po prostu w tapatlaku na szybko pomyliłem Ciebie z Pawo.
więc post był skierowany do niego.
ale nie był, bo Pawo NIE napisał co mi się wydawało, że zapisał.
więc edytowałem, żeby nie robić z siebie isioty,
natomiast osrał się itd to sobie możesz do swoich dzieci, zony, dzieci męża czy też kota a nie do mnie, bo to raczej słabe jest.
ale skoro tak zaczynasz, znaczy skończyła się merytoryka.
aż chciałoby się napisać " takie to typowo polskie"
i żeby nie było wklejam posta które napisałem i wyciąłem.
@pawo -przepraszam, to nie było do Ciebie.
w sumie do nikogo.
czytanie ze zrozumieniem u mnie zaszwankowało.
wycięty post:
@pawo
ja jestem Polak i sie tego nie wstydzę.
natomiast mam coraz wieksze wrażenie, że jesteś w tym temacie tylko po to, zeby wszytsko negowac a potem opowiadac,
"co ja sie tam znam" "typowo polskie itd"
to, że kiedyś tam nabiegałes może i nawet nawet 23 min/10km albo i być koże 19 nie nic nie znaczy.
ja też miałem miałem kiedyś włosy na głowie, ale nie udzielam sie teraz w klubie hippisów z nagacjami każdej odżywki do nich.
i tyle w tamcie "typowo polskiej nagonki"
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
nie wiem co bierzesz, ale zmień dostawcę.paweu92 pisze: ↑27 sie 2021, 18:12 To tutaj to odpowiedź do postu cichego, który się osrał i edytował post xDwut? Jedyne co negowałem w tym wątku to wyznaczanie progu przez zegarek garmina. Potem pokazałem swoje badania wydolnościowe i że na nich biegam.
To potem każdy po kolei jebał, że to niepotrzebne, badania do wyjebania, trzeba robić co miesiąc itp itd xD
to na pewnie nie są moje słowa.
najlepiej idź połóż się już spać.
tu dorośli rozmawiają.
ps a jak myślisz, że złamanie 35/10km robi z Ciebie madrzejszego, to mysl dalej.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 416
- Rejestracja: 24 kwie 2017, 15:19
No przecież sam potem wrzuciłeś to co napisałeś, a że myślałem że to do mnie to odpowiedziałem xD
Piłem do tego xDnatomiast mam coraz wieksze wrażenie, że jesteś w tym temacie tylko po to, zeby wszytsko negowac a potem opowiadac,
"co ja sie tam znam" "typowo polskie itd"
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
cichy70 pisze: ↑27 sie 2021, 18:23paweu92 pisze: ↑27 sie 2021, 18:12 To tutaj to odpowiedź do postu cichego, który się osrał i edytował post xDwut? Jedyne co negowałem w tym wątku to wyznaczanie progu przez zegarek garmina. Potem pokazałem swoje badania wydolnościowe i że na nich biegam.
To potem każdy po kolei jebał, że to niepotrzebne, badania do wyjebania, trzeba robić co miesiąc itp itd xD
cytat z Ciebie
pokaz i to gdzie napisałem, bo twierdzisz, że to ja napisałem.
nie chce mi się dalej obory, w sumie w ciekawym wątku robić.
więc z moje strony EOT + zmień dostawcę.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974