INEMOSS 19:59 - komentarze
Moderator: infernal
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
W miarę cały czas 170. Ale w sumie nawet nie do końca wiem jak ten pasek zakładać Jak wróci regularność to sprawdzę znowu. Co do spoczynkowego to na początku grudnia Mi Band pokazywał od 48 do powiedzmy 70, w zależności na czym ten "spoczynek" polegał. W sumie dawno nie mierzyłem tętna np. w czasie leżenia.
Możliwe też że jednak powinienem biegać wolniej. Ale bardzo mnie też ciekawi moje HR max. Bo typuje wynik w okolicy 210.
Możliwe też że jednak powinienem biegać wolniej. Ale bardzo mnie też ciekawi moje HR max. Bo typuje wynik w okolicy 210.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ma przylegać cały czas, i przed założeniem - zwilż go. Weź no nawet załóż na spokojnie do chodzenia po domu i zobacz co Ci pokaże.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
1:17 na 400m? Na pewno? Jesteśmy w okolicy podobnego poziomu i jak sobie myślę o takim tempie to mi nogi miękną, a jak spojrzałem, że infernal cisnął 300 w 52s i pisał, że bolało, a on jest w treningu szybkościowym, a Ty przy homeopatycznym bieganiu po kontuzji raczej byś tego nie uciągnął. Chyba Cię GPS oszukał
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Raczej nie oszukał. Ten odcinek zmierzyłem sobie na mapie, poza tym pod koniec 2019 roku biegałem sobie takie 1:25 bez problemu na stadionie. Już nie bardzo pamiętam, ale chyba nawet otworzyłem wtedy pierwszą 400tkę 1:15. Nie wiem z czego to wynika. W liceum bez żadnego treningu biegowego byłem najszybszy w szkole na 100m. Co prawda uprawiałem masę sportów drużynowych, ale poza tym siedziałem przed komputerem całymi dniami. Za to z długimi dystansami zawsze się straszliwie męczyłem. Totalny środek stawki jak zdawaliśmy bieganie, na poziomie ludzi którzy większość czasu spędzali w bezruchu.
Co do wyniku infernala - gdyby to było 400km to wyszło by poniżej 1:10. Po pierwsze nie wiem czy jest w ogóle szansa, żebym taki czas uzyskał. A jeśli nawet by się udało to leżałbym na trawie przez godzinę.
BTW jak mi ktoś znajdzie wiosną/latem zawody na 400m na Śląsku to w końcu sprawdzę to tak na 100%
Co do wyniku infernala - gdyby to było 400km to wyszło by poniżej 1:10. Po pierwsze nie wiem czy jest w ogóle szansa, żebym taki czas uzyskał. A jeśli nawet by się udało to leżałbym na trawie przez godzinę.
BTW jak mi ktoś znajdzie wiosną/latem zawody na 400m na Śląsku to w końcu sprawdzę to tak na 100%
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Tak gwoli scislosci to kolega Infernal pocisnal ostatnio 400m w 60s. To duzy przeskok w porownaniu z 300m w 52s.
Moze masz rzeczywiscie predyspozycje bardziej szybkosciowe. Tak glosno mysle, na chlopski rozum, krotki odcinek mozna pobiec szybko nawet bez wielkiego treningu biegowego, jesli ktos jest dosc sprawny i silny. To i tak beztlen. Im dluzszy dystans, tym wazniejsze takie ogolne obieganie, wydolnosc tlenowa.
Teraz samemu mnie korci, zeby tez wykonac taki test.
Najlepiej zamiast opierac sie na mapach czy GPS pobiec to po prostu na tartanie i wtedy masz 100% pewnosci.
Moze masz rzeczywiscie predyspozycje bardziej szybkosciowe. Tak glosno mysle, na chlopski rozum, krotki odcinek mozna pobiec szybko nawet bez wielkiego treningu biegowego, jesli ktos jest dosc sprawny i silny. To i tak beztlen. Im dluzszy dystans, tym wazniejsze takie ogolne obieganie, wydolnosc tlenowa.
Teraz samemu mnie korci, zeby tez wykonac taki test.
