Jacek, komentarze duathlon

[sochers]

Nadrabiam forum i do Ciebie dotarłem wreszcie. Ja tam musiałem skakać przez barierki, bo kibice przykryli wejścia do stref Ostatni zgodzę się, trochę w dół, ale nie aż tak, więc chyba to obieganie na piątkach trzeba porobić, żeby docelowo bolało mocniej, ale krócej

[jacekww]

Tak jest jak się na ostatnią chwilę wpada , to jednak dochodzę do wniosku, że w mojej nie było ogromnego tłoku, czytając wasze relacje.

[Siedlak1975]

Tak jest jak się na ostatnią chwilę wpada , to jednak dochodzę do wniosku, że w mojej nie było ogromnego tłoku, czytając wasze relacje.

Jak się jest najszybszym w powiecie to nigdy tłoku nie ma

[jacekww]

Tak jest jak się na ostatnią chwilę wpada , to jednak dochodzę do wniosku, że w mojej nie było ogromnego tłoku, czytając wasze relacje.

Jak się jest najszybszym w powiecie to nigdy tłoku nie ma

Ma to swoje zalety; luźniej w strefie, na trasie, po masaż, depozyt, pod prysznicem, przy posiłku i wyjeździe

Edit. Wszystko bierze w łeb, jak pudło wskoczy

[jacekww]

Z nudów piszę, gdyż kwitnę już 2 godziny na pasie startowym, hula wietrzycho i wystartować nie możemy. Tydzień nie biegałem, ale sporo nachodziłem, ok. 120km. Równie mocno zaszalałem z konsumpcją, mam nadzieję iż ważenie nie będzie dołujące. W międzyczasie też zapisałem się na bieg Piotrkowską, bo jakiś dziwny myk zastosowali i tylko przez pierwsze dwa dni zapisów wpisowe było za 40 zeta.
Miałem jakieś myśli, że może dziś już pobiegam ale na tą okoliczność to chyba będę skonany po powrocie, o ile w ogóle...

[Przemkurius]

Daj spokój, zapisałem się pierwszego dnia zapisów po ok 2h od startu i mam numer 655

[jacekww]

To ja byłem jeden z pierwszych, nr 196.

[jacekww]

No to już dziś na pewno nie pobiegam, szykuje się nocka na lotnisku , roztrenowanie trwa.

[sochers]

Ja po 2h od startu zapisów mam 708 raz przyfarciłem, chyba na maratonie 2014, albo na pucharze maratonu miałem szósteczkę

[jacekww]

Wskoczył żwawszy BSik po ośmiu dniach przerwy, 10km w 49min, jako że raptem po 90 minutach spania to nieźle się biegło. Aczkolwiek nogi jeszcze nie rozbujane i trochę bebech latał, może dlatego że zaraz po pierogach wybiegłem

[infernal]

Już koniec odpoczynku?

[jacekww]

Już koniec odpoczynku?

Jak już wyszedłem wczoraj, to trzeba przyjąć to za koniec, zresztą moje bieganie to czysta rekreacja przy tym co ty wyprawiasz i jak się angażujesz, na pewno będzie z tego chleb.

Ja sobie podładowałem akumulatorki i psychicznie jestem gotów na podbój 2020 roku , a fizycznie się okaże na ile i czy...

[infernal]

Jak już wyszedłem wczoraj, to trzeba przyjąć to za koniec, zresztą moje bieganie to czysta rekreacja przy tym co ty wyprawiasz i jak się angażujesz, na pewno będzie z tego chleb.
Ja sobie podładowałem akumulatorki i psychicznie jestem gotów na podbój 2020 roku , a fizycznie się okaże na ile i czy...

Jacku wielu osób tak piszę, a znając życie wyjdzie z tego tyle co nic. Może, tylko może mała kromka z całego chleba co najwyżej wyjdzie. Niby hard work, ale nie przeskoczy się.
Jestem przekonany, że wyniki poprawisz z ubiegłego roku Wspomnisz moje słowa, a może sam Ci je wspomnę na jakimś biegu jak się spotkamy

[jacekww]

Jestem przekonany, że wyniki poprawisz z ubiegłego roku Wspomnisz moje słowa, a może sam Ci je wspomnę na jakimś biegu jak się spotkamy

Ja poprawię swoje, a Ty moje - wspomnisz moje słowa - tego nam życzę

[Logadin]

Czyli obaj będziecie pracować nad poprawą Twoich wyników? ;P