Ale po co przepisujesz te same dyrdymały do kolejnego już posta? Nie chce mi się przewijać, żeby liczyć który to raz.marek301 pisze:Idzie ktoś do placówki służby zdrowia zdrowy,Kangoor5 pisze:
Ten typ jest ........
przykładowo zrobić "test na wirusa", bo naczytał się o "czeskich dokonaniach"
i jeszcze raz powtarzam, wychodzi zarażony!
Wychodzi zarażony, ale zadowolony, bo test wyszedł ujemnie,
A tak naprawdę o czym nie wie nikt, to "fałszywie ujemnie".
Gdyby nie czytał takich "rewelacji" jak twoje,
to może siedział by w domu zdrowy.
Taki człowiek idzie potem do dyskontu,
i zaraża niewinnych seniorów spacerujących parami w sklepie,
jak i troskliwe matki z dziećmi, chcące dostarczyć pociechom rozrywki.
Kangur, czy zdajesz sobie sprawę jaka jest wiarygodność testów?Kangoor5 pisze:...co to są za brednie...
Nie wiem jakie będą dalsze konsekwencje niedoskonałości tych testów. Nie wiem nawet, o których "tych" testach piszesz. Aż tak bardzo w konspiratorce nie siedzę, żeby wiedzieć co się kryje pod tym czerepem. Może te konsekwencje to przejęcie władzy nad światem przez deep state? Zgadłem?marek301 pisze:Odpowiedz i niech czytelnicy zastanowią się,
jakie będą dalsze konsekwencje niedoskonałości tych testów,
oraz fałszywych wyników, które powstaną w wyniku ich zastosowania.
No i sam widzisz, że zachowujesz się ja "płaskoziemca" czy "antyszczepionkowiec".Kangoor5 pisze:Nie wiem jakie będą dalsze konsekwencje niedoskonałości tych testów. Nie wiem nawet, o których "tych" testach piszesz. Aż tak bardzo w konspiratorce nie siedzę, żeby wiedzieć co się kryje pod tym czerepem. Może te konsekwencje to przejęcie władzy nad światem przez deep state? Zgadłem?marek301 pisze:Odpowiedz i niech czytelnicy zastanowią się,
jakie będą dalsze konsekwencje niedoskonałości tych testów,
oraz fałszywych wyników, które powstaną w wyniku ich zastosowania.
Przecież sam informowałeś w innym wątku. Bądź konsekwentny, gubisz się.marek301 pisze:czy zdajesz sobie sprawę jaka jest wiarygodność testów?
Powątpiewasz, że pomogą i "Uratuje życie wielu z nas" , czy powątpiewasz w informację "dyrektor Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk (ICHB PAN) w Poznaniu prof. Marek Figlerowicz" ?marek301 pisze:Mimo wszystko ciepło się robi na sercu, od takich pobożnych życzeń.
Pytanie bylo proste: w jaki sposob ograniczyc czas przebywania danej osoby w sklepie.marek301 pisze:Logadin, zmiana organizacji funkcjonowania sklepów,
jest mniej skomplikowaną czynnością od organizowania wyborów korespondencyjnych.
W odroznieniu od czasu, ograniczenie liczby klientow jest proste do zaimplementowania i dlatego stosowane.Napisałem konkretnie, ograniczamy czas przebywanie jednej osoby, na jedno wejście,
zakazujemy "nawykowego" wchodzenie po dwie osoby.
Ile to spaceruje seniorów po sklepach, kobieta "obmacuje" pieczywo
a mężczyzna krąży w alejkach jak by był w parku,
matki z dziećmi spacerują z koszami po 45 minut ....itp
Co tu jest trudnego do zrozumienia?
U nas nastolatkowie to tylko pod opieką osób dorosłychSikor pisze:W odroznieniu od czasu, ograniczenie liczby klientow jest proste do zaimplementowania i dlatego stosowane.marek301 pisze:Ile to spaceruje seniorów po sklepach, kobieta "obmacuje" pieczywo
a mężczyzna krąży w alejkach jak by był w parku,
matki z dziećmi spacerują z koszami po 45 minut ....itp
Co tu jest trudnego do zrozumienia?
Co do "nawykowego" wchodzenia po 2 osoby, to nie wiem jak w PL, ale w DE sie aktualnie nie da.
Dorosly z dzieckiem moze wejsc "na jeden koszyk", ale juz 2 samodzielnych nastolatkow musi wziac 2 koszyki.
Dziecko w sklepie musi pozostac w bezposredniej bliskosci rodzica.
. 
