Yo folks.
Nie ma sensu krytykować stosunku jaki mają ludzie do mRNA.
Ja zupełnie nie dziwie się zwolennikom i przeciwnikom tego masowego eksperymentu.
Osobiście trzymam kciuki za wszystkich "wyszczepionych".
To jednak jest bohaterstwo z ich strony,
dzięki ich postawie, dowiemy się za jakiś czas więcej,
o wpływie białka "S" na nasze organizmy.
Jeżeli powiększy się odsetek chorób neurodegeneracyjnych,
na przestrzeni najbliższych kilku, kilkudziesięciu lat,
to wtedy
cierpienie gorzko zweryfikuje "rewolucyjny" optymizm.
Oczywiście może nie będzie żadnego wpływu, albo wręcz odwrotnie.
Może się okazać, że "wyszczepione" osoby będą chorowały mniej
i może nawet ich średnia długość życia w zdrowiu,
prześcignie tę, którą osiągają osoby niezaszczepione......