a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3526
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Co tu komentować? :hej:
ano nic :hej: trening zrobiłem, dwa piwka wypiłem. spać idę bo jutro od nowa polska ludowa. żonie powiedziałem o planie sub70 na wadze, na początku się zdziwiła a później stwierdziła, że musiałbym sałatki i wafle ryżowe jeść skoro teraz i tak prawie nic nie jem :hahaha: generalnie nie zareagowała panicznie.
Rolli pisze:Poczekamy dalej na rozwój. Na razie codzienne wzmaganie sie z losem.
fajne te treningi bez zegarka, takie bez presji. :oczko: częściej nawet nie zaglądam niż zaglądam na tarcze
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Przemkurius pisze: żonie powiedziałem o planie sub70 na wadze, na początku się zdziwiła a później stwierdziła, że musiałbym sałatki i wafle ryżowe jeść skoro teraz i tak prawie nic nie jem :hahaha: generalnie nie zareagowała panicznie.
Panike zrobi jak jej waga pokarze więcej jak twoja. :hahaha:
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1541
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Zawsze możesz zamiast tych dwóch buł z Twojego jadłospisu spróbować zjeść tylko jedną na jeden z posiłków, jak zaczynałem dietę parę lat temu to tak przycinałem, myślałem, że będzie mi brakować energii, a było całkiem OK. Małe kroczki. :) Najgorsze pierwsze dni. :bum:
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3526
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

bezuszny pisze:Zawsze możesz zamiast tych dwóch buł z Twojego jadłospisu spróbować zjeść tylko jedną na jeden z posiłków, jak zaczynałem dietę parę lat temu to tak przycinałem, myślałem, że będzie mi brakować energii, a było całkiem OK. Małe kroczki. :) Najgorsze pierwsze dni. :bum:
Ja i tak już częściej chodzę głodny niż najedzony :hej:
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1541
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

W sumie przy trzech posiłkach dziennie to się nie dziwię. :bum:
Ja raczej z tych, co jedzą mało, ale często. Ale nie żeby to był przepis na sukces, waga u mnie niby stabilna, ale coś można by pewnie jeszcze zrzucić.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1541
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Masz mocny łeb, że dociągnąłeś te podbiegi do końca. :hej:
Widać, że już na pierwszym powtórzeniu wszedłeś na bardzo wysoki puls, więc musiało być rzeczywiście mocno.
Tempo rzekłbym bardzo zacne jak na podbieg, nawet jeśli to podbieg "tylko" rzędu 2-3%, to i tak robi wrażenie.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Trening wykonany bardzo dobrze. Na podbiegach nie trafisz nigdy w to samo tempo. Ze pierwsze jest szybciej jest to dlatego, ze biegniesz podbiegi bardzo metabolicznie (dobre na odchudzanie) i po 3' organizm nie da rady wszystko doprowadzić do homeostazy.

Mi sie tez dobrze biega w Fly3 pod górkę, za to na płaskim nie tak bardzo. Nie wiem dlaczego.

A teraz pomyśl ze niektórzy uwielbiają górki... tssss. Przyzwyczaisz sie.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3526
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

bezuszny pisze:Masz mocny łeb, że dociągnąłeś te podbiegi do końca. :hej:
Widać, że już na pierwszym powtórzeniu wszedłeś na bardzo wysoki puls, więc musiało być rzeczywiście mocno.
Tempo rzekłbym bardzo zacne jak na podbieg, nawet jeśli to podbieg "tylko" rzędu 2-3%, to i tak robi wrażenie.
Wiesz co, bardziej mnie męczył beton w nogach aniżeli brak oddechu. Mimo tętna 190 było dosyć znośnie oddechowo. :usmiech:
Rolli pisze:Trening wykonany bardzo dobrze. Na podbiegach nie trafisz nigdy w to samo tempo. Ze pierwsze jest szybciej jest to dlatego, ze biegniesz podbiegi bardzo metabolicznie (dobre na odchudzanie) i po 3' organizm nie da rady wszystko doprowadzić do homeostazy.

Mi sie tez dobrze biega w Fly3 pod górkę, za to na płaskim nie tak bardzo. Nie wiem dlaczego.

A teraz pomyśl ze niektórzy uwielbiają górki... tssss. Przyzwyczaisz sie.
To więcej podbiegów będzie? :szok: :hej:
Co do butów to jutro wrzucę zoom flaje na wybieganie i zobaczę jak pójdzie w tempie 5/km.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4 km podbiegów na jednym treningu? Czy to nie za dużo?

