a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?
Moderator: infernal
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ptysie były na moim weselu. Poszły wszystkie. A tak w ogóle to na początku lat 80 moja mama pracowała w lokalnej, lubelskiej rozlewni oranżady. Do domu przynosiła różne smakowe koncentraty.
Pamiętam do dziś ten smak oczywiście doładowany syfonem
Wysłane z mojego SM-G950F .
Pamiętam do dziś ten smak oczywiście doładowany syfonem
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Oranzada z saturatora na ulicy, to byl czad, a nie jakies tam nowobogackie Heleny czy inne Trojekeiw pisze:Pamiętam do dziś ten smak oczywiście doładowany syfonem
Ale najlepsza byla oranzada w butelach z wielorazowym zamknieciem z ceramicznym kapslem.
W warzywniaku "u pani Marci" za rogiem po 2 zlote (przed denominacja zlotego ofc).
Ech, az sie lza w oku kreci. Wspomnien czar.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Szwagra przeprowadzałem to i sie pic chciałoMatiR pisze: 7,5l wody ? Że jak, że co ?
Szczególnie na sucho prosto do buziSvolken pisze:Oranżada w proszku to był czad!
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Oj tak, uratowala wiele istnien na pustyni!Svolken pisze:Oranżada w proszku to był czad!
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Nie dobijajcie wspomnieniami młodszych kolegów
P.S.
Te groszki były super :-D
Wysłane z mojego SM-G950F .
P.S.
Te groszki były super :-D
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja jeszcze kupowałem piwo w knajpie i przynosiłem do domu w 10l wiadrze.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z moich czasów pamiętam kilka takich rarytasów: oranżady właśnie najróżniejsze (subiektywnie z racji położenia najlepsze to te ze Spółdzielni Jurajska z Myszkowa), vibowit/visolvit i gumy turbo/donald. Takie kapitalistyczne wejście w komunizm. Po treningu koło stadionu lekkoatletycznego w latach chyba 90-92 chodziliśmy z kolegą właśnie na oranżadę i takie lokalne dobre słone paluszki. Dzisiaj te napoje to już nawet nie udają, że są te same. Zresztą wszystko pite ze szkła smakuje lepiej niż plastiku.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Takie odcinki to sobie na kroki biegaj. Krok jedną nogą to około 1,5m. 10 kroków jedną nogą czyli 20 na obie wychodzi ci 30m i tak to sobie przeliczaj. W moim przypadku przy tempie 3/km krok mam sporo dłuższy i odcinki są przez to też dłuższe, ale generalnie te klika metrów w tę czy w tamtą nikogo jeszcze nie zbawiło.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Nie wiem czy liczenie w trakcie biegu to już nie za dużo dla mnieSkoor pisze:Takie odcinki to sobie na kroki biegaj. Krok jedną nogą to około 1,5m. 10 kroków jedną nogą czyli 20 na obie wychodzi ci 30m i tak to sobie przeliczaj. W moim przypadku przy tempie 3/km krok mam sporo dłuższy i odcinki są przez to też dłuższe, ale generalnie te klika metrów w tę czy w tamtą nikogo jeszcze nie zbawiło.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No i dobrze... następnym razem 59. Widać ze walczyłeś i za szybko pierwsze 200m. Normalnie umiera sie tylko 50-60m.Ręce na kolana, nie, za ciężko. Siadam na dupie, patrze na czas: 65,94 sek.
Ty sie masz przed startem na te 30m rozpędzić. Dlatego to sie nazywa "lotne". Potem 30m na Vmax (maksymalna prędkość)3x30m jak zwykle za krótkie żeby się rozpędzić.
Przez tak intensywny trening mogą być nogi w środę trochę ciężkie... zobaczymy jak wyjdzie trening w środę.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Mial byc max to ogień od początku poszedł. Jakie międzyczasy to nie wiem, bo na zegarek ani razu nie spojrzałem.Rolli pisze:No i dobrze... następnym razem 59. Widać ze walczyłeś i za szybko pierwsze 200m. Normalnie umiera sie tylko 50-60m.Ręce na kolana, nie, za ciężko. Siadam na dupie, patrze na czas: 65,94 sek.
Ano właśnie, czyli źle robiłem. Bo robiłem start z lekkiego truchtu. Ok już wiem o co chodziRolli pisze:
Ty sie masz przed startem na te 30m rozpędzić. Dlatego to sie nazywa "lotne". Potem 30m na Vmax (maksymalna prędkość)
W planie jutro trening i środa wolnaRolli pisze: Przez tak intensywny trening mogą być nogi w środę trochę ciężkie... zobaczymy jak wyjdzie trening w środę.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Przemkurius pisze: W planie jutro trening i środa wolna
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Fajne uczucie jak się spływa w połowie 400m co nie?
Pod 1km miałem trening: 2x 200m +2 x 400m + 2 x500m.
200 poszły na prawie na maxa.(32,34s) Jaki bylem zadowolony
zadowolenie minęło na około 250m-300m pierwszej 400tki. Minęło, bo zostało zabetonowane.
500tki przeczłapałem, bo biegiem tego nazwać nie można było
Pod 1km miałem trening: 2x 200m +2 x 400m + 2 x500m.
200 poszły na prawie na maxa.(32,34s) Jaki bylem zadowolony
zadowolenie minęło na około 250m-300m pierwszej 400tki. Minęło, bo zostało zabetonowane.
500tki przeczłapałem, bo biegiem tego nazwać nie można było
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze