a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3577
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

No widzisz Michał, ja już jakiś czas temu zauważyłem, że wolę dochodzić do formy intensywnością i prędkościami.
Do mnie żadne widełki tętna z kalkulatorów nie pasują, zreszta wolne wybieganie nic mi nie daje poza wkurwieniem :hej:

Zwyczajnie nie lubię biegać wolno. A luźne wybiegania mi się najlepiej robi na tętnie 155-160 przy maksie 200. Łatwa matematyka :oczko:
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]

800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlatego, ja sobie biegam na samopoczucie i jest git. I tak przykładowo mogę sobie easy zrobić po 4:20 bo na ten dzień to jest easy, a na drugi już wyjdzie w 4:45, czy nawet po 5:10. Zresztą czasami niskie tętno niby jest a sam bieg to jakiś dramat więc samopoczucie jedynym Twoim przyjacielem jest :hahaha: :hejhej:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Przemkurius pisze:No widzisz Michał, ja już jakiś czas temu zauważyłem, że wolę dochodzić do formy intensywnością i prędkościami.
Do mnie żadne widełki tętna z kalkulatorów nie pasują, zreszta wolne wybieganie nic mi nie daje poza wkurwieniem :hej:

Zwyczajnie nie lubię biegać wolno. A luźne wybiegania mi się najlepiej robi na tętnie 155-160 przy maksie 200. Łatwa matematyka :oczko:
Oczywiście ze pasuje twoje tętno do odpowiednich widełek i ODPOWIEDNICH kalkulatorów. Te które sa najczęściej tu używane, to własnie kalkulatory dla przygotowujących sie ze strony wytrzymałościowej. Inny skład mięśni u średniaków powoduje ze musisz używać inne kalkulatory.

Takze tobie "daje" cos wybieganie luźnych kilometrów. Dlatego tez robimy od czasu do czasu tygodnie wytrzymałościowe. Wiec nie chodzi o wkurwianie, tylko praca nad tlenem. Widełki tempowe wpisuje w plan, jeżeli chce kogoś zmusić do odpowiedniego tempa, bo sam ma wahania. Normalnie pisze jednak "luźno", co niekiedy oznacza 4:00 a niekiedy 5:30/km. Niekiedy puls 100 a niekiedy 160.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3577
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Oczywiście ze pasuje twoje tętno do odpowiednich widełek i ODPOWIEDNICH kalkulatorów. Te które sa najczęściej tu używane, to własnie kalkulatory dla przygotowujących sie ze strony wytrzymałościowej. Inny skład mięśni u średniaków powoduje ze musisz używać inne kalkulatory.

Takze tobie "daje" cos wybieganie luźnych kilometrów. Dlatego tez robimy od czasu do czasu tygodnie wytrzymałościowe. Wiec nie chodzi o wkurwianie, tylko praca nad tlenem. Widełki tempowe wpisuje w plan, jeżeli chce kogoś zmusić do odpowiedniego tempa, bo sam ma wahania. Normalnie pisze jednak "luźno", co niekiedy oznacza 4:00 a niekiedy 5:30/km. Niekiedy puls 100 a niekiedy 160.
O, super wyjaśnione. Dziękuję bardzo.

Gwoli wyjaśnienia: wolne bieganie w sensie pilnowanie tętna powiedzmy 140 czyli legendarne 70%. To mnie męczy i drażni.

A tygodnie wytrzymałościowe pamiętam :oczko:
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]

