po czasie śmiałem się do żony, że pokonało mnie doświadczenie.Viki_83 pisze: ↑01 lip 2023, 13:24
Też tak pomyślałam, że tam musiało się coś mocno przeciążyć, może jakiś stan zapalny się zrobił i kolejne treningi tylko pogarszały sytuację i coraz bardziej obciążały kość, szczególnie jeśli bieganie po hali jest takie obciążające. Ale to ciężko wyczuć właśnie dlatego, że na początku wcale jakoś bardzo nie boli, zupełnie co innego niż klasyczne złamanie bo wtedy to od razu czuć że coś się poważnego stało, a zwłaszcza jak się jeszcze trzask usłyszy (zwykle złamanie niestety przerabiałam).
to był taki ból, który znałem aż za dobrze.
czy to za nastolatka jak grałem w piłkę czy jak już biegałem.
poboli i przejdzie. przecież dzień luzu miałem i mniej bolało.
i tak rosło rosło i yebło