Bartek biega - moje przygotowania do maratońskiego debiutu ;-)

Moderator: infernal

Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nowy post w Nowym roku 2025

A zacznę od dnia wolnego, dzisiaj z rana był parkrun ale na razie sobie odpuściłem. Garmin pokazywał mi jeszcze 6 godzin regeneracji. Dzisiaj to nawet pogody do biegania nie ma a cisnąć na siłę nie ma sensu. Zacznę sobie jutro z rana no chyba że pogoda się poprawi :hahaha: ale ciągle pada to mnie nie zachęca :bleble:

Najbliższy start to City Trail 5 Stycznia w Gdańsku i się zastanawiam co wybrać 18 Stycznia. Bieg na plaży na 4 km w Sopocie czy Parkruna.

2.01.2025 Dawno nie miałem tak wysokiego tętna spoczynkowego - 60.

Przebiegłem 9 km. I wykonałem 9 przebieżek. To nic że Garmin pokazuje mi 16 km do przebiegnięcia. Bez przesady. Może spróbuję trochę dłużej znowu pobiegać za 2 tygodnie. Dziś i tak wyglądało to znacznie lepiej bo przycisnąłem. Najpierw 7 km po 4.36/km. I potem jeszcze dwójka po 4.52/km.

3.01.2025 Nie wiem czemu Garmin pokazał mi z rana 9 godzin do pełnej regeneracji. Poszedłem na dwie godziny przed pełną regeneracją i efekt jest taki że poczułem łydkę. Po 20 minutach mało sensownego biegania na śniegu a w zasadzie na lodzie wróciłem do domu.

W południe poszedłem na basen. Za dużo to nie pływałem. Nie mam od dłuższego czasu specjalnie sił. Ale pływałem pod wodą. I kilka razy 28m przepłynąłem. Myślę że gdybym był na titanicu przepłynąłbym z 30.

4.01.2025 Z parkruna zrezygnowałem. Uznałem że lepiej coś samemu porobić. Na razie nie chce za dużo biegać aby mieć rezerwy na później. Na śniegu ciężko się biega dlatego tylko niecałe 5 km + 13 przebieżek. Nie wykonałem nawet połowy zaplanowanych na dziś kroków ale to nic nie szkodzi. Wcale nie muszę się tym garminem kierować. Ważne że był trening.
Nie ma się też co piłować przed jutrzejszym City Trailem. Zegarek pokazał mi 16 godzin do pełnej regeneracji. Start jest na 11 i bardzo dobrze bo będę w pełni wypoczęty.

5.01.2025 Tętno spoczynkowe 40. To dobra prognoza przed dzisiejszym biegiem.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
New Balance but biegowy
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

5.01.2025 City Trail Gdańsk - 176 miejsce na 362 czyli nienajgorzej jak na tak powolny bieg. Szedłem na totalnym luzie tylko końcówkę przyspieszyłem. Wiadomo ostatni kilometr z górki. Uważam że nie było sensu lecieć maksymalnie bo jeszcze bym się nabawił kontuzji. Trzeba było to tylko zaliczyć jako cięższy trening. Czas 27:20 po śniegu i lodzie. A trasa miała 5,120 m. Średnie tętno z biegu 158.
Jeszcze dwa takie biegi i odbiorę medal. :bleble: Teraz w planach nie mam żadnych poważnych startów. Następny bieg z tego cyklu 2 lutego w Gdyni.

Mocno się zastanawiam nad festiwalem biegowym ultraway w Gdyni na dystansie 27,7 km ( Pół dzika) jako przygotowania do maratonu. Jedyne co odrzuca to cena. Ale z ludźmi zawsze biegnie się szybciej niż w samotnym treningu.

6.01.2025 Bieganie po śniegu. Ok 7.5 km - tempa 5.30/km 5.16/km. W zasadzie najdłużej to przebiegłem 4,83 km. Potem 10 przyspieszeń. Póki co nie chce mi się długo biegać. To nic że Garmin mi pokazał 13,5 km. Taki pierwszy dłuższy bieg spróbuję wprowadzić w niedzielę. Ale chyba nie dłużej niż 15-16 km.