800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2011
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam do końca nie rozumiem do końca tego zamieszania dot. rozbiegań.
Może chciałbym sobie biegać szybkie rozbiegania np. po 5:00-5:15, ale ni wuja się nie zregeneruje po nich mając 40 na karku. Eksperymentowałem z kilkoma wariantami i najlepiej się sprawdza:
akcent - regeneracja - rozbieganie na samopoczucie - akcent
I to najlepiej jak rozbiegania są rano, a akcenty wieczorem, bo 36 godzin, bo wtedy naprawdę mogę pocisnąć na stadionie, a nie udawać akcent.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4941
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:Ja tam do końca nie rozumiem do końca tego zamieszania dot. rozbiegań.
Może chciałbym sobie biegać szybkie rozbiegania np. po 5:00-5:15, ale ni wuja się nie zregeneruje po nich mając 40 na karku. Eksperymentowałem z kilkoma wariantami i najlepiej się sprawdza:
akcent - regeneracja - rozbieganie na samopoczucie - akcent
I to najlepiej jak rozbiegania są rano, a akcenty wieczorem, bo 36 godzin, bo wtedy naprawdę mogę pocisnąć na stadionie, a nie udawać akcent.
Mi pilnowanie pulsu pozwala nie przeginac.
Na samopoczucie to ja bym biegał prawie zawsze o jedna strefe za mocno.
W tym roku zmienilismy z kierownikiem dni z akcentami na: czartek akcent, piątek recovery sobota siła, niedziala wolne, poniedziałek akcent, wtorek recovery, sroda wolne.
Efekt? Brak powera w poniedziałek mimo, że biegałem typowe recovery.
Powrót do starego, sprawdzonego systemu:
Sobota siła, Niedziela wolne, poniedzialek wb1, wtorek akcent, środa wolne, czwartek wb1 i piątek akcent. Od razu lepsze samopoczucie i bieganie mimo, że nie biegam recovery a wb1
Ogólnie lepiej mi się biega gdy po akcencie mam wolne, potem cos spokojnego i po 72h znowu akcent. Miże to juz PESEL :bum:
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3577
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

A mnie pasuje wszystko, co daje progres :hejhej:
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]

800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:Ja tam do końca nie rozumiem do końca tego zamieszania dot. rozbiegań.
Może chciałbym sobie biegać szybkie rozbiegania np. po 5:00-5:15, ale ni wuja się nie zregeneruje po nich mając 40 na karku. Eksperymentowałem z kilkoma wariantami i najlepiej się sprawdza:
akcent - regeneracja - rozbieganie na samopoczucie - akcent
I to najlepiej jak rozbiegania są rano, a akcenty wieczorem, bo 36 godzin, bo wtedy naprawdę mogę pocisnąć na stadionie, a nie udawać akcent.
Troche musisz sie pożegnać ze standardowymi podziałami tygodnia (Siedlak tez) i to nie ma żadnego znaczenia z kalendarzem wiekowym. (Jako ze już jestem o 10 lat starszy od was :bleble: )
Takie rzeczy robi sie periodyzacyjnie. Nawet teraz potrafię dobiec do 160-180km w tygodniu (ostatnio w tamtym roku) bez kontuzji czy przetrenowania. Mimo 2-3 akcentów. Co innego, ze mi sie po prostu już coraz mniej chce. I motywacje stawiam tu jako najważniejszą przeszkodę w przygotowaniu.

Na początku jest zawsze zastanawianie sie nad celem takiego okresu przygotowawczego. Chcesz regeneracje i przygotowanie do maratonu: biegasz najpierw duzo, najlepiej jak najczęściej krótkie dubble i akcenty, na ręcznym hamulcu, albo sprinty. Juz po 3-4 tygodniach biegasz takie BS-y o 30 (!!!!) sekund szybciej bez jakiegokolwiek zmęczenia i dodatkowej potrzeby regeneracji. Wtedy możesz przedłużyć odcinki i robić juz przygotowanie typowo maratońskie. To takie POL.

Mozesz jednak tez iść w trening progowy. Wtedy biegniesz wszystko duzo szybciej i zaczynasz od krótkich odcinków, ale juz w okolo 75-80% jako luźne. Akcenty wtedy tez na ręcznym. Tu tez juz po 3 tygodniach stwierdzasz, ze nagle nie ma problemu biec codziennie tempem MRT+10s. W takim systemie trenujesz na wyczucie: noga nie daje: wracam do domu albo robię wolne. Tu tez po 4-6 tygodniach wchodzisz na połap, który pozwala bieganie 4 akcentów w tygodniu i szybka regeneracje.