Najlepiej zamiast opierac sie na mapach czy GPS pobiec to po prostu na tartanie i wtedy masz 100% pewnosci.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wyniki są bardzo przewidywalne na krótkich dystansach jeśli trenuje się szybkościowo. Ja np. w wieku 12-13 lat biegałem wyniki z zawodów atestowanych na pomiarze fotokomórką: 100 metrów w 12.10, 200 metrów w 24.85 chyba, ale 300 metrów już tylko 39,8, na 400 nigdy nie biegałem bo młodzicy takich dystansów nie biegali. Paradoksalnie nigdy nie uważałem, że mam predyspozycje szybkościowe, w mojej grupie byłem raczej taki: "jack of all trades". Nie bez przyczyny byłem dobry w wielobojach 60m, 1000m, skok w dal i rzut piłką palantową. P.S. Zalecam ostrożność bo sprint bez przygotowania może się skończyć kontuzją.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja nie wiem czy mam predyspozycje czy nie. Raczej 1:17 jeszcze nic nie mówi. Wydaje mi się, że mam jeszcze sporo zapasu gdybym zaczął trenować pod krótkie dystanse, ale do rekordu świata jeszcze hoho Nie no żartuję. Po prostu lubie takie dystanse, ale rzeczywiście na razie sobie podaruję. Na wszystko przyjdzie czas. Muszę sobie rozpisać jakiś spokojny plan, trochę dyktowany tętnem, trochę samopoczuciem z jakimś pojedynczym intensywniejszym treningiem, ale też w granicach rozsądku. Jakieś podbiegi albo spokojniejsze przebieżki. A reszta to planuje tempa w granicach 5:30-6:15.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja właściwie w swojej wypowiedzi napisałem wszystko tylko nie to co chciałem. Czasem tak mamMossar pisze:Ja nie wiem czy mam predyspozycje czy nie. Raczej 1:17 jeszcze nic nie mówi. Wydaje mi się, że mam jeszcze sporo zapasu gdybym zaczął trenować pod krótkie dystanse, ale do rekordu świata jeszcze hoho Nie no żartuję. Po prostu lubię takie dystanse, ale rzeczywiście na razie sobie podaruję. Na wszystko przyjdzie czas. Muszę sobie rozpisać jakiś spokojny plan, trochę dyktowany tętnem, trochę samopoczuciem z jakimś pojedynczym intensywniejszym treningiem, ale też w granicach rozsądku. Jakieś podbiegi albo spokojniejsze przebieżki. A reszta to planuje tempa w granicach 5:30-6:15.
Chodzi mi nie o sam czas, ale o to, że optymalny wynik na 400 metrów, wynika zawsze z czasów na krótszych dystansach.
Wiec pisanie o czasach na 400 metrów jest bardzo teoretyczne jeśli nie zna się czasów na 100, 200 itd.
Owszem można sobie pobiec na treningu sprawdzian itd z ciekawości ale jest to wynik bardzo daleki od swoich prawdziwych możliwości.
A co to treningu jest kilka dróg do celu, ale w mojej ocenie w każdym wieku trzeba przygotować organizm do biegania obojętne czy będą to treningi mięśniowe szybkościowe czy wolne bazujące na przemianach metabolicznych zawsze zaczynamy od ogólnego rozwoju swojego ciała.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja jestem strasznie niecierpliwa osobą i bieganie świetnie uczy tej cierpliwości. Najpierw zacząłem za szybko, skorygowałem to. Potem wszedłem na bieganie po 5 razy w tyg co odbiło sie na moich łydkach. Potem olewalem lekki ból w łydkach co wykluczyło mnie na 2 tyg. Potem ta stopa. Myślałem, że to mnie ostatecznie uspokoi, ale jednak nie. Nie mogę wychodzić na trening z nastawieniem "Idę sobie pobiegać" bo wtedy przychodza mi do głowy głupie pomysły. Muszę to przemyśleć, rozpisać cały tydzień i wtedy będzie dobrze i zdrowo.
Prawdopodobnie o wiele większy potencjal miałem w liceum. Wtedy na 100m w szkole WFista mi zmierzył 12.5s, ałe nie ręcze za jego umiejetności używania stopera i dokładne wymierzenie 100m. Wiem, że nie zdarzyło mi się nigdy, żeby w jakiejkolwiek sytuacji życiowej ktoś mnie dogonił.
A potem się zasiedziałem. Tyłek przestał działać. Mięśnie pospinane. Pogłebiona kifoza. Brak sportu. No i teraz od sierpnia staram się nadrobić to co zaniedbałem przez ~8 lat. Najistotniejsza będzie tu regularność, bo nie ma dróg na skróty. Muszę swoje odbębnić i odćwiczyć, żeby wejść na wyższy poziom.
