a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?

[Rolli]

Czyli taktyka na biegi, bo wiatr...
na 800m - 59s/400 + rollen
na 1500m - 2:45/1000 + rollen

Ani jedno ani drugie.
59/400 to staniesz na 650.

Jeszcze gorzej na 1500.

[Przemkurius]

Przemek, zaznacz na fotce, gdzie startowałeś te 400.

mniej więcej tak. żółty start, czerwony lap. z punktu startu było ładnie opisane 400m na linii z prawej strony toru. także niestety żadna z 400m nie została zamknięta

[Rolli]

Przemek, zaznacz na fotce, gdzie startowałeś te 400.

mniej więcej tak. żółty start, czerwony lap. z punktu startu było ładnie opisane 400m na linii z prawej strony toru. także niestety żadna z 400m nie została zamknięta

OK.

[MatiR]

Czyli taktyka na biegi, bo wiatr...
na 800m - 59s/400 + rollen
na 1500m - 2:45/1000 + rollen

Ani jedno ani drugie.
59/400 to staniesz na 650.

Jeszcze gorzej na 1500.

Domyślam się, ale zabawa będzie przednia.

[Rolli]

Jutro wolne!!!!!!!!!!
Pojutrze 5km w 5:30. i do wanny.

[Przemkurius]

Jutro wolne!!!!!!!!!!
Pojutrze 5km w 5:30. i do wanny.

eh, wiedziałem, żeby siedzieć cicho

okej, zrozumiano. dzisiaj się wygrzeje w wannie z chęcią

[przemekta]

Ale Ty szybko biegasz te czterysetki Ale wynik na 5km potwierdza, że już jesteś raczej ode mnie szybszy

[Przemkurius]

Ale Ty szybko biegasz te czterysetki Ale wynik na 5km potwierdza, że już jesteś raczej ode mnie szybszy

niby szybko, niby nie. ja średnio z nich jestem zadowolony w sumie. w tym segmencie mam bardzo dużo do poprawy.

PS. od 13 siedze z gorączką 37,5 jutro nie wychodzę z łóżka.

[Rolli]

OK. Jutro znowu wolne. Pojutrze 10km w 5:20 i zobaczymy dalej.
Grzaniec z malina jak najbardziej, byle by nie 6 litrów.

[Przemkurius]

OK. Jutro znowu wolne. Pojutrze 10km w 5:20 i zobaczymy dalej.
Grzaniec z malina jak najbardziej, byle by nie 6 litrów.

wczoraj tylko litr ale w odstępie ponad trzygodzinnym

[sebastian899]

Widzisz Przemek i wcale nie było po 6.00 jak mówiłeś . Mam znajomego co ściśle się trzyma tętna na zakresach , 1 zakres biega na maks 144, co przekłada się średnio na tempo w granicy 5.40 . W tym roku na Wroactiv złamał znacząco 40 , a na początku października mam go prowadzić na 3.50 w ramach biegu wirtualnego . Jest takie dziwne przekonanie u biegaczy amatorów że żeby robić szybko progres , to trzeba na każdym treningu zapier.... ile się da .Kuruj się i zdrowka .P

[Przemkurius]

Widzisz Przemek i wcale nie było po 6.00 jak mówiłeś . Mam znajomego co ściśle się trzyma tętna na zakresach , 1 zakres biega na maks 144, co przekłada się średnio na tempo w granicy 5.40 . W tym roku na Wroactiv złamał znacząco 40 , a na początku października mam go prowadzić na 3.50 w ramach biegu wirtualnego . Jest takie dziwne przekonanie u biegaczy amatorów że żeby robić szybko progres , to trzeba na każdym treningu zapier.... ile się da .Kuruj się i zdrowka .P

kiedyś próbowałem bawić się w pilnowanie tętna ale generalnie bez weryfikacji jakimiś badaniami nie ma sensu się tym przejmować.
a co do zapierdalania. taki charakter. organizm przyzwyczajony do dawania z siebie 110% na treningach, bo do grania 22 chłopa a miejsc na mecz 18, nie mówiąc o byciu w podstawowej 11
poza tym samemu próbowałem robić sobie spokojne wybiegania. i wiem, że lepiej na mnie działa po prostu ogień. im cięższa praca tym lepsza forma w moim przypadku. odkąd tak było. im lepiej się czułem fizycznie tym łatwiej mi się funkcjonowało na boisku. i tutaj też widzę podobną analogię

[Mossar]

Szacunek, że kontynuujesz trening podczas choroby. To pokazuje charakter. Ale z drugiej strony o ile nie było już źle to zawsze miałem takie podświadome odczucie w czasie przeziębień, że dobrze mi zrobi lekka dawka sportu. Teraz mi żona nie pozwala biegać jak kicham, ale szczerze mowiac nigdy nie było mi gorzej jak poszedłem pobiegac w czasie przeziębienia. Raczej nawet lepiej.

Paradoksalnie w czasach liceum zawsze jak mi było źle to grałem lepiej. Kiedyś zagrałem mecz życia (siatkówka) przeciwko naszemu głównemu rywalowi w Chorzowie, mimo, że byłem lekko podziebiony i po kontuzji czworogłowego. Ortopeda zabronił sportu przez pół roku (hehe, na jakiej podstawie?), ja po 2 miesiącach grałem na zawodach. I wtedy puszczają u mnie wszelkie bariery psychologiczne - wiem, że jestem chory i osłabiony i wiem, że muszę dac z siebie 100% bez kalkulacji i oczekiwań. Nie mowię tego w kontekście Twoich treningow - bardziej taka luźna dygresja.

[Rolli]

Jutro znowu 10km w 5:00 i zaczynamy od początku.
Wygląda na to, ze już wszystko powoli OK.

Ale obserwuj i napisz jak leci.

[Przemkurius]

Ale obserwuj i napisz jak leci.

Dzisiaj ni z gruchy ni z pietruchy w robocie dostałem 37 temperature. Ale obstawiam, że bardziej zmęczenie wychodzi po weekendzie