7.01.2025 Śladowo się poprawiam. 42:49 na dychę - tak prognozuje mi Garmin.

1 km i 7 przebieżek. Myślę że to cielsko trzeba bombardować 2 razy dziennie :hahaha:
3,8 km i 4 przebieżki w południe po pracy

8.01.2025 Stwierdziłem że teraz odpuszczę sobie dłuższe bieganie i skupię się na Parkrunie.
Najbliższy bieg NIE parkrun. To dopiero 15 lutego w Sopocie na plaży 6 km.
A potem się zastanowię czy przygotować się do maratonu czy też nie.

A dziś najpierw 1 km potem trzy dłuższe przebieżki potem 2 km i 9 krótkich przebieżek po czym garmin mi pokazał 14 godzin do pełnej regeneracji więc sobie odpuściłem. Muszę przyznać że jak zaczął gonić mnie pies to przyspieszyłem do 3.20/km.

Znowu śladowa poprawa - 42:47. Muszę wrócić do starych dobrych czasów i wrócić do 37 minut. Proste to nie będzie.

9.01.2024 Znów mam śladową poprawę. Idzie to całkiem nieźle. 42:43 na dychę. Gdybym rzeczywiście tyle nabiegał to byłby fajny wynik. Zastanawiałem się nad testem trasy Pomerania Winter Trail na 25 km ale to chyba nie jest dobry pomysł. Skatowałbym tylko mięśnie. Uważam że szkoda nóg. Skupmy się na krótkim bieganiu.

Dzisiaj grzałem całkiem nieźle. To od razu Garmin pokazał znaczną poprawę. Dycha w 42:25.

Ogólnie biegam na tempach ok 5 min/km i daje mi to oczekiwaną progresję.

10.01.2025 Już z rana 42:20. Fajnie to idzie ale tylko do pewnego poziomu. Nazwałbym to odgrzewaniem starego kotleta.
Dzisiaj coś około 9,5 km po śniegu. W ogóle nie dało się wejść na wysokie tętno ale fajnie się biegło.
A po biegu Garmin pokazał spadek prędkości. Ciekawe czemu. Może dlatego że biegłem po śniegu.

11.01.2025 Z rana wyszedłem na 10 minut i Garmin mi pokazał 7 godzin do pełnej regeneracji. I teraz zachodzi pytanie czy biegać dalej? Czy odpuścić? Czy zrobić trening wieczorem? Wiecie co zrobiłem? Posłuchałem Garmina i odpuściłem i wieczorem raczej treningu nie będzie. Nie chce mi się biegać po ciemku na tym śniegu.

13.01.2025 Na razie to się opierdzielam. Na bank nie wykonam pełnego treningu jak mi pokazuje Garmin bo nie widzę w tym większego sensu. Myślę że taka czwórka albo szóstka starczy.

14.01.2025 Wczoraj przebiegłem tylko 1 km a dziś 3,6. Póki co wcale biegać więcej nie muszę. Poczekam do niedzieli.

15.01.2025 Tętno spoczynkowe 40. Waga 81,7 kg. Biegać to byłem może 15 minut ale na rowerze stacjonarnym jeździłem ponad pół godziny. I powiem że nawet jest lepiej bo zwykle jeździłem z prędkością 28km/h a teraz to było 32-33 km/km. Po prostu się lepiej czułem.