Niestety takie systemy nie da sie opisać w książkach czy układać na 6 tygodni do przodu dla 20-osobowej grupy. Tu jest potrzebna niezależna opinia trenera, albo duze obiektywność i doświadczenie w układaniu własnego planu. Niestety (lepiej powiedziawszy: zmuszeni) sa trenerzy książkowi i internetowi zmuszani do układania takich bezpiecznych i prostych, ale mniej efektywnych planów.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2011
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Tu jest potrzebna niezależna opinia trenera, albo duze obiektywność i doświadczenie w układaniu własnego planu. Niestety (lepiej powiedziawszy: zmuszeni) sa trenerzy książkowi i internetowi zmuszani do układania takich bezpiecznych i prostych, ale mniej efektywnych planów.
No i dlatego lubię eksperymentować na sobie, sprawdzam jak reaguję na różne treningi itd.
Co można ze sobą łączyć a co samobójstwo. Ale raczej trening polaryzacyjny odpada, objętość, którą podajesz to jakiś kosmos dla mnie jest. Ja miałem w zimie 245 km miesięcznie najwięcej i to już było ciężko, zwłaszcza, że była to zima i śniegu wszędzie pod dostatkiem bleh.
Czytałem gdzieś, że 7 dniowy blok treningowy jest słaby, optymalny jest 12-14 dniowy, ale pewnie ilu ludzi tyle wersji. Najważniejsze, że mam zajawkę i się dobrze tym bawię. Będą wyniki super, nie będą to coś zmienimy.

Swoją szansę na jakiś tam poziom sportowy miałem 25 lat temu, ale ją porzuciłem z różnych powodów.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4941
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Roland ja tam zamiast biegać dzien w dzień z czego połowa to czołganie wole zrobić dwa dni wolne ale wtedy 2 akcenty idą bardzo mocne a dwa pozostałe biegowe dni to "mocne" wb1. Coś takiego poprzedzone jest okolo 6 tygodniowym bieganiem głównie mocnego wb1.
W moim przypadku dochodze do swobodnego biegania w 4:40-4:30.
Zalezy od dystansu i temperatury.
Ale wszystko to co opisałem jest na kontroli pulsu bo łatwo wejść w drugi zakres.
Wiadomo, że jak przgniemy raz na ruski rok to dupy nie urwie ale jak przeginka stanie sie rutyną to podejrzewam że w ostatnich tygodniach może nie być z czego pocisnąć na akcentach.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Roland ja tam zamiast biegać dzien w dzień z czego połowa to czołganie wole zrobić dwa dni wolne ale wtedy 2 akcenty idą bardzo mocne a dwa pozostałe biegowe dni to "mocne" wb1. Coś takiego poprzedzone jest okolo 6 tygodniowym bieganiem głównie mocnego wb1.
W moim przypadku dochodze do swobodnego biegania w 4:40-4:30.
Zalezy od dystansu i temperatury.
Ale wszystko to co opisałem jest na kontroli pulsu bo łatwo wejść w drugi zakres.
Wiadomo, że jak przgniemy raz na ruski rok to dupy nie urwie ale jak przeginka stanie sie rutyną to podejrzewam że w ostatnich tygodniach może nie być z czego pocisnąć na akcentach.
Tu nie chodzi o to co biegać wolimy, tylko jak sterować trening pod pewne cele.
Własnie takie codzienne bieganie, a nawet 10-11 treningów w tygodniu, przygotowują organizm do ciężkiego i wydajniejszego treningu. Takim przykładem sa obozy treningowe/biegowe, gdzie mozna bez problemow biegać 2x dziennie.
A czy świńskie truchtanie sie przyda? Przyda, w odpowiednich rodzajach treningów. Uwierz mi, ze ja tez nie mam ochoty biegać wolno i długo, ale wiem, ze jak kiedyś wezmę sie za maraton, to od takiego treningu musze zacząć. Czy chce czy nie chce.
sebastian899

Nieprzeczytany post

Roland 1 w nocy dochodzi , idź spać !!!!! Później znowu będziesz zasłaniał się tym że słabo biegasz bo się nie wyspałeś ....
tak nigdy tych z Nysy nie dogonisz ...... :hahaha:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13766
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ktoś musi na Angele Merkel pracować. Tez w nocy.
sebastian899

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: wiem, ze jak kiedyś wezmę sie za maraton, to od takiego treningu musze zacząć. Czy chce czy nie chce.
Roland co Ty na to jakbyśmy na Twoje 80 urodziny razem przebiegli maraton ? :hahaha: to już niedługo :bleble: możemy spamowac śmiało Przemek już o 20.00 pod pierzynką , musi się wyspać chlopaczyna bo pewnie o 5 wstaje na trening :bum:
sebastian899

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Ktoś musi na Angele Merkel pracować. Tez w nocy.
To ja już wolę pracować na Mateusza Morawieckiego :bum: i dobrze mi z tym :taktak: 0 polityki tutaj żeby nie było , tylko ja Polak z krwi i kości :bum:
ODPOWIEDZ