Moderator: infernal
Co do czasu to może tak być jak mówisz, bardziej się skupiałem na biegu.Rolli pisze:Sztywne nogi raczej forma dnia.
Ale... jeżeli pobiegłeś 21,44 to na pewno nie 14,0 na 100m. Chyba ze cie ścięło na ostatnich 50m. Albo zle mierzyłeś. Jednak ja przypuszczam, ze ty potrafisz pobiec (w kolcach i normalnym stadionie) sub20 na maxa.
Da się biegać łuki tylko się musisz tego nauczyć. Oczywiście na wymiarowym stadionie jest dużo łatwiej, na tych mniejszych jest sporo trudniej.Przemkurius pisze:Co do czasu to może tak być jak mówisz, bardziej się skupiałem na biegu.Rolli pisze:Sztywne nogi raczej forma dnia.
Ale... jeżeli pobiegłeś 21,44 to na pewno nie 14,0 na 100m. Chyba ze cie ścięło na ostatnich 50m. Albo zle mierzyłeś. Jednak ja przypuszczam, ze ty potrafisz pobiec (w kolcach i normalnym stadionie) sub20 na maxa.
Ściąć mnie nie ścięło, bo po biegu od razu marsz. Ja po prostu bardzo tracę prędkość na tych łukach. Czy to 150,200 itd.
a przechylać na bok też się próbuje 100m prostej, kawałek dalej zaczyna sie Łuk, który ma z 70m conajmniejsultangurde pisze:Ciężka sprawa na normalnym stadionie 150m to byłoby łatwiej zaczynasz sobie na łuku i masz finish na prostej, a tu jest pewnie ostre kombinowanie.
Wzrost też nie ułatwia, ale jakoś trzeba sobie radzić.
Zaczynaj zawsze z luka i kończ na końcu prostej. Na koniec, z powodu zmęczenia, nie potrafisz tak dobrze korygować mięśnie stopy na luku.Przemkurius pisze:100m prostej, kawałek dalej zaczyna sie Łuk, który ma z 70m conajmniejsultangurde pisze:Ciężka sprawa na normalnym stadionie 150m to byłoby łatwiej zaczynasz sobie na łuku i masz finish na prostej, a tu jest pewnie ostre kombinowanie.
Wzrost też nie ułatwia, ale jakoś trzeba sobie radzić.
Ti jest początek, a za plecami są krzokiRolli pisze:Zaczynaj zawsze z luka i kończ na końcu prostej. Na koniec, z powodu zmęczenia, nie potrafisz tak dobrze korygować mięśnie stopy na luku.Przemkurius pisze:100m prostej, kawałek dalej zaczyna sie Łuk, który ma z 70m conajmniejsultangurde pisze:Ciężka sprawa na normalnym stadionie 150m to byłoby łatwiej zaczynasz sobie na łuku i masz finish na prostej, a tu jest pewnie ostre kombinowanie.
Wzrost też nie ułatwia, ale jakoś trzeba sobie radzić.
Hr max 200. Dzisiaj chyba bardziej drugi zakres. Oddechowo wymagająco, ale bez sapania. Oddech równy.Mossar pisze:
Jak bys określił to 12km po 4:50? 2 zakres, tempo? W % max HR? Wiem, że to w takim upale jest mało miarodajne, ale jestem ciekawy czy biegasz to całkowicie tlenowo czy nie.
To nie miał być II zakres i tez nie był. Raczej szybkie luźne.Przemkurius pisze:Hr max 200. Dzisiaj chyba bardziej drugi zakres. Oddechowo wymagająco, ale bez sapania. Oddech równy.Mossar pisze:
Jak bys określił to 12km po 4:50? 2 zakres, tempo? W % max HR? Wiem, że to w takim upale jest mało miarodajne, ale jestem ciekawy czy biegasz to całkowicie tlenowo czy nie.
np taki dryf?Rolli pisze:Dryft wygląda trochę inaczej. (po kilkunastu kilometrach w tym samym tempie wzrastające HR albo spadająca prędkość pod koniec treningu)
Dla mnie wszystko OK.