Prawdopodobnie o wiele większy potencjal miałem w liceum. Wtedy na 100m w szkole WFista mi zmierzył 12.5s, ałe nie ręcze za jego umiejetności używania stopera i dokładne wymierzenie 100m. Wiem, że nie zdarzyło mi się nigdy, żeby w jakiejkolwiek sytuacji życiowej ktoś mnie dogonił.
A potem się zasiedziałem. Tyłek przestał działać. Mięśnie pospinane. Pogłebiona kifoza. Brak sportu. No i teraz od sierpnia staram się nadrobić to co zaniedbałem przez ~8 lat. Najistotniejsza będzie tu regularność, bo nie ma dróg na skróty. Muszę swoje odbębnić i odćwiczyć, żeby wejść na wyższy poziom.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Jest możliwe, ale najlepiej wykonać taki test bezpośrednio na stadionie przy użyciu stopera na odmierzonym odcinku.sochers pisze:1:17 na 400m? Na pewno? Jesteśmy w okolicy podobnego poziomu i jak sobie myślę o takim tempie to mi nogi miękną, a jak spojrzałem, że infernal cisnął 300 w 52s i pisał, że bolało, a on jest w treningu szybkościowym, a Ty przy homeopatycznym bieganiu po kontuzji raczej byś tego nie uciągnął. Chyba Cię GPS oszukał
Ufff, czyli to nie był jeszcze mój limitsultangurde pisze: Owszem można sobie pobiec na treningu sprawdzian itd z ciekawości ale jest to wynik bardzo daleki od swoich prawdziwych możliwości.
Michał, dziękuje za wspomnienie o mnie Tak mi się pobiegło ostatnio. Trafiło się ślepej kurze ziarno Aaa i rób ten testbezuszny pisze:Tak gwoli scislosci to kolega Infernal pocisnal ostatnio 400m w 60s. To duzy przeskok w porownaniu z 300m w 52s.
Moze masz rzeczywiscie predyspozycje bardziej szybkosciowe. Tak glosno mysle, na chlopski rozum, krotki odcinek mozna pobiec szybko nawet bez wielkiego treningu biegowego, jesli ktos jest dosc sprawny i silny. To i tak beztlen. Im dluzszy dystans, tym wazniejsze takie ogolne obieganie, wydolnosc tlenowa.
Teraz samemu mnie korci, zeby tez wykonac taki test.
Najlepiej zamiast opierac sie na mapach czy GPS pobiec to po prostu na tartanie i wtedy masz 100% pewnosci.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Michał... Litości...infernal pisze: Tak mi się pobiegło ostatnio. Trafiło się ślepej kurze ziarno
albo weź kurę do okulisty...
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
No dobra dobra, jest progress. Całkiem mi to idzie (który to ja typ skromności reprezentowałem?) Zobaczymy co będzie za jakiś czas.Skoor pisze: Michał... Litości...
albo weź kurę do okulisty...
Tomek, ale wiesz co. Ja mam nadzieję, że kolega Mossar się nie obrazi za spam w jego wątku. Jakoby, że biegam teraz też trochę te krótsze dystanse - bo takie treningi, bo daje to fun mi, ale też jest to cel na wyższe kwestie. Tak czy owak zacząłem się tym bardziej interesować też tymi krótszymi dystansami. Tak, by zwiększyć świadomość tego czym obecnie się zajmuje. Jasne, dalej marzy mi się szybie bieganie na 5-10k ale nie o tym mowa. W każdym razie, trafiłem na stary wątek o chłopie który chciał biegać 400m niczym mistrz. Czytałeś? Zresztą, link o tutaj. Artykuł jak i sam wątek cieszył się sporym zainteresowaniem, więc jest tam wiele ciekawych wypowiedzi Rolliego. Koniec końców, cała akcja się nie udała ale już "rzekomo" biegał na początku coś koło 50s. Przy moich obecnych osiągach, wiedząc ile mnie to kosztował, zdając sobie sprawę ile teraz urywanie 1-2s będzie mnie kosztować to....
Ale to taka dygresja.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kiedyś tam artykuł przeczytałem i coś tam śledziłem, generalnie ten koleś to taki "sportowy" celebryta, więcej gadania i fotek na insta niż samego biegania.
