Hardkor Na jaki przerwach?sochers pisze: Spoko, w ten weekend mam 10x1 T10... Może nie będzie wiało
Witamy, wśród żywych na forum
Moderator: infernal
Hardkor Na jaki przerwach?sochers pisze: Spoko, w ten weekend mam 10x1 T10... Może nie będzie wiało
test coopera, test na 5k itd.infernal pisze:Jak tempa dobierzesz.. Wait. Daniels sugeruje się VDOT i ostatnim wynikiem na danym dystansie. A tutaj co, sam sobie masz wyliczyć? Na podstawie czego?
Dzięki, nawet nie zauważyłem, że Endo daje taką możliwość - na razie to często taje 404 albo inne błędy mnie się w Stravie podoba analiza tempa, ale !@#$% na maksa niemożliwość edytowania dystansu. Ja na razie mam testowo Premium i jakby nie było 'annual billing' to się zastanawiam. Mnie się najlepiej podoba Relative Effort.przemekEm pisze:Endo też pokazuje ręczne lapy - jak weźmiesz zakładkę odcinki i wybierzesz ręczne. Moim zdaniem Endo ma lepiej skalowane wykresy i fajne jest też pokazywanie najlepszych odcinków, ale ogromnym plusem Stravy są segmenty. Nawet jak GPS zgłupieje, to nakładając to później na segment masz wyliczone właściwe tempo, no chyba że zgłupieje na początku lub końcu odcinka. Tak samo wskazania wysokości na Stravie są bardzo dobrze rozwiązane, nie wiem czy z map jakichś to mają, ale wykresy wysokości, jeżeli biegasz po popularnych trasach są bardzo dokładne. Trochę brakuje edytowania długości biegu, zwłaszcza jak po bieżni biegasz, ale jak do tej pory biegałem na 2 różnych bieżniach i na obu były segmenty porobione, więc potem w podglądzie segmentów widziałem właściwe tempo i osiągi na przestrzeni czasu. To jest rewelacyjne, szkoda że to zdjęli z darmowej wersji. Jak będę się przygotowywał szybkościowo jesienią, chyba sobie abonament wykupię, żeby mieć właśnie te wykresy postępów.
U mnie to się zaczęło od powrotu po złamaniu - nierównowaga mięśniowa chyba dała znać o sobie mimo i tak powolnego powrotu. Biegania w upale nienawidziłem (mimo że jestem ciepłolubny), ale przekonałem się, że procentuje w 2018 - lato przepracowane skończyło się życiówką i sub45 na dychę. Byłoby sub 44 jakbym nogi nie złamałMossar pisze:Też tak mam, że łydki pierwsze mi siadają na mocniejszych treningach. Ale podobnie jak Ty, tak mi sie wydaje, nauczony przeszłością, mam to pod kontrolą i (chyba) wiem kiedy uspokoić trening, kiedy zrobić konkretniejsze rolowanko, a kiedy zrobić dodatkowy dzień wolnego.
Ale ja nie o tym. Ja o pogodzie, bo wspominałeś o 24 stopniach. Pamietam, że rok temu jak zaczynałem to każda temp powyżej 20 stopni mnie niszczyła. Teraz tak do 25 chyba czuje sie okej, nie jest to wymarzona pogoda, ale do przeżycia. Natomiast koło 30 to juz jest killer - jakbym to połączył ze słabym nawodnieniem to utrata przytomności bardzo możliwa. Zresztą miałem tak w lipcu rok temu jak zacząłem biegać. Podjarałem się bieganiem i wyszedłem na 30 stopni o 11. I musiałem się zatrzymać. Zamroczony wracałrm do domu.