Dowcip taki ułożyłem, scenka ze przedszkola, aczkolwiek są zamknięte, ale może otworzą. Uwaga: wrażliwi kulturalnie nie czytać! ;-) Występują: Pani Przedszkolanka, Dzieci:beata pisze:Rzadko bywam teraz w sklepach, ale w odniesieniu do obaw kol. marka301 nie zauważyłam (...) najpierw oceń sytuację zgodnie z tym, jak ona realnie wygląda, a dopiero później pisz rekomendacje.
Najpierw to zapalenie płuc trzeba umieć wykryć. Ja w marcu przechodziłem zapalenie płuc, już w dobie koronawirusa, ale jeszcze tuż przed tymi wszystkimi zakazami w PL (szalał już we Włoszech, w Niemczech, Hiszpanii), więc można było pójść do lekarza, teraz tylko przez telefon. Najpierw z gorączką 39' i bólem gardła i kaszlem udałem się do miejscowej przychodni. Lekarka stwierdziła przeziębienie i przepisała jakieś zioła (to nasza miejscowa "zielarka", rodzina wcześniej chorowała, to wiem, że wszystkim przepisuje to samo). To nie pomagało, gorączka rosła do 40', nie pomagały żadne apapy, srapapy, polopiryny, więc po 3 dniach do lekarki w Luxmed. Już z suchym , uporczywym kaszlem, chrypą, ledwo mówiłem, 40' mimo podwójnych dawek ibuprofenu itd., w stanie "agonalnym" (wcześniej przez 25 lat nie miałem nawet przeziębienia, mimo, że w pracy i w rodzinie wielu często chorowało, więc takie coś to był dla mnie szok). Pani ledwo spojrzała, przepisała jakiś byle antybiotyk na gardło. Oczywiście nic nie pomagało, gorączka nawet 40.7', dopiero znajomi po objawach powiedzieli mi że to na 100% zapalenie płuc, mieli podobny uporczywy kaszel i gorączkę, zalecili RTG klatki, sami tak robili, bo lekarze też u nich nic nie wykryli. A więc SAM zrobiłem sobie RTG klatki (tzn. bez zaleceń internisty, miałem to szczęście, że wcześniej zapisałem się do Luxmed na zestaw badań profilaktycznych, w tym RTG klatki, którego nie zdążyłem jeszcze zrobić, więc miałem w zapasie skierowanie, bo inaczej musiałbym prywatnie). Na RTG wyszło jak wół zapalenie płuc, poszedłem do trzeciej internistki, głos się ze mnie ledwo wydobywał, pani osłuchała i była szczerze zdziwiona obrazem RTG, bo żadnego zapalenia to ona nie wykryła (to, że miałem 40.5 pomimo brania antybiotyku przez 6 dni i ledwo mówiłem od kaszlu to pikuś). Ale przepisała antybiotyk na zapalenie płuc, oczywiście od razu mi pomógł. Po 7 dniach poszedłem na kontrolę do 4 internistki. Kaszel oczywiście jeszcze był, jak to po zapaleniu płuc szybko nie ustępuje. To był tuz przed 11 marca.Kangoor5 pisze:R-X pisze: W Polsce, o czym było głośno ze 2 tygodnie temu, nawet pacjenci z zapaleniem płuc nie byli i lekarze mogli się zorientować dopiero, gdy już było zarażonych kilkudziesięciu pacjentów i medyków.
Daj spokoj z trollem, nie karm go wiecej, niech wie, ze ma racje, jeśli jej nawet nie ma. On jest w swojej bance mydlano-czeskiej. Dzieci z autyzmem nie zrozumieją co do nich piszesz.marek301 pisze:Idzie ktoś do placówki służby zdrowia zdrowy,Kangoor5 pisze:
Ten typ jest ........
przykładowo zrobić "test na wirusa", bo naczytał się o "czeskich dokonaniach"
i jeszcze raz powtarzam, wychodzi zarażony!
Wychodzi zarażony, ale zadowolony, bo test wyszedł ujemnie,
A tak naprawdę o czym nie wie nikt, to "fałszywie ujemnie".
Gdyby nie czytał takich "rewelacji" jak twoje,
to może siedział by w domu zdrowy.
Taki człowiek idzie potem do dyskontu,
i zaraża niewinnych seniorów spacerujących parami w sklepie,
jak i troskliwe matki z dziećmi, chcące dostarczyć pociechom rozrywki.
Ty nie siedzisz w żadnej bańce dzięki temu, że śledzisz całe spektrum niezależnych (od głębszych przemyśleń) "dziennikarzy". Żeby mieć całkowitą pewność że nie siedzisz w żadnej bańce, łykasz tylko to, co jest przetłumaczone na polski.Fenomen pisze:On jest w swojej bance mydlano-czeskiej. Dzieci z autyzmem nie zrozumieją co do nich piszesz.
I nie odpisuj na co kolwiek mu. Nie ma to sensu.