Natomiast my nie wybieramy się na olimpiadę, my na miarę naszych możliwości biegamy to co sprawia nam frajdę ja nie do końca też wiem czy te nasze czasy są ogólne dobre (odnosząc do ludzi trenujących pod MD) bo mówiąc szczerze, aż tak mnie to nie interesuje. Natomiast odnoszę Twoje biegi do moich. Już kiedyś Ci pisałem, że jak zaczynałem, to 300m w 52s do był hardcore nie do przeskoczenia, a Ty sobie biegniesz od strzała 45 o ile pamiętam. 60s na 400 czy bym zrobił teraz? Nie wiem, do tej pory to nigdy nie pobiegłem 64s chyba, ale też wydaje mi się, że nie biegłem tego na maksa. Do czego zmierzam... Na nasze amatorskie bieganie - masz predyspozycje szybkościowe, których żal nie byłoby wykorzystać i w zasadzie nie ma co temu zaprzeczać na każdy kroku bo to trochę niedojrzałe. To, że w amatorskim bieganiu liczą się wyniki od 5km wzwyż to cóż zrobić, olać i robić swoje bo ile osób na forum pobiegnie 400m chociażby w 70s nie mówiąc już o 60? Z pewnością mniej ich będzie od tych co łamią 40min na 10
Druga sprawa... Ile masz lat? 27? Popracuj tak jak teraz te 3-4lata, będziesz miał 30 czyli tyle ile ja gdy zaczynałem biegać. 2 lata bujałem się żeby złamać 50min na 10km a Ty już na jakim poziomie będziesz? Z pewnością grubo poniżej 40min na Twoją wymarzoną dychę
I nie chcę czytać już więcej o kurach, ślepocie i o tym, że Ty czegoś tam pewnie nie pobiegniesz. Nie wiem, może i nie pobiegniesz, ale jeszcze raz o tym przeczytam to Cię dodam do "ignorowanych"
jak gardło?
Natomiast my nie wybieramy się na olimpiadę, my na miarę naszych możliwości biegamy to co sprawia nam frajdę ja nie do końca też wiem czy te nasze czasy są ogólne dobre (odnosząc do ludzi trenujących pod MD) bo mówiąc szczerze, aż tak mnie to nie interesuje. Natomiast odnoszę Twoje biegi do moich. Już kiedyś Ci pisałem, że jak zaczynałem, to 300m w 52s do był hardcore nie do przeskoczenia, a Ty sobie biegniesz od strzała 45 o ile pamiętam. 60s na 400 czy bym zrobił teraz? Nie wiem, do tej pory to nigdy nie pobiegłem 64s chyba, ale też wydaje mi się, że nie biegłem tego na maksa. Do czego zmierzam... Na nasze amatorskie bieganie - masz predyspozycje szybkościowe, których żal nie byłoby wykorzystać i w zasadzie nie ma co temu zaprzeczać na każdy kroku bo to trochę niedojrzałe. To, że w amatorskim bieganiu liczą się wyniki od 5km wzwyż to cóż zrobić, olać i robić swoje bo ile osób na forum pobiegnie 400m chociażby w 70s nie mówiąc już o 60? Z pewnością mniej ich będzie od tych co łamią 40min na 10
Druga sprawa... Ile masz lat? 27? Popracuj tak jak teraz te 3-4lata, będziesz miał 30 czyli tyle ile ja gdy zaczynałem biegać. 2 lata bujałem się żeby złamać 50min na 10km a Ty już na jakim poziomie będziesz? Z pewnością grubo poniżej 40min na Twoją wymarzoną dychę
I nie chcę czytać już więcej o kurach, ślepocie i o tym, że Ty czegoś tam pewnie nie pobiegniesz. Nie wiem, może i nie pobiegniesz, ale jeszcze raz o tym przeczytam to Cię dodam do "ignorowanych"
jak gardło?
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Dlatego sugerowałem przeprowadzenie testów by sprawdzić tendencje. To byłaby nawet ciekawa statystyka. Ile osób amatorów z bieganie.pl biega poniżej 10k/40min a ile 60s/400m. No i porównanie poziomu, ten biega 43min 10k, ale 400 metrów pobiegł w 62s, etc. No, ale nie ma chętnych na forum Czy uda się wykorzystać te rzekome predyspozycje(przepraszam za wątpienie w siebie ) to się okażę z czasem. To ciągle zaledwie 3 miesiące pracy za mną.Skoor pisze:Kiedyś tam artykuł przeczytałem i coś tam śledziłem, generalnie ten koleś to taki "sportowy" celebryta, więcej gadania i fotek na insta niż samego biegania.