Zmieniłem strategię startową. Nie wystartuję w Gdańskim maratonie. Przygotuję się do Maratonu Północy w Jastarni na 14 Września. Uważam że to będzie o wiele korzystniejsze gdyż w lecie przy wysokich temperaturach będę mógł zgubić wagę.
Za to spróbuję wystartować w jakiś półmaratonach na wiosnę.
Myślę o:
- Pomerania Winter Trail w Szemudzie 2 Marca
- Półmaraton Pruszcz Gdański 9 marca
- Gdynia Półmaraton 26 kwietnia

Na pewno coś wybiorę

16.01.2025 Dziś tętno 42 i waga 81,5 kg. Zrobiłem ok 5 km więcej nie trzeba. Może jeszcze coś dokręcę na rowerze.

17.01.2025 Najpierw 5 km z prędkością 5.28/km. Nawet udało mi się rozpędzić do 3.05/km. Potem 700m spokojnie. I znowu 700m już szybciej bo średnia wyszła 4.39/km a rozpędziłem się do 2.54/km.

18.01.2025 Te treningi jednak przynoszą efekty a mamy zimę. 80.8 kg na wadze.
W planie było 9700m tak jak pokazywał Garmin ale spotkałem innego biegacza i się podczepiłem. On miał w planie 20 km no więc cisnąłem z nim. Miałem o wiele lepszy oddech i on raczej nie miał siły przyspieszyć tak jak ja. Bo raz przyspieszyłem do prędkości 2.33/km. Ale ja wyczerpałem siły po 14,5 km a on biegł dalej. Wynika to za pewne ze sposobu prowadzenia treningów. On biega 20stki 3 razy w tygodniu a ja wcale. Garmin pokazał mi 58 godzin regeneracji po wysiłku. Średnie tempo dzisiejszego biegu to 4.55/km. Średnie tętno z biegu 164. Max 184 jak się rozpędziłem na odcinku 100m to na początku tętno nie chciało podskoczyć dopiero po jakiejś miucie dobiło. Dychę mineliśmy w 49 minut.
Różnica między nami polegała też na tym że ja miałem tętno 160-170 a on ok 140. Różnica wieku ja 33 lata on 46. Ja mam o wiele większe tętno maksymalne bo dobijam do ponad 190 a on 160 coś.

20.01.2025 Pływanie na basenie. 20 basenów trzema stylami. Na początku jeden basen pod wodą. Potem 20 żabką, 20 kraulem i 20 na plecach. Kobieta która tam pływała podpowiedziała mi odnośnie techniki pływania kraulem. Po jej podpowiedziach wyglądało to znacznie lepiej. Szkoda tylko że basen ma 18 m a nie 25. Najszybciej płynąłem kraulem 1:54/100m, żabką 2:25 na 100m a na plecach 2:28 na 100m.
Dorzuciłem jeszcze ponad 5 km po 5.24/km.

21.01.2025 Trening będzie po pracy :ble: zauważyłem że im jestem starszy tym co raz bardziej spada mi Hrmax. Ostatnio dobiłem tylko do 184 uderzeń. No ale to było na 100m sprincie. Ciekawe jakie bym uzyskał podczas biegu np na 3000m.

6 km po 5.27/km i 10 przebieżek dochodzących do prędkości 3.33/km i 3.20/km.

22.01.2025 Dziś się bardzo słabo czułem ale wyszedłem. Zrobiłem tylko 2 km. Nie wiem czy jeszcze wyjdę. Też trzeba odpocząć bo się zajadę.

Z nudy poszedłem na basen. Dzisiaj dostałem wolne od szefa więc co miałem do roboty. Szczerze to na pływanie nie miałem zbytnio sił. Jedynie krótkie. I tak oto przepłynąłem z 20 basenów z głową pod wodą. Nawet przestałem liczyć. Po prostu napieprzałem. Najwięcej przepłynąłem 30 m ale to dlatego że płynąłem kraulem. Żabką 25 m a tak to pływałem po 18m.

Wyczytałem że przeciętna osoba może wstrzymać oddech na 30 do 90 sekund no i spróbowałem. Za pierwszym razem 50 sekund za drugim razem 60 sekund. Spróbuję dojść do 90 sekund.