Piszesz, że z każdym kolejnym powtórzeniem coraz szybciej pojawiał się beton w nogach. Wiązało się to też pewnie z pogorszeniem, być może znacznym, techniki biegu. Czy jest wtedy sens kontynuowania takiego treningu? Czy będzie on miał jakieś wymierne korzyści, czy tylko mocniej skatujesz nogi i bardziej się sponiewierasz? Ja, jak czułem, że już technika (o ile można o czymś takim mówić w moim przypadku) się pogarsza, to po prostu kończyłem podbiegi, bo nie chciałem się katować bez sensu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

kkkrzysiek pisze:4 km podbiegów na jednym treningu? Czy to nie za dużo?

Piszesz, że z każdym kolejnym powtórzeniem coraz szybciej pojawiał się beton w nogach. Wiązało się to też pewnie z pogorszeniem, być może znacznym, techniki biegu. Czy jest wtedy sens kontynuowania takiego treningu? Czy będzie on miał jakieś wymierne korzyści, czy tylko mocniej skatujesz nogi i bardziej się sponiewierasz? Ja, jak czułem, że już technika (o ile można o czymś takim mówić w moim przypadku) się pogarsza, to po prostu kończyłem podbiegi, bo nie chciałem się katować bez sensu.
To nie był trening techniki biegu, tylko wytrzymałości siłowej i procesu metabolicznego.

TO tak jakbyś zaproponował, żeby w przygotowaniu do maratony nie biegać długich wybiegań, bo kiedys (a za pierwszymi razami tak jest na pewno) człowiek sie meczy i kaleczy technikę. Z reszta jak każdy rodzaj treningu.

Oczywiście powinno sie uważać, zeby przez złą technikę nie psuć stylu biegowego, ale niekiedy musisz iść na kompromis i trochę cos za cos. Tez dlatego proponuje na takie jednostki dość plaska górkę, żeby zmiany stylu nie były takie dosadne.
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za wyjaśnienie. Ja akurat podbiegi robiłem w różnych formach, zaczynałem od krótszych, później średnie, w końcu najdłuższe, zazwyczaj "cykle" trzytygodniowe (1 lub 2 z rzędu).
Różne dostępne, ale najczęściej wybierałem coś z puli: 150 m lub 200 m, 250 m, 400 m (dystans w przybliżeniu, tak naprawdę dłuższe odcinki, ale tak łatwiej spamiętać), a łączny dystans to było zazwyczaj 2-2,5 km. W górę jakieś 7-15 m, w zależności od podbiegu.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3526
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kkkrzysiek pisze:Piszesz, że z każdym kolejnym powtórzeniem coraz szybciej pojawiał się beton w nogach. Wiązało się to też pewnie z pogorszeniem, być może znacznym, techniki biegu.
a właśnie nie. nie czułem, żebym kaleczył bieg. ewidentnie miało to miejsce przez mleczan.
mam porównanie z bieżni jak dostaje po dupie na początku i jak później biegnę kaczym krokiem. tutaj nie miałem takich odczuć.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Przemkurius pisze:
kkkrzysiek pisze:Piszesz, że z każdym kolejnym powtórzeniem coraz szybciej pojawiał się beton w nogach. Wiązało się to też pewnie z pogorszeniem, być może znacznym, techniki biegu.
a właśnie nie. nie czułem, żebym kaleczył bieg. ewidentnie miało to miejsce przez mleczan.
mam porównanie z bieżni jak dostaje po dupie na początku i jak później biegnę kaczym krokiem. tutaj nie miałem takich odczuć.
Troche na pewno, ponieważ organizm broni sie przez skracanie kroku (a raczej ograniczanie turnusu mięśni) przed nadmierna utrata rezerw energetycznych. To nie jest "kaczy bieg", raczej po prostu krótsze kroki.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3526
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Przemkurius pisze:
kkkrzysiek pisze:Piszesz, że z każdym kolejnym powtórzeniem coraz szybciej pojawiał się beton w nogach. Wiązało się to też pewnie z pogorszeniem, być może znacznym, techniki biegu.
a właśnie nie. nie czułem, żebym kaleczył bieg. ewidentnie miało to miejsce przez mleczan.
mam porównanie z bieżni jak dostaje po dupie na początku i jak później biegnę kaczym krokiem. tutaj nie miałem takich odczuć.
Troche na pewno, ponieważ organizm broni sie przez skracanie kroku (a raczej ograniczanie turnusu mięśni) przed nadmierna utrata rezerw energetycznych. To nie jest "kaczy bieg", raczej po prostu krótsze kroki.
być może, ale nie było to na tyle uciążliwe żebym zwracał na to uwagę.
z ciekawości sprawdziłem sobie długość kroku (jeśli to jest w miarę wiarygodny pomiar): zaczynałem z poziomu 1,55m i schodziłem najmniej do 1,45m.
może ktoś coś więcej wyciągnie -> https://connect.garmin.com/modern/activity/5715324934
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Cos zle zrozumiałem, czy te szybkie i trucht wychodziły tobie po 20-22s? 100m truchtu robisz w 22s?
ODPOWIEDZ