Bieganie z psem a dziki
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Od jakiegoś czasu trochę biegam z psem, głównie po lesie, górce obok mnie gdzie mieszkają sobie dziki. Rodzice parę razy juz jakiegoś dzika spotkali na zwykłym spacerze, ja od jakichś 15 lat nigdy nie spotkałem dzika z bliska - tylko przelatujące kształty w oddali. Aż do dziś
Biegnę z Elvisem, widzę jakieś świeże ślady na ziemi, a przed nimi wpatrujący się w nas dzik. Wiem, że powinienem powoli zawrócic, bez spinania, ale oczywiście zrobiłem obrót i na pełnej spowrotem :D
W sumie moje pytanie jest takie - macie doświadczenia z dzikami w czasie biegania? Dzik spotykający idącego człowieka prawie na 100% nic mu nie zrobi ale co z biegaczem? Szczególnie co z biegaczem i psem? Czy taki dzik może być na taką biegającą parę bardziej wyczulony? Macie jakieś doświadczenia?
PS. Nie, nie mieszkam już z rodzicami, po prostu na tej samej dzielnicy :D
Biegnę z Elvisem, widzę jakieś świeże ślady na ziemi, a przed nimi wpatrujący się w nas dzik. Wiem, że powinienem powoli zawrócic, bez spinania, ale oczywiście zrobiłem obrót i na pełnej spowrotem :D
W sumie moje pytanie jest takie - macie doświadczenia z dzikami w czasie biegania? Dzik spotykający idącego człowieka prawie na 100% nic mu nie zrobi ale co z biegaczem? Szczególnie co z biegaczem i psem? Czy taki dzik może być na taką biegającą parę bardziej wyczulony? Macie jakieś doświadczenia?
PS. Nie, nie mieszkam już z rodzicami, po prostu na tej samej dzielnicy :D
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Dzik zaatakuje psa, szczegolnie gdy sa male dziki w stadzie. Jesli biegasz
w rejonach gdzie sa dziki lepiej zostaw psa w domu. Gdy uslyszysz dziki lub
zobaczysz krzycz aby uciekly jak tego nie robia rzuc jakas petarde. Na nastepny
dzien w tym miejscu juz dzikow nie bedzie.
Psy nie zdaja sobie sprawy, ze dzik(locha ) nie chce sie z nim bawic jeden
ruch glowa i brzuch psa rozpruty- chyba tego nie chcesz!
w rejonach gdzie sa dziki lepiej zostaw psa w domu. Gdy uslyszysz dziki lub
zobaczysz krzycz aby uciekly jak tego nie robia rzuc jakas petarde. Na nastepny
dzien w tym miejscu juz dzikow nie bedzie.
Psy nie zdaja sobie sprawy, ze dzik(locha ) nie chce sie z nim bawic jeden
ruch glowa i brzuch psa rozpruty- chyba tego nie chcesz!
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Podczas biegania??? I jaką znowu petardę, co to za pomysł ...adam1adam pisze:Gdy uslyszysz dziki lub zobaczysz krzycz aby uciekly jak tego nie robia rzuc jakas petarde.
Człowiek idący/biegnący i dzik to raczej spotkanie niegroźne i nawet nie ma sensu uciekać, po co te dziki płoszyć i denerwować gwałtownymi zachowaniami. Ale człowiek plus pies i dzik, to już może skończyć się różnie, według mnie to przede wszystkim spore ryzyko dla psa ...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Miałem takie "niegroźne" spotkanie 3 lata temu...na szczęście młode uciekły w przeciwną stronę ...przeciwną do kierunku mojej ucieczki w głębi lasu. Locha goniła mnie 20-30 metrów, stanęła, pobiegła do nich... i nikomu nie życzę takiego przypadkowego spotkania... Wystarczyłoby 1 uderzenie szablą i bez telefonu mógłby to być mój koniec tam.
Na pamiątkę wziąłem sobie nick.
Na pamiątkę wziąłem sobie nick.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepiej biegać bez psa i zostawić dziki w spokoju
Jak zareaguje Ten dzik w Tej chwili? Tego nie wie nawet dzik. Kiedyś spotkałem wieczorem stado kilkudziesięciu dzików, co najmniej 50, w każdym wieku, jak przecinało moją drogę. Miałem szczęście, że to było na moim podbiegu i miałem szansę je wcześniej usłyszeć, a nie przecięły się nasze drogi na zbiegu. Gdybym miał jakiegoś psa i gdyby głupio zareagował to było by szczęście, gdyby skończyło się tylko na psie.