23.01.2025 Wczoraj jeszcze udało mi się wstrzymać oddech na 70 sekund. Będę dążył do 90 sekund. Dzisiaj tylko 1,3 km i kilka przebieżek. Na razie nie ma sensu biegać dużo tak myślę bo mi to wiele nie da. Trzeba też odpocząć. Jutro zrobię rozruch a w sobotę wybiorę się na parkruna chyba do Gdyni. Tam jest najlepsza trasa jak na zimowe warunki.
W południe dorzuciłem jeszcze 1,5 km mocno. Dobiłem do 3.15/km.

24.01.2025 Zważyłem się po jedzeniu. 81,2 kg. No czyli mniej. Jest dobrze.

Staram się biegać trochę mocniej. Dzisiaj 2 km po 5.07/km ale rozpędziłem się do 3.13/km.

25.01.2025 Waga równe 81 kg. Jest dobrze. Zrezygnowałem z parkruna. Nie chciało mi się jechać do Gdyni a na Osowej pewnie śnieg leży. Nie ma się co katować, trzeba myśleć rozważnie. Dzisiaj tylko 500m i 15 przebieżek.

około godziny 13 wyszedłem ponownie i zrobiłem 7 km po 4.58/km. Średnie tętno 162. Ale w trakcie biegu rozpędziłem się do 3.22/km i tętno dobiło do 183 uderzeń.

26.01.2025 Waga 80.9 kg. Ona spada. Jest dobrze.
Wybrałem się na bieżnie w Kielnie. Tylko mocne przebieżki wokół stadionu i to wszystko. :hej: nie więcej niż 160m.

4,4 km po 5.23/km - 5.57/km średnie tętno 148
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

27.01.2025 W zasadzie wypadałoby pisać w starym poście ale szczerze nie chce mi się już tak bardzo zjeżdżać w dół.
Dzisiejszy bieg nie wnosi kompletnie nic nowego. Mam wrażenie że zatrzymałem się w rozwoju. Stagnacja.
Obserwując moje ostatnie treningi to biegam na tempach średnio 5.40-4.55/km. Wczoraj pobiegałem trochę drugiego zakresu z rana ale pewnie to za mało.
Dzisiejszy trening to 6,5 km po 5.43/km ze średnim tętnem 144. Garmin mi pokazywał że powinienem zrobić 10580 ale mi się po prostu najzwyczajniej w świecie nie chciało. I tak łącznie ze spacerem i trzema przyspieszeniami zrobiłem 8373 kroki. Co za mało?
Nie bardzo mam pomysł na to jak ruszyć się do przodu. Być może trzeba czekać lat pracy aby coś zbudować.
Zauważyłem że z roku na rok spadają mi wymiary ciała i być może po prostu o to chodzi. Na pewno nabrałem tłuszczu i tu nawet nie chodzi o dietę. Trochę to jest dziwne bo mam ok 70 cm w pasie a bardzo dużo ważę.
Będzie trzeba kombinować i się wydłużać. Pobiec 2-3 półmaratony.

28.01.2025 Ja najzwyczajniej w świecie nie mam siły jakoś super przyspieszyć, to znaczy mam ale na krótkim odcinku. Dobiegłem do bieżni. Łącznie 5 km na niskim tętnie. Na bieżni przyspieszenia a tak to nie wiem czy około dychy wyszło.
Dzisiaj słaby dzień. Ta piątka po 6.08/km. Miałem wykonać ponad 10 tys. kroków a i tak zrobiłem ponad 11 tys. No ale nic dziwnego że dzisiaj nie było sił na przyspieszenie jak się średnio czułem.
Wieczorem wyszedłem jeszcze na 20 minut truchtu po 6.40/km. Średnie tętno 128.

