Bezuszny - komentarze

[bezuszny]

Dzięki Michał. Życiówek nie ma, to przynajmniej staram się nadrabiać ciekawymi, mam nadzieję, relacjami z zawodów.
No cóż, ja mam niestety problemy gastryczne po wielu produktach i zwykle udaje mi się unikać kłopotów przed zawodami, gdy szczególnie się pilnuję, ale niestety nie tym razem. Kwestia tego, że przy intensywnym biegu brzuch i jelita też pracują mocniej.
Też myślę, że przyzwoicie to rozegrałem, gdybym szybciej otworzył, to byłoby zdychanie.
Wtedy miałem zniechęcenie ale tylko na ostatnich kilometrach w trakcie biegu, bo było naprawdę intensywnie. Po biegu już OK. :D Może zmęczenie podróżą i nagła wysoka temperatura zrobiła rok temu swoje. Teraz była idealna pogoda do biegania, chyba najlepsza z tych pięciu półmaratonów, w których brałem udział.
25 stopni to ja będę biegał tylko BSy. Albo ucieknę gdzieś na Islandię.

[infernal]

Nie gadaj głupot. Przejrzy mój poprzedni rok, tam dopiero masz pierdyliard zawodów bez życiówek. Ładnie pobiegłeś, otarłeś się o życiówkę przy powrocie do formy
Eeee nie wierzę Gdzieś tam na pewno wystartujesz jak się zrobi cieplej. Forma już jest, a będzie na ten okres jeszcze bardziej podbita

[sochers]

Fajna relacja, aż mam ochotę jakąś połówkę pobiec

[Przemkurius]

Fajna relacja, aż mam ochotę jakąś połówkę pobiec

Po połówkę chyba

[bezuszny]

Zapomniałem dopisać w poście, że Leiden Marathon i biegi towarzyszące 9-10 maja też przesunięto, a chciałem tam wystartować na dyszkę. No trudno. Został jeszcze Półmaraton Warszawski, ale szczerze zaczynam wątpić, że odbędzie się na czas. Jeśli i on zostanie odwołany, przejdę bezterminowo w tryb robienia bazy. No a jeśli chciałbym wrócić do Polski np. na Wielkanoc, to czeka mnie przymusowe dwutygodniowe roztrenowanie na pełnej kwarantannie. Choć i tak podróże są już bardzo utrudnione, a będzie tylko gorzej, więc chyba lepiej już siedzieć na dupie.

[Siedlak1975]

Nie łudzę się że cokolwiek w tym półroczu będzie.
To dopiero początek bajzlu

[infernal]

Już u Pawła pisałem. Jak chcesz się testować to na bieżnie, ustawić kamerkę/telefon i robić live na Youtube. Presja będzie, bo MY będziemy patrzeć a na pewno ja 10k to nie HM czy maraton, więc psychicznie dasz radę wykręcić te kółka

[bezuszny]

Siedlak, też tak myślę, więc specjalnie się nie nastawiam. Dopóki nie zamkną mnie w domu i będę mógł biegać na zewnątrz, to będę i tak zadowolony z życia, bo tak jak mówisz szykuje się bajzel...

Michał, mam tu kilka fajnych bieżni 400m w okolicy powiedzmy w zasięgu roweru, problem w tym, że mogą być pozamykane. Posprawdzam
Jeśli nie, to możliwe, że zdecyduję się nawet na bieg z GPS po płaskim asfalcie za miastem, są tu takie fajne ścieżki rowerowe, ale wtedy z lajwa nici.
Tak, 10 km dam radę wykręcić, tylko pytanie jakim tempem Solo jest trudniej trzymać tempo, ale może to być ciekawe doświadczenie. Będę czekał na dzień z mniejszym wiatrem. :D

[infernal]

To wtedy przechodzisz na płotem/ogrodzeniem Raczej, nikomu nie będzie przeszkadzać w czasie wirusa że biegasz na zamkniętej małe przestrzeni aniżeli włóczysz się po mieście
Przy okazji, teścik na 200 i 400 m jako przebieżka
Lajw musi być, sam nawet zrobię jakiś haha

[MatiR]

Teścik...

A za jakiś czas się zacznie... Do mocnej 200setki i 400setki nominuję...
Lajwy jak będziecie robić to w przystępnej godzinie i ogłoście też wcześniej.
Jakiś mały prowiant zdało by się kupić do umilenia waszego cierpienia...

[infernal]

Pisz jakie seriale oglądasz, jakie książki czytasz i jak omijasz slalomem rodzinkę Mam nadzieję, że zdrówko dopisuje

[bezuszny]

Zdrówko jest znakomite. :D W sumie to specjalnie nie narzekam, nie muszę nic robić poza pracą, więc mam taki relaks.
Tylko trzeba się pilnować, żeby nie wpieprzać za dużo słodyczy.
A poza pracą, ostatnio wciągnąłem się w Dolinę Krzemową na HBO i gram w starego Football Managera.

[Przemkurius]

gram w starego Football Managera.

Kogo witam kogo goszczę w którego? Ja dopiero po latce 20.4 przemoglem się do fm 20

[infernal]

Zdrówko jest znakomite. :D W sumie to specjalnie nie narzekam, nie muszę nic robić poza pracą, więc mam taki relaks.
Tylko trzeba się pilnować, żeby nie wpieprzać za dużo słodyczy.
A poza pracą, ostatnio wciągnąłem się w Dolinę Krzemową na HBO i gram w starego Football Managera.

Ciesz się że masz pracę, ja jeszcze ten tydzień wróciłem a potem mam przymusowy urlop FM to tylko te stare wolę
na HBO to obejrzałem Outsider. Generalnie, 7/10 ale pierwsze trzy odcinki to sztos jeśli chodzi o klimat etc. Potem.. to jak gra o Tron. Im dalej w las, tym gorzej. Ponoć to kwestia że był inny reżyser + zakończenie dramatyczne (ale rzekomo książkowe od S.Kinga też jest do bani)

[bezuszny]

Tak zupełnie szczerze, to moją ulubioną wersją jest... CM 03/04 Możecie się śmiać, ale to kllimaty młodości.
Do tych nowych jakoś nie potrafię się przekonać, za dużo opcji, za dużo kombinowania.

Tak, dobrze, że jest robota, ja nie potrafię tak siedzieć bezczynnie. Współczuję przymusowego urlopu. :/

Co do HBO, Outsidera też widziałem i mam podobne odczucia.

Ale żeby nie było, że kompletny offtop. Najlepsi polscy sportowcy też lądują na kwarantannie. Czerpię od najlepszych! Na przykład Adam Kszczot. Ostatnio widziałem filmik, na którym pokazywał, jak ćwiczy w domu. Niestety nie mogę teraz znaleźć źródła, ale opowiadał, że zamówił bieżnią mechanicznę do domu, ale niestety... nie zmieściła się w drzwiach, więc musi skupić się na ćwiczeniach siłowych, stabilizacyjnych i innym prostym kardio.