Jak zareaguje Ten dzik w Tej chwili? Tego nie wie nawet dzik. Kiedyś spotkałem wieczorem stado kilkudziesięciu dzików, co najmniej 50, w każdym wieku, jak przecinało moją drogę. Miałem szczęście, że to było na moim podbiegu i miałem szansę je wcześniej usłyszeć, a nie przecięły się nasze drogi na zbiegu. Gdybym miał jakiegoś psa i gdyby głupio zareagował to było by szczęście, gdyby skończyło się tylko na psie.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Mam 10dniowego syna i póki co ciężko mi wygospodarować inaczej czas. Bieganie z psem to idealne rozwiązanie.
Ale tak czy inaczej nie będę ryzykować. Zmieniam trasę na może trochę mniej leśną, ale bezpieczniejszą. Trochę chodnika, trochę trawy, asfaltu, ale powinno być okej. Zresztą i tak nie mam zamiaru z nim przekraczać 5km. To takie bieganie bardziej na podtrzymanie aktywności w tym okresie. Pies to kundelek, 2.5 letni, ma coś z charta, więc biegowo jest niesamowity. Ale zdecydowanie bardziej sprinter niz długodystansowiec.
Ah te dziki :D Przyznam że mnie dzisiaj trochę zmroziło.
Ale tak czy inaczej nie będę ryzykować. Zmieniam trasę na może trochę mniej leśną, ale bezpieczniejszą. Trochę chodnika, trochę trawy, asfaltu, ale powinno być okej. Zresztą i tak nie mam zamiaru z nim przekraczać 5km. To takie bieganie bardziej na podtrzymanie aktywności w tym okresie. Pies to kundelek, 2.5 letni, ma coś z charta, więc biegowo jest niesamowity. Ale zdecydowanie bardziej sprinter niz długodystansowiec.
Ah te dziki :D Przyznam że mnie dzisiaj trochę zmroziło.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Warto dodać, że bieganie po lesie z psem puszczonym luzem jest wykroczeniem:
„Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.” Kodeks wykroczeń, art. 166
„Art. 30. 1. W lasach zabrania się: …13) puszczania psów luzem;" (Ustawa o Lasach z dnia 28 września 1991 r. (Dz. U. 91.101.444), art. 30 pkt 13).
+Nie raz słyszałem o nadgorliwych/złośliwych myśliwych, strzelających do wolno biegających psów - do czego, zdaje się, upoważniają ich regulacje prawne - mimo właścicieli w pobliżu.
Jeżeli komuś nie przeszkadza, że jego pies może stanowić zagrożenie dla leśnych zwierząt, a i sam jest zagrożony, jak już napisano wyżej, to niech chociaż pilnuje własnej kieszeni i psa zostawi w domu.
„Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.” Kodeks wykroczeń, art. 166
„Art. 30. 1. W lasach zabrania się: …13) puszczania psów luzem;" (Ustawa o Lasach z dnia 28 września 1991 r. (Dz. U. 91.101.444), art. 30 pkt 13).
+Nie raz słyszałem o nadgorliwych/złośliwych myśliwych, strzelających do wolno biegających psów - do czego, zdaje się, upoważniają ich regulacje prawne - mimo właścicieli w pobliżu.
Jeżeli komuś nie przeszkadza, że jego pies może stanowić zagrożenie dla leśnych zwierząt, a i sam jest zagrożony, jak już napisano wyżej, to niech chociaż pilnuje własnej kieszeni i psa zostawi w domu.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
U mnie dookoła osiedla dzików jest sporo. Parę razy napędziły mi stracha, ale biegam sam. Choć 3 lata temu jedna sąsiadka miała tak:
Dzisiaj przed południem stado dzików zaatakowało psa znajomej jak spacerowała po tych nieużytkach między NP3 a policją. Pies ma zmiażdżoną łapę, weterynarz będzie próbował to składać ale mówi że trzeba się liczyć z amputacją. Jak znajoma próbowała psa ratowac to jeden z dzików ruszył prosto na nią ale w ostatniej chwili się zatrzymał. Mówi ze szczęście w nieszczęściu że poszła z psem sama a nie puściła go z dzieckiem.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Zdarza mi się puścić ale tylko na jednej polanie kiedy nikogo nie ma. Robię z nim wtedy sztuczki albo bawię się szarpakiem więc tak jakby był na smyczy.