29.01.2025 Z przebieżkami zrobiłem nieco ponad 2 km i od razu zegarek pokazał mi spadek prędkości na poszczególnych odcinkach i teraz zachodzi pytanie czy faktycznie trzeba codziennie biegać po 10 km aby zachować formę? z moich obserwacji wynika że nawet jeśli zrobimy sobie 2-3 tygodniową przerwę to powinienem zachować poziom a więc wcale nie trzeba biegać codziennie. Dla świętego spokoju dorzuciłem jeszcze 4,5 km po 5.03/km.

30.01.2025 4.2 km po 6.08/km. Szczerze to nie mam formy i za nim ją odbuduje to trochę potrwa. :hahaha: :bum: W sumie pobiegałem tylko 25 minut a średnie tętno 133.
Dorzuciłem jeszcze 2,4 km po 5.50/km ze średnim 132 i 12 przebieżek.

31.01.2025 No chyba jutro w końcu wybiorę się na tego parkruna tym bardziej że wczoraj biegałem 4 razy i dziś zegarek pokazuje mi stan wytrenowania ponad siły. I znowu mam rozkminę jak podejść do dzisiejszego treningu bo garmin pokazuje mi 12 tys kroków. Może dobrze byłoby pobiec po jakieś 6.30? :spoczko: Mhm a City trail... myślę, myślę no i parkrun trzeba odpuścić. Skoncentrować całe siły na City Trail.

Dzisiaj na spokojnie. 2.5 km i 8 przebieżek. No i się tak zastanawiam na tym parkrunem... iść albo nie iść o to jest pytanie
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nowy miesiąc - nowy post

Zegarek pokazuje mi stan wytrenowania ponad siły a mam już pełną regenerację. Czyli kompletna bzdura. Masło maślane.
Pojadę sobie na tego parkruna i pobiegnę na spokojnie aby mieć siły na City Trail. Nic mi od tego nie będzie, nie mogę biegać ciągle tylko powolnych rozbiegań a i tak na trasach leśnych nie powalczę o super czas od tego jest bieżnia. Nie jestem na takim poziomie. I uważam że trzeba się przetrzeć przed biegiem urodzinowym Gdyni.

Symulator wyścigu pokazuje mi takie przewidywane czasy:

5 km - 21:07
10 km - 45:01
Półmaraton - 1:40:31
Maraton - 3:40:26

Zaczyna się Luty. Maraton jest za nieco ponad 2 miesiące. Nie sądzę abym zrobił życiówkę ale myślę że warto byłoby się przygotować poprzez bieganie półmaratonów.

1.02.2025 22:33 - taki rezultat uzyskałem na dzisiejszym parkrunie. W zasadzie jestem bardzo zadowolony.

Jutro raczej w City Trailu nie pobiegnę bo mam inne zajęcia. W urodzinowym pewnie też nie wezmę udziału bo szykuję się na kurs. :hahaha:

2.02.2025 No dziś City odpada a Urodzinowy stoi pod znakiem zapytania. Tego parkruna pobiegłem mocno że dziś czuję zmęczenie.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2025, 07:10 przez Bartek_91, łącznie zmieniany 2 razy.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oficjalnie od jutra zaczynam przygotowania do mojego drugiego maratonu.
Ciekawe czy dam radę.
Zastanawiam się czy w ogóle jest sens?
Na pewno lepszy wynik uzyskałbym w lecie. Zatem zadaję sobie pytanie czy nie warto byłoby przygotować się do dwóch maratonów.
Istnieje jeszcze taka możliwość że odpuszczę maraton wiosenny a wezmę udział tylko i wyłącznie w maratonie letnim.
Maratony które biorę pod uwagę to Gdańsk maraton 6 kwietnia i maraton północy w Jastarni 14 Września.
Już dziś odpuściłem sobie trening bo byłem na kursie a zegarek pokazuje mi poziom wytrenowania ponad siły i wysokie obciążenie.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1602
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bartek uważaj bo kawa w macu jest gorąca.
A do sedna, to jak naprawdę chcesz coś poprawić, to zacznij od wywalenia tego Garmina.
No chyba, że ci się po prostu nie chce i masz na co zwalać.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moje ostatnie 4 biegi parkrun:

26:51 , 25:41, 23:56, 22:33

na tym ostatnim miałem średnie tętno 147

I nie bądź taki mądry bo i tak miałem od Ciebie lepsze życiówki jako 15 latek tylko życie potoczyło się inaczej.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3538
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Bartek_91 pisze: 02 lut 2025, 21:31

I nie bądź taki mądry bo i tak miałem od Ciebie lepsze życiówki jako 15 latek tylko życie potoczyło się inaczej.
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

w tym nie ma nic śmiesznego w wieku 15 lat schodziłem poniżej 2.40 na 1000

jak się z tym czujesz Przemku że taki skrzat by Cię zgrzał?

i byłem na 33:20 na dyszkę tylko nie bardzo jak miałem to potwierdzić

waga robi różnicę - wtedy ważyłem 60 kg a teraz 80

Przemek Ty masz życiówkę 2:49 a ja w wieku 16 lat wykręciłem 2:51 w samotnym biegu jak miałem testy na AWF to weź sobie odpowiedz kto ma większy potencjał
Ostatnio zmieniony 02 lut 2025, 22:00 przez Bartek_91, łącznie zmieniany 1 raz.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3538
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Bartek_91 pisze: 02 lut 2025, 21:52 w tym nie ma nic śmiesznego w wieku 15 lat schodziłem poniżej 2.40 na 1000

jak się z tym czujesz Przemku że taki skrzat by Cię zgrzał?
nijak, bo ja miałem lat 15 i miałem z 15kg nadwagi. więc co, powinienem marudzić, jak to życie się potoczyło?
Bartek_91 pisze: 02 lut 2025, 21:52
i byłem na 33:20 na dyszkę tylko nie bardzo jak miałem to potwierdzić
ja mając lat 13 biegałem 1k w 8 minut. i co? nic.
Bartek_91 pisze: 02 lut 2025, 21:52
waga robi różnicę - wtedy ważyłem 60 kg a teraz 80
jak nie umiesz liczyć kalorii to kup sobie kalkulator. lub dalej szukaj wymówek, że jest zimno i w zimę się nie chudnie.

ps. mała podpowiedź
1g białka to 4kcal
1g węgli to 4kcal
1g tłuszczu to 9kcal.

bez odbioru.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a z czego mam schudnąć z mięśni?

oczywiście można ale to jest bardzo powolny proces i może trwać latami

w ogóle porównujesz średniaka do długodystansowca a nawet CI powiem że na średnich miałem lepsze wyniki od Ciebie.

3000m - 9.23.45 w formie byłem na jakieś 8.50 ale nie miałem okazji tego nigdy sprawdzić
Ostatnio zmieniony 04 lut 2025, 02:13 przez Bartek_91, łącznie zmieniany 1 raz.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I nie bardzo mi się to podoba że piszecie na moim blogu. Ja go piszę dla siebie. Od tego jest dział komentarze.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2087
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A gdzie masz linka do tych komentarzy? Zresztą, i tak szkoda czasu...
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 397
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36
Lokalizacja: Kielno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wchodzisz w dział komentarze i sobie szukasz. Odświeżyłem temat. Jestem ciekaw jakie jest Twoje doświadczenie w biegach Ultra.

3.02.2025Dzisiaj trening będzie dzielony na dwie części.
W pierwszej części przebiegłem 3,4 km potem dwa przyspieszenia po 300m i trzy przebieżki. Po czym zegarek mi pokazał 13 godzin do pełnej regeneracji. Obciążenie wysokie nadal. Wykonałem 6000 kroków to zostało mi jeszcze ponad 4000 tysiące.
:hahaha: :bum: a tak na serio to przebiegnę w południe jeszcze raz to samo okrążenie co dziś rano.

