Rozciaganie mięśni

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Cześć. Podłączę się do wątku, może coś pomożecie.
No ale wszystko już zostało napisane, i poparte przykładami osób, które się z podobnym problemem zmagały i udało im się wyjść na prostą. Mamy pisać jeszcze raz? Nic nowego nie wymyślimy.
Przeczytaj uważnie i zacznij stosować rady. Popracuj solidnie nad całym ciałem.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Też zwróć uwagę, że to nie są jakieś losowe bóle tylko każdy element, który wymieniłeś należy do tylnej taśmy powierzchownej idąc praktycznie od samej głowy aż do rozcięgna podeszwowego i palców. Pewnie sama ta wiedza Ci nie pomoże rozwiązać problemu, ale dobrze mieć świadomość co się dzieje. Często wtedy łatwiej zauwazyć jak coś postępuje. U mnie np. zwykle zaczyna się od napiętych łydek i jak to oleje i biegam na napiętych łydkach to dosłownie bieg/dwa później zaczynają się u mnie bóle stóp. W pewnym momencie jak przesadziłem jeszcze bardziej to zaczęło mnie totalnie boleć w okolicy krzyża. Piszę to dlatego, że czasem warto poświęcić chwilę na te pierwsze symptomy (jak ból łydek), zrobić sobie 1-2 dni przerwy więcej niż normalnie i np. wrócić do biegania ale jakimś luźniejszym treningiem. Im dłużej w to brniesz, tym trudniej się potem tego szybko pozbyć. Niby nic takiego się nie działo, ale jak co kilka dni usilnie próbowałem wrócić do biegania po kontuzji to tylko utrzymywałem ten stan niezdatności do biegania.

Czy to znaczy, że masz olać bieganie na miesiąc? Nie wiem. Zawsze lepiej skorzystać z pomocy specjalisty a nie forumowiczów. Tu możesz tylko posłuchać o podobnych przypadkach takich jak mój. A najważniejszy wniosek z mojej historii jest taki, że często samo rozciąganie/rolowanie nie pomoże :) Nie sądzę też, żeby na dłuższą metę pomogły jakieś fale, igłowania itd. Dopiero jak zacząłem pracować nad siłą pośladków, brzucha to zacząłem widzieć różnicę. Byłem też na tym etapie (jakiś niecały rok temu), że bolałby mnie nawet pięty i dół achillesów. Przy chodzeniu. Wtedy niestety potrzebowałem czasu. Nie takiego, że leżysz i nic nie robisz, ale na pewno trzeba trochę wychillować i obserwować co się dzieje z ciałem.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Mossar pisze:A najważniejszy wniosek z mojej historii jest taki, że często samo rozciąganie/rolowanie nie pomoże :) Nie sądzę też, żeby na dłuższą metę pomogły jakieś fale, igłowania itd. Dopiero jak zacząłem pracować nad siłą pośladków, brzucha to zacząłem widzieć różnicę. Byłem też na tym etapie (jakiś niecały rok temu), że bolałby mnie nawet pięty i dół achillesów. Przy chodzeniu. Wtedy niestety potrzebowałem czasu. Nie takiego, że leżysz i nic nie robisz, ale na pewno trzeba trochę wychillować i obserwować co się dzieje z ciałem.
Dlatego zawsze piszę, że trzeba kompleksowo popracować nad całym ciałem, łącznie z plecami, i nie potrwa to tydzień ani dwa, i jest to praca nawet na lata - po prostu zawsze trzeba to robić, ale za to może dać trwały efekt. Trzeba zmienić ruch.

Natomiast trochę zaczyna mnie irytować, że ostatnio co chwila pojawia się wątek stóp-rozcięgna-Achillesa, pytanie już nawet jest wrzucane do wątku, w którym problem był dość szeroko omawiany, i dalej osoba pytająca pyta, co robić. Wszystko zostało już napisane, nic nowego nie wymyślimy, wystarczy poczytać i zacząć systematyczną pracę, tego niestety nikt za kogoś innego nie zrobi.
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sorki, nie chciałem nikogo irytować. Dennerwujemnie po prostu, że tak długo nie mogę biegać, bo totalnie się posypałem.
Polecicie może jakiegoś ogarnięte go ortopedę/fizjo Warszawa lub okolice żeby pomógł to ogarnąć?
Dzięki za rady.

https://m.youtube.com/watch?v=sJNddudSCq4

Czy takie ćwiczenia będą ok? Ile razy w tygodniu należy je robić? A może jakiś inny zestaw?

Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Dennerwujemnie po prostu, że tak długo nie mogę biegać, bo totalnie się posypałem.
Posypałeś się, bo nie dbałeś, a problem leży zapewne zupełnie gdzie indziej i daleko od stopy.
Polecicie może jakiegoś ogarnięte go ortopedę/fizjo Warszawa lub okolice żeby pomógł to ogarnąć?
Dzięki za rady.
Ortopeda zadziała lokalnie, a to na dłuższą metę niczego nie zmieni, już to pisaliśmy. Idź do fizjo, w W-wie wybór spory, nie chcę tu specjalnie nikogo reklamować. Ja chodzę zwykle do Ortoreh, bo ich znam odkąd powstali, a właściwie znałam wcześniej. Ale miałam też doświadczenia z Projekt Masaż, BioMedica, świetny jest Adam Pawelec z Lifestylemed, ale tam bardzo drogo, niezły jest Fizjoperfekt, Doktor Best, i jeszcze kilka miejsc można by wymienić.
https://m.youtube.com/watch?v=sJNddudSCq4
Czy takie ćwiczenia będą ok? Ile razy w tygodniu należy je robić? A może jakiś inny zestaw?
Tak, takie ćwiczenia są ok, i warto by pewnie robić jet nawet codziennie, ale u Ciebie pewnie trzeba by zacząć od rozluźnienia tego, co jest za bardzo napięte.
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję bardzo Beata.
Zacząłem dzisiaj, postaram się robić je codziennie., bo bardzo zależy mi na powrocie do biegania - nie biegam już prawie 1,5 miesiąca.
Zrobiłem tylko jedną serię, po ok. 2 minuty ćwiczenie, a zajęło mi to 45 minut. A tam gość każe robić kilka serii - nie ma mowy...
Ta jedna seria pokazała mi gdzie jestem :( Ciężko.
Ale to już wiedziałem wcześniej - skłon z wyprostowanymi w kolanach nogami - do podłogi pewnie z 5 cm brakuje.
Postaram się zapisać do jakiegoś fizjo, może jeszcze ktoś poradzi (konkretnie, może być na pw - może Beata też?).
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Zapisz się tam, gdzie masz bliżej, wszędzie są nieźli fachowcy, na pewno pomogą i coś doradzą konkretnie. Tobie przydałby się zresztą nawet porządny masaż, żeby zlikwidować choć trochę nadmierne napięcie różnych struktur.

Przy okazji taka ciekawostka, bo właśnie czytam o więzadłach miednicy, bo też coś mnie akurat boli:
Podrażnienie więzadła krzyżowo-guzowego bywa przyczyną silnego bólu pięty, który uniemożliwia normalne chodzenie.
niech to Ci uzmysłowi, że problem pięty czy Achillesa nie jest problemem lokalnym, no, chyba, że ktoś ma jakiś uraz.
Wszystko jest ze sobą funkcjonalnie połączone, od szyi po piętę.
Dlatego gdy ludzie pytają o zabiegi konkretnie na piętę, to czasem trochę się irytuję ;).
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, miła pani z Doctor Best zapisała mnie do p. Michała Gali. Ktoś zna? Poleca?
Dzwoniłem też do Lifestylemed. Zrezygnowałem, jak się dowiedziałem, że wizyta trwa 30 minut w tym wywiad i masaż... (cenę pomijam, ale gdyby wizyta była dłuższa za tą kasę, to może i bym się zapisał).
Tak z innej beczki. Zna ktoś takie urządzenie?

https://hejdom.pl/blog/44-zdrowie/459-p ... er-m2.html
Warto? Czy raczej bez sensu?
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:Ok, miła pani z Doctor Best zapisała mnie do p. Michała Gali. Ktoś zna? Poleca?
Dzwoniłem też do Lifestylemed. Zrezygnowałem, jak się dowiedziałem, że wizyta trwa 30 minut w tym wywiad i masaż... (cenę pomijam, ale gdyby wizyta była dłuższa za tą kasę, to może i bym się zapisał).
Tak, Michał Gala ma dobre opinie, czytałam i słyszałam nie raz. Ale ogólnie o dr Best są dobre opinie.
W Lifestylemed tanio nie jest, a raczej bym powiedziała, ze bardzo drogo, no ale mi pomogli, szybko i skutecznie.
Shadow1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
Życiówka na 10k: 54'30"
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki, spróbuję na razie w dr Best.
W lifestylemed fakt, jest drogo, ale w sumie gdyby było warto, to bym poszedł. Tyle, że zbiechęciła mnie na razie czas wizyty - 30 minut. No, a gdyby iść od razu na 2 wizyty, czyli na godzinę, bo tyle to chyba byłoby ok, to już fakt, drogo.
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6508
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Shadow1 pisze:W lifestylemed fakt, jest drogo, ale w sumie gdyby było warto, to bym poszedł. Tyle, że zbiechęciła mnie na razie czas wizyty - 30 minut. No, a gdyby iść od razu na 2 wizyty, czyli na godzinę, bo tyle to chyba byłoby ok, to już fakt, drogo.
No wiesz, ale nie rzecz w czasie wizyty, tylko w tym, żeby zastosowano odpowiednie techniki terapeutyczne. Możesz iść i na dwugodzinną na wizytę, która nic nie da. A czasem odblokowanie jednego miejsca, co trwa kwadrans, może pomóc.
Akurat Adam Pawelec, który pracuje w Lifestylemed, jest osteopatą, a to nie ma nic wspólnego z żadnymi masażami itp. Mi pomógł w przypadku uporczywych problemów z rozcięgnem podeszwowym - po dwóch wizytach problem zniknął całkiem, a terapia wcale nie polegała na zajmowaniu się rozcięgnem, tylko innymi, poprzykurczanymi strukturami w łydce i nawet wyżej. W dodatku pamiętam, że było to bardzo bolesne. A później jeszcze byłam raz, gdy zablokowało mi się coś w plecach i prawie nie mogłam się ruszać, i po jednej wizycie było ok. Ale, nie namawiam, dla mnie też cena jest jednak wysoka ...
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Pierwsza wizyta to i tak w większości będzie wywiad i tak powinno być.
Nie zdziw się, że z 30 min to będzie samego zbierania informacji.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ODPOWIEDZ