Biegania luzem sobie nie wyobrażam. Mam normalnie szelki i amortyzowaną smycz owiniętą wokól bioder. Jak będę biegał tak częściej to kupię w końcu pas.
Biegania luzem sobie nie wyobrażam. Mam normalnie szelki i amortyzowaną smycz owiniętą wokól bioder. Jak będę biegał tak częściej to kupię w końcu pas.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znam taką sytuację z przeszłości, tzn. znam tego myśliwego. Właściciel psa się wkurzył niesamowicie, ale zdaje się że nic nie zdziałał.mpruchni pisze:Warto dodać, że bieganie po lesie z psem puszczonym luzem jest wykroczeniem:
„Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.” Kodeks wykroczeń, art. 166
„Art. 30. 1. W lasach zabrania się: …13) puszczania psów luzem;" (Ustawa o Lasach z dnia 28 września 1991 r. (Dz. U. 91.101.444), art. 30 pkt 13).
+Nie raz słyszałem o nadgorliwych/złośliwych myśliwych, strzelających do wolno biegających psów - do czego, zdaje się, upoważniają ich regulacje prawne - mimo właścicieli w pobliżu.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ale to już jest przeszłość, teraz do psów nie można strzelać. Ale, pies, to pies, może sam pobiec za zwierzyną i zwyczajnie może się zagubić, albo może mu się coś stać, znam takie przypadki. Więc trochę się dziwię ludziom puszczającym psy w lesie luzem.Kangoor5 pisze:Znam taką sytuację z przeszłości, tzn. znam tego myśliwego. Właściciel psa się wkurzył niesamowicie, ale zdaje się że nic nie zdziałał.mpruchni pisze:Warto dodać, że bieganie po lesie z psem puszczonym luzem jest wykroczeniem:
„Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.” Kodeks wykroczeń, art. 166
„Art. 30. 1. W lasach zabrania się: …13) puszczania psów luzem;" (Ustawa o Lasach z dnia 28 września 1991 r. (Dz. U. 91.101.444), art. 30 pkt 13).
+Nie raz słyszałem o nadgorliwych/złośliwych myśliwych, strzelających do wolno biegających psów - do czego, zdaje się, upoważniają ich regulacje prawne - mimo właścicieli w pobliżu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Warto dodać, że jak biegasz z psem po lesie i piesek poleci np. za sarną, to myśliwy ma prawo zastrzelić twojego czworonoga.
A co do dzików, to groźne są ranne, z młodymi i w sytuacji kiedy nie mają gdzie uciec. Teraz robi się też problem z tym, że leśne zwierzaki przyzwyczajają się do ludzi i naszych śmieci(resztek jedzenia) i podchodzą bliżej do naszych siedlisk niż kiedyś.
A co do dzików, to groźne są ranne, z młodymi i w sytuacji kiedy nie mają gdzie uciec. Teraz robi się też problem z tym, że leśne zwierzaki przyzwyczajają się do ludzi i naszych śmieci(resztek jedzenia) i podchodzą bliżej do naszych siedlisk niż kiedyś.
Mój blog kulinarny - piszę o znanych kucharzach, profesjonalnych technikach, zwyczajach kulinarnych w różnych krajach i o historii jedzenia np. historii hot-doga lub historii pizzy
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie ma prawa.foodinlove pisze:Warto dodać, że jak biegasz z psem po lesie i piesek poleci np. za sarną, to myśliwy ma prawo zastrzelić twojego czworonoga.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lut 2020, 18:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
beata pisze:Nie ma prawa.foodinlove pisze:Warto dodać, że jak biegasz z psem po lesie i piesek poleci np. za sarną, to myśliwy ma prawo zastrzelić twojego czworonoga.
No faktycznie, art. 33a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt został znowelizowany i teraz myśliwy może tylko pouczyć właściciela lub psa złapać i oddać go właścicielowi.
Mój blog kulinarny - piszę o znanych kucharzach, profesjonalnych technikach, zwyczajach kulinarnych w różnych krajach i o historii jedzenia np. historii hot-doga lub historii pizzy