Wykonałem drugi trening.
620 m po 5.04/km
520 m po 5.29/km i tu przyspieszyłem i odczułem łydkę, zupełnie niepotrzebnie
1,5 km po 6.41/km
1,42 km rozbiegałem tą łydkę i już na płaskim asfalcie przyspieszyłem do 4.07/km

84 cm w klacie, dobra unikam cukru, nie zamierzam się głodzić - dieta na zero
Garmin pokazał że jestem na 43:42 na dychę - koniecznie trzeba wrócić do poziomu 37 minut

4.02.2025 2 km powoli i przebieżki . No i wpadła siłownia. Klata, biceps i plecy. Wszystko na małych ciężarach.
Już dzisiaj nie będę szedł biegać tylko skorzystam z rowera stacjonarnego. Garmin pokazuje mi 0 godzin do pełnej regeneracji ale stan wytrenowania ponad siły więc jak urządzenie tak pokazuje to znaczy że raczej tak jest.
Na rowerze to 10 minut pojeździłem. Wybrałem się na kije Nordic Walking. Przeszedłem 2 km. Pierwszy km 8:04 drugi 8:11. Najlepszy chwilowy czas który uzyskałem to 6.40/km.
Kolejne 2,3 km z kijkami. Limit kroków na dziś wypełniony.

5.02.2025 Myślę że w tym roku wezmę udział w Grand Prix Pomorza w Półmaratonie. To na bank. Nie wiem czy we wszystkich biegach no ale chce jak najwięcej. Muszę skatować mięśnie nowymi bodźcami tak aby zeszły mi wymiary pod kątem treningu beztlenowego.

Dobieg do bieżni. Tempo 4.45/km ale nawet z górki przyspieszyłem do 3.37/km no ale to tylko 1.5 km.
Następnie 14 przebieżek po 20 - 30 sekund. Tak mało bo bolała mnie łydka. Wchodziłem na tempo 4.00-3.40/km.
Na drugim treningu będzie marsz Nordic Walking. Dorzuciłem ponad 1,5 km marszu. Tempo 8.44/km

W urodzinowym jednak nie wezmę udziału. Najbliższy start to bieg na plaży w Sopocie na 6 km.

6.02.2025 Dzisiaj ponad 15000 kroków. Na bieżni mechanicznej 3 serie. Tempo ok 6.20/km tętno ok 128. Na orbitreku 3 powtórzenia. 4 minuty,4minuty i 2 minuty. 2 serie w saunie 9 minut i 3 minuty. Uważam że w saunie nie ma co za długo siedzieć no ale to moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać. Na pewno zeszła mi waga. Jak wróciłem do domu pokazała 80.8 kg.
Dobrze że poszedłem na siłownie bo trzeba się wypocić. Nie uzyskałbym tego samego efektu co na dworze.
Dorzuciłem 13 minut dosyć mocnej jazdy na rowerze stacjonarnym. Rozpędzałem się do prędkości 50 km/h.
Wyszedłem jeszcze raz na chwilę aby dokręcić :hahaha: 2 razy po 3 minuty. Rozpędziłem się raz do prędkości 2.50/km.

7.02.2025 Dobrze jest. 80.8 kg z rana. Jak się nie będę objadał to chyba więcej nie będzie :hahaha:
Póki co Garmin pokazuje mi znaczy spadek na dystansie 10 km. 44:55 :wrr: słabizna. Trzeba dziś zrobić solidne długie wybieganie.

CHYBA ZAWIESZE PISANIE BLOGA BO JESTEM PO PROSTU SŁABY albo może przeciętny i nie ma się czym chwalić :bum: :hahaha: ogólnie mam spore spadki w 2015 roku biegałem dychę w 37:09 a teraz sami widzicie. Po prostu przytyłem.
Na pewno cieszą ostatnie biegi parkrun. 22:33 przy tętnie 147 to niezły wynik.