Natomiast my nie wybieramy się na olimpiadę, my na miarę naszych możliwości biegamy to co sprawia nam frajdę ja nie do końca też wiem czy te nasze czasy są ogólne dobre (odnosząc do ludzi trenujących pod MD) bo mówiąc szczerze, aż tak mnie to nie interesuje. Natomiast odnoszę Twoje biegi do moich. Już kiedyś Ci pisałem, że jak zaczynałem to 300m w 52s do był hardcore nie do przeskoczenia, a Ty sobie biegniesz od strzała 45 o ile pamiętam. 60s na 400 czy bym zrobił teraz? Nie wiem do tej pory to nigdy nie pobiegłem 64s chyba, ale też wydaje mi się, że nie biegłem tego na maksa. Do czego zmierzam... Na nasze amatorskie bieganie - masz predyspozycje szybkościowe, których żal nie byłoby wykorzystać i w zasadzie nie ma co temu zaprzeczać na każdy kroku bo to trochę niedojrzałe. To, że w amatorskim bieganiu liczą się wyniki od 5km wzwyż to cóż zrobić, olać i robić swoje bo ile osób na forum pobiegnie 400m chociażby w 70s nie mówiąc już o 60? Z pewnością mniej ich będzie od tych co łamią 40min na 10
Druga sprawa... Ile masz lat? 27? Popracuj tak jak teraz te 3-4lata, będziesz miał 30 czyli tyle ile ja gdy zaczynałem biegać i 2 lata bujałem się żeby złamać 50min na 10km a Ty już na jakim poziomie będziesz? Z pewnością grubo poniżej 40min na Twoją wymarzoną dychę
I nie chcę czytać już więcej o kurach, ślepocie i o tym, że ty czegoś tam pewnie nie pobiegniesz. Nie wiem, może i nie pobiegniesz, ale jeszcze raz o tym przeczytam to Cię dodam do "ignorowanych"
jak gardło?
To prawda, liczy się 5k no i górę. Fajnie byłoby coś osiągać tam, ale póki krótszy dystans, taka forma treningu sprawia mi ciągle przyjemność(choć często bolesną) to cisnę to. Jak to Rolli napisał, obecnie 5-10k będzie po drodze, przy okazji.
Obym wtedy jeszcze biegał Dobra dobra....
Wróciło do normy. Katar mnie trochę zaczął męczyć. Dzisiaj mam lekki rozruch. Zobaczymy jak będzie. Już mnie nosi i mam odczucie, dwa dni zmarnowane. Formę zamiast podbić delikatnie krótkim wyjazdem to strata. To moje myślenie... Dobra, no spam u kolegi w komentarzach
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja się tylko wtrącę, że możecie sobie tu pisać. Daję Wam pisemną zgodę
Ale szykujcie się, bo w 2021 będę biegał 60s
Zresztą mam wrażenie, że taki trening ma też przełożenie na 5km. Mnie zawsze szokuje na biegach jak dużo osób wbiega na metę piątki "na spokojnie". Ostatnia piątka jaką biegłem była strasznie przeze mnie niedostosowana, pobiegłem za szybko i potem cierpiałem, ale i tak ostatkami sił przyspieszyłem do 4:00. Na parkrunie katowickim ścigałem się na finiszu z jednym biegaczem i endomondo mi pokazuje tam tempa od 3:50-2:40min/km. I zawsze mam wrażenie, że te ostatnie 500m dużo mi daje jeśli chodzi o końcowy czas. Teoretycznie nawet ponad minutę. Ale z drugiej strony może sugeruje to, że lepiej w takiej sytuacji całość pobiec szybciej nie zostawiając sobie sił na końcówkę.
Ale szykujcie się, bo w 2021 będę biegał 60s
Zresztą mam wrażenie, że taki trening ma też przełożenie na 5km. Mnie zawsze szokuje na biegach jak dużo osób wbiega na metę piątki "na spokojnie". Ostatnia piątka jaką biegłem była strasznie przeze mnie niedostosowana, pobiegłem za szybko i potem cierpiałem, ale i tak ostatkami sił przyspieszyłem do 4:00. Na parkrunie katowickim ścigałem się na finiszu z jednym biegaczem i endomondo mi pokazuje tam tempa od 3:50-2:40min/km. I zawsze mam wrażenie, że te ostatnie 500m dużo mi daje jeśli chodzi o końcowy czas. Teoretycznie nawet ponad minutę. Ale z drugiej strony może sugeruje to, że lepiej w takiej sytuacji całość pobiec szybciej nie zostawiając sobie sił na końcówkę.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze