Niskie tętno spoczynek / wysiłek a brak wydolności

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mdj
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 20 sty 2011, 13:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć, mam problem, którego nie mogę rozwiązać - mianowicie mam bardzo słabą wydolność przy zasadniczo niskim tętnie.

Tętno spoczynkowe waha się w granicach 38 - 41
VO max - 50

Wczoraj biegłem z kolegą cross ok 15 km, ja połowa biegu w strefie 3 i 4, on w strefie 4 i 5. Kolega luźny oddech, ja jak parowóz, na jego jeden oddech ja 2.

Ogólnie zauważyłem u siebie spłycenie oddechu, czy ktoś z Was coś takiego przechodził? Macie jakieś rady?
Do biegania nakłonił mnie mój synek.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Tętno spoczynkowe ma niewielkie znaczenie. Dopiero różnice np. wzrost w porównaniu do typowego dla danej osoby tętna spoczynkowego może świadczyć o chorobie, zmęczeniu. Mówił o tym ostatnio Artur Kozłowski.

Na jakiej zasadzie wyznaczyłeś swoje progi? Obstawiam, że są błędne, bo opisywany przez Ciebie trening (ten szybki oddech) był na wyższej intensywności niż myślisz - porównując do kolegi. Skoro meczyłeś się bardziej niż on, to siłą rzeczy biegłeś na wyższej dla siebie intensywności niż on.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
mdj
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 20 sty 2011, 13:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

j.nalew pisze:Tętno spoczynkowe ma niewielkie znaczenie. Dopiero różnice np. wzrost w porównaniu do typowego dla danej osoby tętna spoczynkowego może świadczyć o chorobie, zmęczeniu. Mówił o tym ostatnio Artur Kozłowski.

Na jakiej zasadzie wyznaczyłeś swoje progi? Obstawiam, że są błędne, bo opisywany przez Ciebie trening (ten szybki oddech) był na wyższej intensywności niż myślisz - porównując do kolegi. Skoro meczyłeś się bardziej niż on, to siłą rzeczy biegłeś na wyższej dla siebie intensywności niż on.
Wyznaczał mi go Polar, a biegliśmy tempem konwersacyjnym, 6:00/km. Dychać zacząłem już po 300 m, gdzie np Coopera robię na 2,5 km.

Nie wiem co się dzieje :/
Do biegania nakłonił mnie mój synek.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie znam sie na fizjologii specjalnie, ale jesli ciezko "wejsc na tetno" to tez moze byc oznaka przetrenowania.

choc akurat w tym przypadku tutaj to chyba cos innego - strefy strefami, rzeczywiscie moze jestes "niskotętnowcem" i byles w innej strefie niz myslales, ale moze to choroba jakas po prostu?
mdj
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 20 sty 2011, 13:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LoveBeer pisze:nie znam sie na fizjologii specjalnie, ale jesli ciezko "wejsc na tetno" to tez moze byc oznaka przetrenowania.

choc akurat w tym przypadku tutaj to chyba cos innego - strefy strefami, rzeczywiscie moze jestes "niskotętnowcem" i byles w innej strefie niz myslales, ale moze to choroba jakas po prostu?
W przyszłym tygodniu kołuję skierowanie i lecę na spirometrię. To już nawet nie chodzi o bieg, tylko o codzienne funkcjonowanie, normalnie czuję jakby mi się pojemność płuc zmniejszyła.
Do biegania nakłonił mnie mój synek.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Może się na koronkę załapałeś.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Z tym tętnem to nie jest chyba tak prosto. Na pewno nie ma sensu się porównywać do kogoś innego.

Ja np. mam zupełnie odwrotnie. Biegnę sobie spokojnie, luźny miarowy oddech, mijam teścia, rzucam mu 2-3 zdania bez zadyszki, a Garmin pokazuje 170 tętno. Natomiast w sprincie podnieść tętno do 200 to w sumie chwila. Co prawda może to być kwestia tego, że mój trening biegowy jest bardzo nieregularny. W kwietniu można powiedzieć, że nie biegałem, teraz głównie skupiam się na mobilności, wzmacnianiu i bieganie tylko 2 razy w tygodniu. No i to też dowodzi jak wiele czynników wpływa na to tętno w czasie biegu.

Mam też znajomego, ogromny kilometraż, świetne czasy (koło 17 na 5km), żadnych kontuzji. Widać, że mu ten trening naprawdę dobrze wychodzi. No i widzę, że mimo 7 treningów w tygodniu Garmin mu pokazuje minimalnie 150, a często widzę treningi nawet po 185ud/min.
ODPOWIEDZ