
Biegnę z Elvisem, widzę jakieś świeże ślady na ziemi, a przed nimi wpatrujący się w nas dzik. Wiem, że powinienem powoli zawrócic, bez spinania, ale oczywiście zrobiłem obrót i na pełnej spowrotem :D
W sumie moje pytanie jest takie - macie doświadczenia z dzikami w czasie biegania? Dzik spotykający idącego człowieka prawie na 100% nic mu nie zrobi ale co z biegaczem? Szczególnie co z biegaczem i psem? Czy taki dzik może być na taką biegającą parę bardziej wyczulony? Macie jakieś doświadczenia?
PS. Nie, nie mieszkam już z rodzicami, po prostu na tej samej dzielnicy :D