Jutro parkrun

8.02.2025 Nareszcie... :bum: mam okres gdy waga zaczyna schodzić po mimo tego iż mamy zimę. (80.3kg) na wadze. Jeszcze tylko 10 kg :bum: :hahaha: i to wcale nie jest spowodowane tylko dietą. Po prostu schodzą mi mięśnie od treningu. A to że teraz udaje mi się mniej jeść to już inna kwestia. Bywało tak że się głodziłem ale miałem za dużo mięśni i ta waga nie schodziła.
Ten bieg po plaży też odpuszczę. Wolę pójść na kurs. Pozostaje mi parkrun. Trochę szkoda.

Mój 72 parkrun kończę na 23 pozycji z czasem 25:11. Dlaczego tak kiepsko w porównaniu z zeszłym tygodniem? a to dlatego że po kilometrze poczułem łydkę i musiałem zwolnić. Zdecydowanie zwolnić i można powiedzieć że truchtałem.
Po biegu waga wskazała równe 80 kg.

Zastanawiałem się nad pewną kwestią. Aby dobrze biegać dychę nie wystarczy dobrze biegać piątkę. Nie w tym wieku.I nie w tych warunkach. Nie mieszkam w Kenii. Nie mam 20 lat. Mój wynik w maratonie jest średni i myślę że pójdę w tym kierunku.
Trzeba poprawić wynik w maratonie. I aby się poprawiać trzeba to robić małymi krokami. Wydaje mi się że nie mogę odpuścić Gdańsk maratonu aby nastawić się na lepszy wynik w Jastarni "bo schudnę latem". Myślę że trzeba podejść do obu :bum: :bleble: Życiówka 3:18:36. Pierwszy cel złamać 3:10 a potem zobaczymy. Ciekawe czy jestem w stanie utrzymać tempo 4:30 przez 42 km.

9.02.2025 Słabo śpię. 80.5 kg.

To że Garmin nie kłamie :nienie: wiedzą wszyscy :bum:

Pokazywał mi że powinienem wykonać dziś 10560 kroków.
Nie posłuchałem się. Nie wiem czy przebiegnę maraton ale zacząłem proces powolnego wydłużania się.
Zrobiłem 14990 kroków. :taktak: nie wiem czy zrobiłem 15 km bo to był taki bieg przerywany że trochę maszerowałem.
Obciążenie bardzo wysokie. Stan wytrenowania ponad siły. I teraz tak będę balansował.

I teraz sobie zaznaczam że po biegu pokazuje mi że powinienem przebiec go w 3:42:30. Zobaczymy co pokaże na koniec przygotowań.

10.02.2025 80.8 kg. A dziś w planie bieganie tak długo aż Garmin pokaże mi stan wytrenowania ponad siły. Niby mam do zrobienia ponad 12000 kroków.

No i tak. Tego Garmina też trzeba umieć interpretować. Wyszedłem dosłownie na kilka minut i wybił mi dwie godziny do pełnej regeneracji. Stan wytrenowania ponad siły to już jest :hahaha:

Zaznaczam jeszcze raz że piszę tego bloga dla siebie. To są tylko i wyłącznie moje przemyślenia. Trening metodami prób i błędów. Niby mój kalendarz pozwala przebiec maraton ale jak to ugryźć aby się dobrze przygotować.

Aby dobrze pobiec maraton trzeba dobrze biegać półmaraton.
Aby dobrze biegać półmaraton to trzeba dobrze biegać dychę.
Tutaj liczy się każdy ruch.

1,6 km Marszu z Kijami na rozgrzewkę, dobieg do bieżni i kilka przebieżek po 20-30 sekund. Od razu wskoczył mi poziom piątki na 20:48. Dorzuciłem 25 minut na rowerze stacjonarnym. Jechałem z prędkością 33-34 km/h a pod koniec rozpędziłem się do prędkości ok 60 km/h i trzymałem to przez minutę.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2025, 14:14 przez Bartek_91, łącznie zmieniany 1 raz.
półmaraton 1:26:26, 1:26:58, 1:26:58
maraton 3:18:36
ODPOWIEDZ