Realizacja planu z książki Maraton zaawansowany
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Na tym poziomie i ilościach jednostek treningowych będziesz wprowadzał ćwiczenia siłowe na nogi czyli robił "chamską" siłę w girach?
Pewnie nie będzie gdzie upchać
Pewnie nie będzie gdzie upchać
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Temat rzeka. Ja jestem z tych którzy uważają że 30-35km nie zaszkodzi a wręcz bardzo pomaga. Do tego jestem zdania, że dobrze jest taki long rąbnąć mocno jako BNP albo ciągły.harpaganzwola pisze:Rozważania nt. biegu długiego
Różne są opinie na ten temat. Jedni zawodnicy biegają wolniej a skupiają się bardziej na innych aspektach treningu a inni wręcz przykładają do tego dużą uwagę. Ja jestem zwolennikiem tej drugiej opcji. Na ten temat można książkę napisać. Posiadam wiele materiałów nt. temat. Napewno porusze ten temat w kolejnych wpisach. Również dyskusje typu że powinno się biegać interwaly dość systematycznie są luźnym tematem i mogą więcej zaszkodzić jak dać jakieś efekty . Przez trening nie patrzy sie poprzez jednego tygodnia a całościowo.
W tym drugim przypadku biegałem 30s wolniej od TM.
Ciekawy jestem twojego podejścia do tego tematu
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Autorzy książki, z której korzystam mają takie wlasnie stanowisko. Zresztą te plany mi najbardziej odpowiadają i powiem tak że zdarzalo juz mi się robić w przeszłości podobne cykle treningowe. Autorzy książki wręcz zalecaja aby biegać ten długi trening progresywnie co tydzień z tym stanowiskiem aby za mocno nie zaczynać. Myślę ze ten trening należy biegać intuicyjnie i nie trzymać sie kurczowo innych parametrów. Ważne aby był progresywny tak jak inne dłuższe treningi. Myślę że kluczowymi sprawami w treningu do maratonu są te dlugie biegi oraz kilometraż
R.S.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Mnie tam te plany Danielsa podpasowały, aczkolwiek oczywiście z Twoimi wynikami nie mam żadnego porównania.
Niemniej jednak Daniels pchnął mnie zeszłej jesieni do dobrego (dla mnie) wyniku na 5 km i zrobiłem przyzwoity postęp. Myślę, że ten trening sprawdza się nieźle u ambitnych amatorów na krótszych dystansach typu 5-10 km. Przy dłuższych dystansach może rzeczywiście inne metody są lepsze.
Niemniej jednak Daniels pchnął mnie zeszłej jesieni do dobrego (dla mnie) wyniku na 5 km i zrobiłem przyzwoity postęp. Myślę, że ten trening sprawdza się nieźle u ambitnych amatorów na krótszych dystansach typu 5-10 km. Przy dłuższych dystansach może rzeczywiście inne metody są lepsze.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Też i do maratonu metody Danielsa są dobre ale moim zdaniem zbyt mocno obciążające psychikę a trening w jednym dniu taka kompilacha tempa dychy, polmaratonu i maratonu to dlugo siedzi w organizmie i wyatarczy lekkie przeszacowanie tempa czy bieganie tego na zmęczeniu z poprzednich i latwo o przetrwanie. Wiadomo do 5-10 km są dobre z racji mocnych treningów interwalowych. Ja wykonuje obecnie dużo bezpieczniejszy trening
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Chłopie już nie przesadzaj z tym jęczeniem o wolnym bieganiu. Nawet PRO biegają od czasu do czasu dużo wolniej niż 5:00 a nawet koło 6:00.
Ty zrobiłeś 12km w 4:55 i piszesz że wolniej to już nie bieganie i lepiej iść. Wyluzuj
Ty zrobiłeś 12km w 4:55 i piszesz że wolniej to już nie bieganie i lepiej iść. Wyluzuj
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
. Troszeczkę chyba Cie poniosło , 4.55 to na pewno nie tempo w którym łatwiej iść niż biegnąc ,.....Siedlak1975 pisze:Chłopie już nie przesadzaj z tym j .ęczeniem o wolnym bieganiu. Nawet PRO biegają od czasu do czasu dużo wolniej niż 5:00 a nawet koło 6:00.
Ty zrobiłeś 12km w 4:55 i piszesz że wolniej to już nie bieganie i lepiej iść. Wyluzuj
może mineles się z powołaniem i trzeba było spróbować swoich sił w chodzie , skoro 5 tak łatwo Ci się idzie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Jeśli idzie o chód to akurat 3 lata temu wygralem górskie mistrzostwa Polski w nordic walking na Jaworzyne. A co do mojego biegania to pisze jakie są moje odczucia i to ja decyduję jak mi się biega i napewno nie zmienie swojego stanowiska
R.S.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
harpaganzwola pisze: W życiu trzeba być pokornym człowiekiem
Niezłe zestawienie.harpaganzwola pisze: i napewno nie zmienie swojego stanowiska
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Obecnie mam tydzień wypoczynkowy, oczywiście aktywnie
R.S.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A to mnie interesuje, zdradź coś.harpaganzwola pisze: choć siłowy jestem w dobrej kondycji to muszę się jeszcze bardziej wzmocnić
Nie wiem , jak przysiady, z jakim ciężarem max byś kucnął albo na 10 powt, jak drążek, jak kółko z kolan, ze stania?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Przysiadów nie robią, bo szkoda kolan. Wykonuję ćwiczenia raczej na górne partie mięśniowe. Kiedyś trenowałem sporty walki a więc duzo robiłem robiłem gimnastyki. Sporo mi zostało jeszcze z tego i nie musze wiele tego robić. W dzieciństwie miałem upadek z wysokości, mam kilka kręgów w kręgosłupie zmiażdżonych, miałem rokowania, że mogę za kilka lat nie chodzić, miałem się zgłosić na rehabilitację. Nie chodziłem, jeszcze w wieku 10-12 byłem bardzo słaby we wszystkim, po latach wiele osób się dziwi, jak ten człowiek wyszedł (nie wiedzieli o moich problemach z kręgosłupem). Wziąłem się za sport, grywałem i w piłkę - żonglerek głową zrobiłem ze 300, siatkówkę, koszykówkę, rolki - potrafiłem po 20 km jeździć, narciarstwo biegowe, rower - udało mi się przejechać 180 km w 6 godzin. Teraz znowu ciągnie mnie do sportów ekstremalnych.
R.S.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Mi się wydaje że przysiady z własnym z ciężarem ciała jak najbardziej, mi przynajmniej pomagają na kolana, wtedy nic nie boli, nic nie strzela. One wzmacniają wiele mięśni, które trzymają pionową postawę ciała.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Wszystko zależy jaka jest sprawnośc organizmu i czy jest sens wykonywać pewne ćwiczenia, być może to być strata czasu. Lepiej tę energię spożytkować na być może na inne sprawy, np. więcej przebiec albo zrobić trening uzupełniający, podnoszący siłę.
R.S.